Album „Monumension” przypada na dziesięciolecie Enslaved, z tego powodu zebrało się więc na wspominki. Są więc podziękowania dla tych, którzy z zespołem są od początku, jak i dla tych, którzy do grona fanów dołączyli w późniejszym okresie. Są ciekawe interpretacje poprzednich płyt, ale jest też wyjaśnienie znaczenia obecnej twórczości, która wzięła się bezpośrednio z chaosu i prowadzi w podróż w głąb własnego ja.
Nie od dziś wiadomo, że jak się pomysłu nie ma na nowy materiał, ale chcica na grę jest, zawsze można się wziąć za nowe aranżacje utworów starych jak świat. Kto chciałby na nowo odkryć nieco odkurzony “Purple Rain” z zatrważającym wokalem albo “Southern Man” Neila Younga w wersji nieco bardziej wrzaskliwej, może już dziś sięgnąć po najnowszy krążek Inter Arma. Totalnie nie wiem jaki chłopaki z Richmond w Virginii mieli plan, ale poza paroma wpadkami poszło całkiem dziwnie.
Warszawska formacja Fiasko udostępniła do odsłuchu utwór, zatytułowany "Golem", który zapowiada nadchodzącą płytę, minialbum pt. "Mizantropolia". Całość została zarejestrowana w Heinrich House Studio, a za miks odpowiada Filip Hałucha. Za mastering odpowiedzialny jest Haldor Grunberg (Satanic Audio). EP'ka zamyka się w niespełna 25 minutach i zawiera 4 nowe kompozycje.
„Muladona” to nowela, której autorem jest amerykański pisarz Eric Stener Carlson. Opowiada o miasteczku Incarnation w Teksasie, zaatakowanym przez pandemię grypy w 1918 roku. Epidemia naprawdę przetoczyła się w owym czasie przez Europę i Stany Zjednoczone, jednak sama opowieść jest już wytworem wyobraźni autora. Na jej podstawie, szwajcarski zespół Rorcal, nagrał swoją piątą płytę, nadając jej ten sam tytuł i ubierając ją w katastroficzny post sludge / black metal.
„Watchwinders” jest trzecim albumem szwajcarskiego Coilguns, wydanym w październiku ubiegłego roku, przez, również szwajcarską, Hummus Records. Trasa promująca ten materiał wiodła przez cztery polskie miasta, więc część osób miała już okazję zderzyć się z nim na żywo. Ja takiej okazji nie miałem, ale dzięki uprzejmości wytwórni, przez kilka ostatnich dni zapoznawałem się z płytą.
Biorąc pod uwagę tytuły poprzednich wydawnictw bydgoskiego Kontagion, na swojej trzeciej płycie zespół poszedł w wyjątkową prostotę nazywając swoje dzieło po prostu „Kontagion”. Zostało ono wydane 31 października jako pierwsza produkcja nowo powstałej Moans Music, mającej w założeniu promować niezależną undergoundową muzykę noise, industrial i inne ciężkie brzmienia.
Fobos jest jednym z dwóch księżyców Marsa, co samo w sobie wskazuje kierunek w jakim powinniśmy podążać wgłębiając się w dziewiąty album „Voivod” pod tytułem „Phobos” właśnie. To tam więc dzieją się wszystkie dynamiczne, zaskakujące, toksyczne, radioaktywne, ponadświetlne, podświadome, wielkie i niewyobrażalne zdarzenia i przemiany. To tam należy doszukiwać się Anarka, który kimkolwiek lub czymkolwiek by nie był, to chyba spogląda na nas obłąkańczo z okładki. Jednym słowem kosmos. Nieprzenikniony, nieodgadniony, nieprzewidywalny kosmos.
CrommCruaich : Ze wszystkich ich płyt ta najbardziej mi podchodzi
„I have no form. I am dispersion. Without control, without reason…” Tak zaczyna się utwór „Choronzon” z debiutanckiej płyty Choronzon „Magog Agog”. I rzeczywiście, choć w małej części, odzwierciedla to dźwięki, które możemy na niej znaleźć. Dźwięki zamazane, rozproszone, bezkształtne, szaleńcze, chore i niezgłębione. Dźwięki zupełnie nierealne i niepodobne do niczego.
Pochodzący z Lublina stoner doom / sludge metalowy zespół Optical Sun zaprasza do tańca z wesołym diabłem. Ich tytułowa EP-ka to intrygujące połączenie doom metalowych gitar i atmosfery niczym z horroru. EP został nagrany w Satanic Audio pod czujnym uchem Haldora Grunberga. Cytaty mówione pochodzą z filmu „Przyjaciel Wesołego Diabła” (reż. Jerzy Łukaszewicz), który straszył pokolenia Polaków w latach 80-tych i 90-tych.
U swego zarania Down był zespołem stworzonym z połączonych sił członków Pantery, Corrosion Of Conformity i Crowbar. Cechowało ich wspólne pochodzenie i chęć ujęcia tego w dźwięki charakterystyczne dla południowych stanów USA. Dźwięki ociężałe, tłuste, gnuśne, ale i melodyjne, zwane popularnie southern metalem. Ich pierwszy album przyjął tytuł oznaczający ich miasto – Nowy Orlean w stanie Luizjana. Charyzmatyczność tych postaci, wyraźne oznaczenie miejsca, z którym je należy utożsamiać i w najczystszej formie południowa zawartość krążka, uczyniła z niego pozycję klasyczną, stanowiącą punkt odniesienia czym w istocie jest southern metal.
Wraz z agencją Winiary Bookings zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania są 2 podwójne wejściówki na koncerty The Ocean w Polsce. Grupa będzie promować nadchodzące wydawnictwo „PHANEROZOIC I: Palaeozoic”! Na obu koncertach towarzyszyć jej będą znani i lubiani post-metalowcy z Rosetta (Filadelfia/USA). Koncerty odbędą się 18 listopada w krakowskim klubie Zet Pe Te oraz 19 listopada w warszawskiej Proximie. Od 2001 roku berliński kolektyw The Ocean wydał 7 świetnie ocenionych albumów studyjnych oraz podzieloną EPkę z japońskimi post-rockowymi legendami Mono.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: debiutancki, studyjny albumu zespołu The Oc...
Wraz z agencją Winiary Bookings zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania są 2 pojedyncze bilety na koncert Crowbar. Ikona sludge metalu powraca do Polski na jedyny koncert. Kirk Windstein i spółka zawitają 16 października do poznańskiego klubu U Bazyla, gdzie zagrają w towarzystwie niemieckiego Earth Ship. Zapowiada się niezwykle ciężka i powolna sludge’owa noc.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Crowbar został założony w 1989 roku...
W ramach promocji swojego piątego albumu do Poznania, Warszawy, Wrocławia oraz Gdańska przyjedzie kanadyjski zespół Dopethrone. U ich boku rewelacja krajowej sceny stoner/doom – warszawska Sunnata. Dopethrone to toksyczna mieszanka doom i sludge prosto z kanadyjskich slumsów. Istnieją od 2008 roku i na nadchodzącej trasie będą promować materiał ze swojego piątego, pełnego albumu „Transcanadian Anger”.
Ikona sludge metalu, zespół Crowbar, powraca do Polski na jedyny koncert. Kirk Windstein i spółka zawitają 16 października do poznańskiego klubu U Bazyla, gdzie zagrają w towarzystwie niemieckiego Earth Ship. Zapowiada się niezwykle ciężka i powolna sludge’owa noc. Amerykanie promują wciąż swój, niezwykle udany, album „The Serpent Only Lies” z 2016 roku, kiedy to również do składu powrócił po 17 latach oryginalny członek zespołu, basista Todd Strange.
Jeszcze ciężej, jeszcze głębiej, jeszcze mocniej. W ciągłym napięciu, powolnej męczarni, w zgrzytliwych spazmach, brudnych skurczach i chropowatej klaustrofobii Neurosis umiejscowił swój piąty album „Through Silver In Blood”. Paranoiczna muzyczna podróż, poprzez uderzające pustką i brakiem życia wąwozy, jary i tunele, dusi, przytłacza i jątrzy. Ta płyta rani, a potem w te rany sypie sól, niespiesznie pastwiąc się nad słuchaczem.
Samir : Dobra płyta, chociaż moja ulubiona to "Souls at Zero". SaZ jest jeszcze...
„Times Of Grace” jest kolejną płytą, na której Neurosis poszukuje dźwięków, odkrywa nowe brzmienia i wkracza w niezagospodarowane dotąd rejony muzycznego cierpienia. Rejony rozległe oraz pełne grząskich i trudnych do przebycia terenów. Zaklęte w długich i ospałych tasiemcach utwory są jak męczeńskie wędrówki poprzez kamieniste przełęcze. Ich cel zawsze jest mglisty, niewyraźny, a jego osiągnięcie skazane na niepowodzenie.
Disbelief powstał w Niemczech w 1990 roku i przez długi czas udało im się zrealizować kilka demówek. Dopiero w roku 1997 nawiązali współpracę z, będącą odłamem Nuclear Blast, Grind Syndicate Media i wydali płytę, którą zatytułowali po prostu „Disbelief”. Znajdują się na niej utwory wcześniej prezentowane na demach oraz nowy materiał.
Burning Witch był zespołem powstałym w Seattle i działającym w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Apogeum ich twórczości przypada na rok 1998, kiedy to ukazały się dwie EPki, które następnie zostały połączone w jedną całość i powstała z nich płyta „Crippled Lucifer (Seven Psalms For Our Lord Of Light)”. Wersji wydawniczych jest kilka, a każda ma inną okładkę. Swój własny obraz posiada też kaseta Mystic Production, ale nie ma go nigdzie w internecie, więc prezentuję opcję najbardziej podobną. Niezależnie od okładki jest to katastroficzny drone sludge metal, który potrafi przyprawić człowieka o śmierć kliniczną.
Już w najbliższą sobotę, 18 listopada odbędzie się koncert grup Whalesong, Shine i destructio continua w chorzowskim klubie Red & Black. Gościem specjalnym będzie bielska formacja Moanaa. Jest to wydarzenie nie do przegapienia dla fanów takich gatunków jak industrial, post metal, stoner doom czy dark ambient. Bilety w cenie 20 zł dostępne w przedsprzedaży. Whalesong - zespół powstał w 2009 roku w Tarnowskich Górach, a w 2011 wydał debiutancką EP „Filth”, po której został okrzyknięty przez prasę kontynuatorami tradycji Godflesh i Swans.
Wiedziałem na co się piszę odpowiadając na maila od Myopia. To nie miała być sielanka i zgodnie z przewidywaniami nie była. W kosmicznej, porozlewanej oraz poprzecinanej mikrocząsteczkami okładce, zawierają się tytuły o ciężkich konstrukcjach i wszystko to naprowadza na zwichrowaną, zbudowaną cyfrowymi macierzami muzykę, która wsysa niczym galaktyczny wir, tłukąc przy tym niemiłosiernie deszczem meteorytów.