Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Suffer In Silence - Obscurity

Suffer In Silence, Patrick Amati, Nightland, Filippo Cicoria, Obscurity, Via Nocturna, Disscetion, melodic black metal, death metal

Suffer In Silence to włoski, jednoosobowy projekt, za którym stoi Patrick Amati. W nagrywaniu płyt wspomaga go jednak perkusista Nightland Filippo Cicoria, który kiedyś był nawet członkiem zespołu. „Obscurity” jest już czwartym albumem wydanym pod tą nazwą, a ukazał się nakładem polskiej wytwórni Via Nocturna, co może się przyczynić do spopularyzowania go w naszym kraju.

Patrząc na okładkę „Obscurity” trudno nie odnieść skojarzenia z Dissection. I rzeczywiście melodyjny black metal stanowi tu 93,34% muzyki. 6,66% autor zostawia na death metal. Zapis w okładce oczywiście jest trochę żartobliwy, ale można powiedzieć, że trafnie określający zawartość. Płyta zaczyna się wprawdzie ostrym łupnięciem, ale szybko okazuje się, że „Into The Darkness” to nie tylko dociskanie słuchacza do podłoża, ale i całkiem przebojowy i melodyjny numer. Na pewno najbardziej wyrazisty w zestawieniu, ale jak się posłucha dłużej, to i inne kawałki okazują się wpadające w ucho. Oprócz piłowania, zalanymi gęstą perkusją, riffami, autor świdruje solówkami, a także daje momenty wytchnienia, kiedy jest wolniej, a nawet może pojawić się akustyczny przerywnik, jak w najdłuższym „War For War”, ale też na przykład „Death To The Impostors”. Jest więc i moc i technika i melodia, a to wszystko składa się na wyrafinowaną i niejednostajną muzykę, ubarwioną zmiennością temp i natężeń.

Znalazł się i numer instrumentalny „Black Skies”, który, po akustycznym początku, jeszcze długo się rozwija w walcowatych i marszowych formach, aby w końcu dojść do maksymalnych prędkości i zakończyć się szeptaną deklamacją. Następny „Death To The Impostors” w takie serenady już się nie bawi i wchodzi ostro od początku. To chyba drugi najbardziej zapadający w pamięci numer, może jeszcze obok „Living In Eternity”. Po nim następuje krakanie kruków i znowu bardziej płynny rozciągnięty w melodii, zamykający „Never Born”.

Ogólnie „Obscurity” jest mocnym materiałem, a wszelkie urozmaicenia to jednak tylko dodatki. Płyta przyjemna głównie grą gitary i umiejętnie skrojonymi utworami. Dla fanów Dissection na pewno smaczny kąsek.

Tracklista:

1. Into The Darkness
2. Living In Eternity
3. Time Left
4. War For War
5. Fearless
6. Black Skies
7. Death To The Impostors
8. Never Born

Wydawca: Via Nocturna (2022)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły