Na wieść o tym, że Amerykanie z Helmet mają zagrać koncert w Polsce, długo się nie zastanawiałam, gdyż taka okazja trafić się miała po raz pierwszy. I mimo że zespół ten nie należy do jakichś specjalnie uwielbianych przeze mnie bandów, to zawiera w sobie część sentymentu jakim obdarzam muzykę i klimat lat dziewięćdziesiątych. W sobotni wieczór na koncert do wrocławskiego Firleja zjechało się mnóstwo fanów z całego kraju i podejrzewam, że raczej nikt nie żałował swojej decyzji.
Piątkowy wieczór w poznańskim Bazylu uraczył nas drugą edycją festiwalu Critical Madness. Tego dnia miało wystąpić 5 zespołów - Nechirion, Fulcrum, Distres, Leprosium oraz Morbus Mortifer. Koncert, którego start został zaplanowany na 18:00 rozpoczął się oczywiście z blisko trzygodzinnym poślizgiem, co też nie powinno być nowością w tym miejscu. Zanim więc doczekaliśmy sie pierwszego występu zdążylismy skosztować odpowiednich środków rozluźniajacych w doborowym towarzystwie.
Komentarze astarot : Zainteresowanych zapraszam do galerii portalu gdzie znajduje się fotorelacja...
Diesel : "Niech płoną kościoły na chwałę Lucyfera" :D
rozbit : Gdybym wiedział że jest taki poślizg to bym się wybrał. Niestety my...
24 stycznia bieżącego roku w łódzkiej Dekompresji miał miejsce przystanek na trasie Solar Soul Balkans Tour 2009, w ramach, którego na jednej scenie pojawiły się tacy przedstawiciele ciężkiego, black metalowego świata muzycznego jak: Noctiferia, Devian, Pandemonium oraz gwiazda wieczoru - Samael. Podobnie jak większość fanów ciężkich brzmień rządnych wysłuchania całego "muzycznego programu" pojawiłem się w klubie kilkanaście minut przed 19:00. Po zaopatrzeniu się w stosowne artykuły ruszyłem do sali, gdzie na deskach sceny właśnie rozpoczynała swój koncert słoweńska Noctiferia.
Poprzednią moją relację z zeszłorocznego koncertu Retrospective zakończyłam chęcią usłyszenia zespołu w klubie mającym lepszą akustykę. Nie ma co dywagować - "Blue Note Jazz Club" posiada większe możliwości niż "Johnny Rocker". Przed szansą wykorzystania bardziej sprzyjających realiów technicznych, a także z większym doświadczeniem niż minionej wiosny, stanęli ponownie młodzi leszczynianie z progrockowej formacji Retrospective.
Dnia 17 stycznia w poznańskim klubie u Bazyla odbył się koncert Chainsaw Metal Slaughter Vol. XVIII. Na scenie zaprezentowały się zespoły Obsession, Pleroms Gate, Strandhogg, Bloodthrist i MasseMord. Na koncercie, który planowo miał się rozpocząć o godzinie 19:00 pojawiłem się tradycyjnie spóźniony, z wielkim pożądaniem zacnego napoju i dobrej zabawy. Moje odmrożone członki ciała zaznajomiły się z zimnem panującym między salą koncertową a barem. Alternatywą, która pozostała w domu były ciepłe kapcie, gorący dopalacz i seria filmów "Okruchy Życia".
Komentarze Harlequin : Cały koncert w moim odczuciu był średni: 1.Obsession - fantas...
Jeśli miałabym wskazać tegoroczny odbywający się w Polsce koncert, przed którym odliczałam dni i z radością patrzyłam w kalendarz, to była to właśnie wizyta Anathemy w Warszawie i Krakowie 20 i 21 października. Wypad na czeski festiwal Brutal Assault (swoją drogą najlepszy muzyczny wyjazd minionych wakacji) zaostrzył mój apetyt na pełnowymiarowy występ Anglików i z niecierpliwością czekałam, aż na planie ich trasy pojawi się upragniony napis "Poland". Teraz, z perspektywy czasu, stwierdzam, że pod każdym względem warto było czekać.
Komentarze Kirie : Anathema stoczyla sie po rowni pochylej niestety :( OMG! Dla mnie to ja...
Sumo666 : Z wielkim bolem serca jestem zmuszony stwierdzic ze Anathema sie skonczyla....
To miało być jedno z największych wydarzeń koncertowych tego roku w Polsce. Po kilku latach do Polski ponownie miała zawitać jedna z największych legend death metalu, Bogowie z Florydy - Morbid Angel. Pikanterii dodawał fakt, że od jakiegoś czasu w składzie formacji znajduje się David Vincent, który opuścił zespół w 1995 roku. Nie było więc opcji, aby przeoczyć występ zespołu, z którym koncertować chce każda inna kapela. Jako support na trasę wybrano Arsis, Keep Of Kalessin, Marduk oraz Kataklysm, co stanowiło ciekawą mieszankę wybuchową.
Komentarze Efq : Harl piszac, iz niektorzy musieli odczekac swoje minuty i wytrzezwiec miales na...
mefir : ... mój stan ducha - po ! od dawien dawna nie byłem na tak słabym konc...
Lisa : Ja dotarłam do Warszawy pociągiem po godz.15stej.Po zakupieniu biletów...
30 listopada tego roku był nie tylko ostatnim dniem miesiąca, ale i porą ostatniego koncertu zespołu Quidam, który występem w poznańskim Johnnym Rockerze zakończył drugą część "ALONE TOurGETHER". Zarówno w trakcie wiosennej, jak i jesiennej tury koncertów, inowrocławianie promowali swój ostatni album studyjny "Alone Together", który od ponad roku cieszy się sporą popularnością wśród polskich fanów progrockowego grania.
Dnia 8 grudnia w ramach trasy promującej najnowsze wydawnictwo ”The Age Of Nero” do wrocławskiego klubu W-Z zawitała norweska formacja Satyricon. Na koncercie pojawiłem się z kilkuminutowym opóźnieniem, na scenie prezentował się już support w roli, którego wystąpił szwedzki zespół Zonaria.
Decyzje o wybraniu się do warszawskiej Progresji na koncert Enslaved w grudniowy, środowy wieczór podjęłam już dawno. Pomijając moją ogromną sympatię do norweskiej formacji, którą miałam już okazję widzieć, dodatkowy argument przemawiający "za" stanowi ostatnie wydawnictwo zespołu - "Vertebrae", które to zresztą przyjechali promować do Polski. Jako, że tegoroczna jesień obfituje dość mocno w koncerty, a dzień wcześniej w warszawskim klubie gościł Satyricon, ciężko było oczekiwać "dzikich" tłumów. W stosunku jednak do poprzedniej wizyty Enslaved w Polsce - progresyjna publiczność dopisała.
Szwedzki Soilwork to jeden z tych zespołów, których i tak będę słuchać bez względu na opinie złośliwców. Po prostu uwielbiam ten band za prostotę i melodię a z drugiej strony za brak adekwatnych w death metalu growlingowych wokaliz i do znudzenia czasami męczących solóweczek. Połączenie brzmień można by rzec nowoczesnych, czasem nawet kojarzonych z nu-metalem w twórczości Skandynawów w ogóle mi nie przeszkadza, a wręcz bardzo mi się podoba. Dlatego też kiedy dowiedziałam się, że moje wakacje w Pradze zbiegną się z ich występem w tym mieście - nie mogłam sobie odmówić i musiałam obejrzeć występ Szwedów, po raz drugi z resztą w tym roku.
Otwarcie bram godzina 17:00, prosimy o punktualne przybycie - trudno chyba człowieka bardziej zdziwić, szczególnie jeśli chodzi o rockowy koncert odbywający się w andrzejkowy wieczór w szanującym się, sporym klubie. Koncert rozpoczynający się na długo przed dobranocką? Toż to się nie godzi! A jednak - Riverside wyszedł na scenę gdańskiego Parlamentu dokładnie o 18:04 według mojego zegarka, wszystkim niedowiarkom udowadniając, że świetny i dobrze zorganizowany występ można dać o każdej porze.
Ten kto w niedzielny wieczór 16 listopada znalazł się pod warszawska
Proximą, nie mógł mieć wątpliwości - dziś odbędzie się tu koncert IAMX,
solowego projektu Chrisa Cornera słynącego z oryginalnego image,
którego istotnym elementem jest charakterystyczny kapelusz. I właśnie
taki krój kapelusza, lub jego lepszą czy gorszą imitację, można było
rozpoznać na głowach części fanów oczekujących otwarcia bram klubu.
Od siedmiu lat tradycyjnie w jesienne pierwsze tygodnie listopada przypada Wrocław Industrial Festiwal. Tegoroczna edycja trwała 7 dni i wypełniona była wystawami, happeningami i koncertami. Impreza była krótsza od poprzedniej o jeden dzień jednak cieszyła się nadzwyczajną frekwencją.
Tego dnia Warszawa pełna była atrakcji koncertowych lecz na pewno jednym z trafniejszych wyborów był koncert austriackiego Whispers In The Shadow. Whispers In The Shadow utworzony przez Ashley'a Dayour (grającego również w L'Amme Immortelle oraz Veneno Para Las Hadas) gra muzykę opisywaną obecnie jako dark epic wave. Począwszy od 1999 roku zespół jest prawie cały czas w drodze i w końcu w ramach trasy The Stolen Fire & The Crawling Chaos promującej nowy album "Into The Arms Of Chaos" postanowił zawitać do Polski.
Kiedy jakiś czas temu dopadła mnie wiadomość o jubileuszowej trasie Biohazard, a także, że zespół odwiedzi Polskę i zagra koncert w naszej stolicy nie pozostało mi nic innego jak wybrać się do Warszawy. Ostatnio występowali tak dawno temu, że mój pesel nie kwalifikował mnie do pójścia na koncert. Tym razem grupa, która stanowi dla mnie podstawy mojej edukacji muzycznej z czasów głębokiej podstawówki, wystąpiła w Stodole w oryginalnym składzie. Dwadzieścia lat istnienia tej formacji to powód to świętowania zarówno przez sam zespół jak i przez ich wierną rzeszę fanów, której nie zabrakło w piątkowy wieczór 28 listopada.
Komentarze cross-bow : kto nie widział Biohazard chociaż raz - ten przegrał życie ;)
amorphous : No zazdroszcze, zazdroszcze...
18 i 19 października na terenie Starej Rzeźni w Poznaniu odbył się festiwal szeroko pojętej muzyki rockowej. Wśród 12 zaprezentowanych zespołów znalazła się brytyjska formacja Night by Night, dowodzona przez gitarzystę The Sisters Of Mercy - Bena Christo, a także Nozzle z Davem Blumbergiem znanym z występów w New Model Army. Polskich wykonawców znanych szerszej publiczności reprezentowali między innymi Grzegorz Kupczyk i zespół CETI, a także Artrosis czy Carrion.
Na długo przed występem Epicy i Amberian Dawn w naszym kraju, na internetowych forach pojawiały się informacje o wyczerpaniu puli biletów. Już sam ten fakt zapowiadał, że wydarzenie to cieszy się zadziwiającą popularnością oraz że należy spodziewać się dużej frekwencji. Znając pojemność i możliwości organizacyjne dość kameralnego klubu, jakim jest wrocławski Firlej, nie wróżyło to aż tak dobrze. Mimo wszystko czwartego listopada na Grabiszyńskiej obyło się bez apokalipsy i choć pod scenę nie dało się wcisnąć przysłowiowej szpilki, a z odległości paru metrów nie było już nic widać, panowała atmosfera ogólnego podekscytowania.
Komentarze Madzius888 : Ciekawy artykuł, mi również czytało się bardzo przyjemnie :) T...
minawi : Dzięki :) No aż tak źle nie było :) Akurat ja miałam koncert w...
freya_blathin : Gratuluję dobrej recenzji, Kasiu masz "lekkie pióro" i bardzo przyjemnie się...
Dnia 10 listopada w poznańskim klubie u Bazyla miał miejsce przystanek na trasie Legions Of Death Attack 2008. Na scenie mieliśmy okazję zobaczyć zespoły Hetzer, Deception, Stillborn, Anima Damnata i Infernal War. W klubie pojawiłem się z kilkuminutowym opóźnieniem, a marsz ku scenie rozpocząłem od ominięcia rosłych ochroniarzy. Po udaniu się do szatni i złożeniu w depozycie bluzy z ortalionu i kurtki na wacie, swoje kroki skierowałem do baru.
Komentarze Tiffany : moi znajomi byli i podobno było świetnie :) też żałuję, że nie ud...
Drac-Moongroow : Stary zajebiste! Teraz przez Ciebie żałuje, że nie skombinowałe...
cross-bow : bardzo fajna relacyja!
Po ostatnim występie Antimatter w Polsce nietrudno było spodziewać się,
że Mick Moss będzie chciał odrobić straty. Art Rock Festival w
Poznaniu był kamykiem, który tocząc się w dół spowodował lawinę
dyskusji, od gorących kłótni na przeróżnych forach począwszy, a na
przeprosinach wystosowanych przez Micka skończywszy. Osobiście byłam,
widziałam i świetnie się bawiłam na tamtym występie, więc teraz także
po duecie Moss-Patterson spodziewałam się co najmniej dobrego show.