Jeden z największych festiwali gotyckiej sceny zbliża się wielkimi krokami. Już wkrótce, w sierpniowy weekend w dniach 12-13.08.2023 do niemieckiej miejscowości Hildesheim zawita ponownie około 25 tys. fanów z całej Europy, by wspólnie wziąć udział w imprezie tak pokaźnego kalibru. Co roku organizatorzy fundują uczestnikom Mera Luna prawdziwy muzyczny maraton, na dwóch open-air scenach zagra ok. 40 zespołów. Style muzyczne są bardzo zróżnicowane i to właśnie pozwala na stworzenie swojego indywidualnego programu.
„Zamglone, rozmyte, bielmem splamione… Martwe nieżywoty, unoszące się we mgle…” Pierwsze wersy „MARtwe Twe żywOTA” idealnie oddają klimat z jakim przyjdzie nam się zetknąć na drugiej płycie Moonthoth „Uroczysko”. Opar wiszący nad mokradłem pochłania bowiem już nawet nie od pierwszych taktów, a od spojrzenia w okładkę. Wszystko ma tu bowiem swoją bagienną atmosferę, a całe „Uroczysko” jest spójnym melanżem dźwięku, tekstu i obrazu. Rozchylam więc bezlistne gałęzie i powoli, skacząc z kępy na kępę, wdzieram się do środka.
Na swojej trzeciej płycie „Nic Nam Się Nie Należy” katowicki Here On Earth zaskoczył przede wszystkim decydując się na nagranie jej po polsku. Wszystkie piosenki są w rodzimym języku, co z pewnością przybliża album krajowym słuchaczom. Muzyka zaś utrzymana jest w klimacie atmosferycznego i progresywnego rocka, który zazwyczaj płynie leniwie, lecz czasem potrafi wzburzyć się i zakołysać bardziej metalowym brzmieniem.
Jeden z czołowych przedstawicieli brutal death metalu na świecie powraca do Polski. Cannibal Corpse zagrają 16.08.22 w poznańskim klubie B17 oraz 17.08.22 we wrocławskim klubie A2. Amerykanom towarzyszyć będzie ekipa Trevora Strnada z The Black Dahlia Murder. Charyzmatyczna załoga pod wodzą Corpsegrindera przyjedzie do Polski promować swój najnowszy album “Violence Unimagined” wydany w kwietniu 2021 nakładem Metal Blade Records.
BMG kontynuuje reedycję klasycznych albumów wytwórni The Noise Records i wydaje reedycje płyt Conception. Ten norweski zespół to klasyka progresywnego metalu, którego muzyka z pierwszego etapu działalności pokazuje rozwój tego gatunku i jak wielki wkład w niego, jak i także w power metal oraz metal symfoniczny.
Jedni co chwilę coś wydają, zalewając świat EPkami i płytami co roku, inni wolą poczekać i ujawnić się dopiero wtedy, gdy długo dopieszczany materiał osiągnie swój optymalny pułap. Z pewnością krakowski Schaderian należy do tej drugiej grupy. Powodów nałożyło się na pewno kilka, ale nie zmienia to faktu, że w czternastym roku istnienia, zespół właśnie ukończył swoją drugą płytę „Morphosis”.
To już 40 lat szalonej przygody dla Voivod, zespołu z Jonquière, który jako kwartet przez całą swoją historię szedł pod prąd, stawił czoła największym tragediom i wznosił się ponad przeciętność. Konsekwentny rozwój ich muzyki przyniósł uznanie i nagrody. Album "The Wake" z 2018 roku uzyskał nagrodę Juno dla Heavy Metalowego Albumu Roku, a rok wcześniej Visionary Award w trakcie gali Progressive Music Awards w Londynie.
Cellar Pillow to projekt, który początkowo miał być elektroniczny, ale z biegiem czasu rozwinął się do pełnoprawnego rockowego podmiotu, którego efektem działań jest debiutancka płyta „Wind Memory”. Jej autorami są gitarzysta Wojciech Dmochowski z Krakowa i wokalista Wojciech Lyszczyna z Zabrza. Jako duet tworzą muzykę progresyjno rockową.
Przy okazji słuchania płyty „Monument Zero” zespołu o tej samej nazwie, dowiedziałem się co to jest postapo. Otóż jest to fantastyka apokaliptyczna. I faktycznie trudno o lepsze określenie tematyki tego albumu stworzonego przez Łukasza Bejnara, odpowiedzialnego za muzykę i Tomka Osińskiego - wokalistę wrocławskiego zespołu O.D.R.A.
Suffer In Silence to włoski, jednoosobowy projekt, za którym stoi Patrick Amati. W nagrywaniu płyt wspomaga go jednak perkusista Nightland Filippo Cicoria, który kiedyś był nawet członkiem zespołu. „Obscurity” jest już czwartym albumem wydanym pod tą nazwą, a ukazał się nakładem polskiej wytwórni Via Nocturna, co może się przyczynić do spopularyzowania go w naszym kraju.
Meresin to industrialno-black metalowy zespół z Krakowa, który zadebiutował płytą „Black Messiah”. Wersję cyfrową można było posłuchać już pod koniec zeszłego roku, a niedawno ukazało się CD wydane przez Via Nocturna. Album zawiera dziewięć, bardzo mrocznych i tajemniczych, hymnów, które według autorów mogą razić uczucia religijne słuchaczy. A na to szeryf Ziobro szykuje już odpowiedni paragraf.
Michał Łapaj na co dzień jest klawiszowcem Riverside, a w przeszłości współpracował z niejednym polskim zespołem, jak choćby Behemoth czy Antigama. W zeszłym roku natomiast ukazał się jego debiutancki album „Are You There”, na którym prezentuje godzinną podróż w otchłań ludzkiej duszy. W nagraniach wzięło również udział dwoje wokalistów: Mick Moss i Bela Komoszyńska.
„Ex Tenebris Nasceris Ut Deleas” to drugi album łaskiego War, któr ukazał się w 2004 roku poprzez Under The Sign Of Garazel Productions. Ta sama wytwórnia postanowiła niedawno wznowić nakład, więc płyta znów jest dostępna. W ten sposób zespół przypomina o sobie pomimo tego, że już nie istnieje. W sumie udało im się wydać cztery studyjne albumy.
Spiritu Mors to tajemniczy projekt z Australii. Tajemniczy, bo nie wiadomo kto za nim stoi i w ogóle cała okładka ich EP „Exsilium” jest wyjątkowo oszczędna w informacje. Widadomo tylko, że została wydana w Polsce przez Under The Sign Of Garazel Production i to właściwie wszystko. Po przesłuchaniu można też się przekonać, że zawiera black metal bardzo dobrej jakości.
Kalijuga to w hinduizmie wiek upadku człowieka, ostatni okres trwania świata materialnego. Epoka waśni i sporów, w której cnota i mądrość umierają, a człowiek pogrąża się w grzechu. Jakby ktoś nie wiedział to właśnie trwa ona w najlepsze, a niektórzy całkiem nieźle się w niej odnajdują. „Kali Yuga Boys” to wydany w lutym przez Under The Sign Of Garazel Productions split Yfel 1710 i Martwa Aura, dzięki którym pogrążanie się w grzechu staje się jeszcze przyjemniejsze niż zazwyczaj.
Suffer in Silence to włoski project, za którym stoi charyzmatyczny gitarzysta i wokalista Patrick Amati. Najnowsza propozycja zespołu zatytułowana “Obscurity” garściami czerpie z dokonań szwedzkiej sceny z lat 90-tych. Zainspirowany dokonaniami m.in. Dissection, Amati proponuje nam nie tylko podążanie ścieżkami wytyczonymi przez tuzów melodic black metalu, ale własne spojrzenie na ten gatunek.
Rany boskie jaki to jest wyziew! Włoski Heptomancy aż urywa głowę na swojej pierwszej pełnej płycie „Ego Svm Radix Et Templvum Lvciferi”. I to jak urywa? Tak, że po człowieku w ogóle nic nie zostaje. Dosłownie zostaje zmieciony z powierzchni ziemi. Nie pierwszy to zresztą raz, bo podobnie było na EPce „De Tyrannide Daemonum”. Tak samo jak w tamtym przypadku, owoce tej prazy wyhodował Under The Sign Of Garazel Productions.
Askara to szwajcarski zespół wykonujący muzykę łączącą klimaty gotyckie z progresywnym death metalem. Ta ekspresyjna mieszanka w pełnej krasie ukazana jest na ich drugim albumie „Lights Of Night”, który będzie miał premierę 8 kwietnia, za sprawą niemieckiej Fastball Music. Warto więc się przygotować i po niego sięgnąć, gdyż oferuje całą gamę doznań, od tych ciężkich, do pięknych i wznoszących.
Czwarta płyta Silver Dust nosi tytuł „Lullabies”, a jej wydawcami są szwajcarska Escudero Records wraz z niemiecką Fastball Music. Premiera będzie miała miejsce 29 kwietnia, ale sam digipack już istnieje i zdążył do mnie dotrzeć. Zawiera dziesięć nowych utworów i orkiestralną wersję „Forever” z poprzedniego albumu „House 21”.
„Sacred Arts Of Navigation” to piąta płyta amerykańskiego Sunrunner, która zabiera nas w przyszłość, charakteryzującą się jednak wieloma tradycyjnymi elementami, takimi jak progresywność i epickość kompozycji. Album został wydany przez Fastball Music z bogatą oprawą graficzną wskazującą właśnie, że akcja dzieje się w odległym horyzoncie czasowym, a może nawet w zupełnie innym świecie.