Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Relacje :

Alcest, Dornenreich - Pod Minogą, Poznań (12.04.2011)

Choć koncert odbył się we wtorek, frekwencja w poznańskim klubie była dobra, co samo za siebie świadczy o dużej popularności Alcest. Jak muzyka przyjemna i wpadająca w ucho to i niewiast wśród publiczności znajdzie się więcej. Otwierający wieczór austriacki Dornenreich w pierwszej części swojego recitalu, jako duet, zaprezentował kilka kompozycji akustycznych, które przyniosły germański folk okraszony wywijasami na skrzypcach.
Więcej Komentarz
Relacje :

Wishbone Ash - Parlament, Gdańsk (27.02.2011)

Koniec lutego postanowiliśmy uczcić wybierając się w niedzielny wieczór do gdańskiego klubu Parlament. Od godziny 19.00 stopniowo zapełniał się parkiet oraz miejsca siedzące, wielbicielami klasycznego rocka w wydaniu Wishbone Ash. Ogromną grupę stanowili panowie z wąsem koło 50tki i poczuliśmy się trochę jak w takim "tatolandzie". Kilka minut po godzinie 20.00 na scenie pojawił się wysoki, łysy gitarzysta - Shawn Kellerman.
Więcej Komentarz
Relacje :

Ulver, Zweizz - Eskulap, Poznań (5.04.2011)

Można by powiedzieć, że Ulver zaczął nadrabiać te lata, w czasie których unikał występów na scenie jak ognia. Ostatni koncert Norwegowie zagrali w roku, w którym zespół powstał, tj. w 1993. Zastój w graniu na żywo trwał aż do 2009 roku. Od tego czasu Ulver zagrał w Polsce już trzy koncerty. A ostatni z nich - w poznańskim Eskulapie, 5 kwietnia.


Więcej Komentarz
Relacje :

Finał konkursu Neuro Music - Firlej, Wrocław (2.04.2011)

Każda kolejna edycja konkursu Neuro Music jest inna. Finałowy koncert obył się tym razem bez gwiazd. Największy i jedyny "celebryta" - człowiek, który od czasu do czasu bywa pytany, kiedy reaktywacja Lux Occulta - zasiadł ponownie w jury, w tym roku zajmującym o kilka krzeseł mniej. Wrócono do przyznawania nagrody publiczności, ale poza tym to wydanie przygrywki do Asymmetry Festival było okrojone pod prawie każdym względem. Tylko cel pozostał ten sam: wyłonienie wykonawców przekraczających granice stylistyczne i budujących własną tożsamość artystyczną. To co tam nowego w muzyce?
Więcej Komentarz
Relacje :

Overmars, Binaire, Socteau Cirque (Zduńska Wola – Variete 27.03.2011)

Do Zduńskiej Woli jechałem z wewnętrznym przekonaniem, że koncertu Overmars'a to ja szybko nie zapomnę. Tak, też będzie – ale powodów do tego by rozpamiętywać ten gig, mam kilka. Ten najpoważniejszy Binaire się zwie.

Więcej Komentarz
Relacje :

P.Z.P.R. - U Bazyla, Poznań (10.03.2011)

Młodzież zawsze była i będzie siłą napędową narodu. Polska historia wie to najlepiej. A że poznański Klub U Bazyla, jak dowiadujemy się ze strony www, istnieje już od czasów bitwy pod Grunwaldem, ma za sobą dużo doświadczeń i wie, że talenty młodzieży trzeba wspierać, bo jej „rozwój muzyczny jest szczególnym dobrem narodu”. Pod tym hasłem już po raz drugi za bramą ul. Św. Wojciech 28 w Poznaniu odbywa się konkurs P.Z.P.R., czyli Przegląd Zespołów Przeważnie Rockowych.



Więcej Komentarz
Relacje :

Underground All Stars Tour 2011 - U Bazyla, Poznań (9.03.2011)

Zeszłej środy, tj. dziewiątego marca swój przystanek pod Bazylem miało Underground All Stars Tour 2011. Na scenie zaprezentowały się grupy: Waco Jesus, Putrid Pile, Moridigan, Potential Threat SF, The Dr. Orphyus Project oraz Altered Existence. Prawdę mówiąc nie miałem wcześniej większej styczności z żadnym z wymienionych wyżej zespołów, lecz niesamowicie wiosenna pogoda zapowiadała równie udanie spędzony wieczór. Wykorzystując walory słonecznego dnia zdecydowaliśmy się na otwarcie plenerowego sezonu letniego, po czym skierowaliśmy swe kroki w stronę Klubu.

Więcej Komentarz
Relacje :

The Young Gods - Firlej, Wrocław (23.02.2011)

Wieczór przed koncertem w rozmowie z All Sounds Allowed dyrektor Firleja wspominał wcześniejsze występy The Young Gods w jego placówce, w tym dwa akustyczne, zagrane dzień po dniu. "Nie żebyśmy na tym zarobili" - powiedział, nie było to jednak z jego strony narzekanie. Dał jasno do zrozumienia, że zarówno on, jak i muzycy, i publiczność byli z wydarzenia zadowoleni. Od dawna wierzę w słuszność zależności: gdzie pieniądze nie grają roli, tam warto iść. A skoro w przypadku The Young Gods wielkiej nie odgrywają...
Więcej Komentarz
Relacje :

Australian Pink Floyd Show - Ergo Arena, Gdańsk (24.01.2011)

Poszliśmy na ten koncert, bo chcieliśmy zobaczyć show. W sumie to nawet nie zastawialiśmy się nad ewentualnymi emocjami, które mogłyby towarzyszyć temu wydarzeniu. Logistyczne problemy z dotarciem na miejsce jakoś nas nie dotknęły - a nasłuchaliśmy się o braku miejsc parkingowych i innych atrakcjach w obrębie hali Ergo Arena przy okazji wizyty Lady Gagi. Sam obiekt do najpiękniejszych na świecie nie należy, a jego betonowe ściany tylko to podkreślają.
Więcej Komentarz
Relacje :

Deine Lakaien - Alter Schlachthof, Drezno (18.02.2011)

Nad wyjazdem na koncert Deine Lakaien w Dreźnie nie zastanawiałam się ani przez chwilę. Alter Schlachthof, czyli Stara Rzeźnia, jest świetnym klubem, który sam w sobie jest zapowiedzią udanej imprezy. O 20.00 na scenie pojawił się support w postaci eterycznej Vic Anselmo schowanej za klawiszami. Niestety jej półgodzinny występ nie był w stanie przykuć szczególnej uwagi publiczności. Wszyscy czekali na gwiazdę wieczoru.
Więcej
Komentarze
beatha : wiem cholero! zawsze mówiłam, ze matki trza słuchać!!!:P co mnie op...
Kocurowa : Mała, następnym razem nie ma zmiłuj ;)
beatha : dzizas no no :)
Relacje :

Combichrist / Mortiis - Ucho, Gdynia (24.02.2011)

Tym razem na koncert w Gdyńskim uchu ściągnął mnie bardziej support, a raczej „special guest”, jak to było napisane na biletach, niż gwiazda główna. Ostatni koncert Combichrista widziałem także w Uchu jakieś dwa lata temu i mimo wydania przez zespół nowej płyty, a może właśnie dlatego, do słuchania ich muzyki jakoś mnie nie ciągnęło.

Więcej Komentarz
Relacje :

Accept - Eter, Wrocław (06.02.2011)

Nie będę ukrywał, że na koncert niemieckiej legendy heavy metalu Accept czekałem z wypiekami na twarzy. I wcale nie chodzi o to, że grupa po 14 latach przerwy powróciła na scenę bardzo udanym albumem "Blood Of The Nations", ale możliwość zobaczenia na żywo zespołu, który za moich gówniarskich lat był jednym z tych, który ukształtował gust muzyczny i który przez te naście lat nie zdezaktualizował się nic a nic było niewątpliwie ogromnym przeżyciem. Koncert we wrocławskim klubie Eter był ostatnim z trzech koncertów grupy w Polsce, a niedzielny termin nie napawał optymizmem na frekwencję. Obawy obawami, ale rzeczywistość sprawiła, ze był to jeden z najpiękniejszych wieczorów mojego życia.
Więcej Komentarz
Relacje :

Benefit na Gapę - CRK, Wrocław (29.01.2011)

Nie będę wciskał kitu: szczerze nie lubię psów, jestem miłośnikiem kotów. Gdy jednak się dowiedziałem, że dla tego trójnoga zagrają moje ulubione wrocławskie kapele, odłożyłem na bok nienawiść rasową i ani trochę nie żałowałem dziesięciu złotych za wstęp, a i więcej dałbym bez wahania. Dla Connection Lost był to debiut sceniczny, co dało się zauważyć. Nie napiszę, że niestety, albowiem uczyniło to występ sympatyczniejszym.
Więcej Komentarz
Relacje :

The Proof - U Bazyla, Poznań (11.12.2010)

The Proof jest jednym z bardziej oryginalnych zespołów polskiej sceny dark independent. Ich muzyka łączy w sobie deathrock i batcave a schizofreniczne teksty w połączeniu z elementami teatru tworzą coś pomiędzy horrorem a groteską. Muzycy określają swą muzykę mianem eksperymentalnej dada gothmakabreski. The Proof powstało stosunkowo późno jak na nurt zimnofalowy, bo dopiero w 2003 roku, co klasyfikuje go do miana post punku. Jednakże powiązanie wokalisty z "Domem Snów" łączy zespół z połową lat dziewięćdziesiątych i mitami wczesnego Jarocina i Bolkowa.
Więcej Komentarz
Relacje :

Turbo - Poznań, Blue Note (19.12.2010)

Start imprezy odbył się planowo 19 XII anno domini 2010 o godzinie 19:30. Poznański klub Blue Note zapchany był po brzegi, mnóstwo ludzi szykowało się na urodzinową ucztę. Na dzień dobry pojawił się Pan Wojciech H. zapraszając do wspólnej zabawy. Stwierdził, że to nie będzie koncert, tylko zwyczajne spotkanie z przyjaciółmi i nie wie absolutnie co się tego wieczoru może wydarzyć… zapłakałem... po raz pierwszy.
Więcej Komentarz
Relacje :

OZ / ShiroRoom - Ucho, Gdynia (18.01.2011)

18 stycznia w gdyńskim Uchu miał miejsce koncert japońskiej grupy OZ. Każdego, komu nasunęło się w tej chwili skojarzenie z nieprzebranymi masami zespołów składających się z androgenicznych Azjatów, którzy powiewają na scenie czarnymi falbanami, we włosy mają wpięte kokardy, twarze skrywają pod gotyckim makijażem i są słuchani przez rzesze rozkochanych w Pokemonach dziewczynek informuję, że mniej więcej trafił, ale i tak zachęcam do przeczytania reszty.
Więcej Komentarz
Relacje :

Ulver i inni - Palladium, Warszawa (18.12.2010)

18 grudnia fani Ulver mieli w warszawskim Palladium swój świąteczny prezent. Jak się okazało "w praniu", koncert gwiazdy nie był jedyny jasnym punktem wieczoru. Lokalizacja klubu i termin, a przede wszystkim obecność Norwegów sprawiły, że sala była konkretnie wypełniona, a barmani mieli pełne ręce roboty. Wieczór obfitował w magiczne momenty, jednak pojawiały się one sinusoidalnie wraz z występami kolejnych kapel.
Więcej Komentarz
Relacje :

Swans, James Blackshaw - Firlej, Wrocław (9.12.2010)

Swans to zespół niezwykle ceniony, inspirujący i... znany przez nielicznych. Sam usłyszałem o nim po raz pierwszy dopiero niedawno, przy okazji jego powrotu. Kilkanaście lat od rozpadu okazało się bowiem, że Łabędzie nie zaśpiewały jeszcze swej ostatniej pieśni, a dziobać zamierzają wciąż lepiej, niż kruki i wrony.
Więcej Komentarz
Relacje :

Swallow the Sun i inni - Progresja, Warszawa (4.12.2010)

Na ten koncert czekałem od dłuższego czasu i wiązałem z nim spore nadzieje. W końcu na jednej scenie miały stanąć wyśmienite w swoim gatunku zespoły. Każdy jeden zdążył już zdobyć sporą popularność, a ich muzyka jest tak wyjątkowa i odmienna, jak szerokości geograficzne krajów, z których pochodzą.
Więcej Komentarz
Relacje :

Swans, James Blackshaw - Stodoła, Warszawa (10.12.2010)

Efektywnie-efektowny koncert, jakże inny od tych, które dane było mi ostatnim czasem obserwować. Widowisko, na którym to dusza wypoczywa, a ciało chętnie męczy się od natłoku potężnych nut. A jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Swans to rozdział zamknięty już na zawsze. Taka nieco przykurzona księga, o której wspominają artyści, powołujący się na nią jako na źródło inspiracji. Krótką chwilę można byłoby powybrzydzać, bo brudnych, brzydkich i nabrzmiałych nut było jak na moje uszy za mało, jednakże nikłość tych zarzutów rozbiła się już o pierwszy niepowtarzalny ton "łabędziego śpiewu".

Więcej Komentarz