Spiritu Mors to tajemniczy projekt z Australii. Tajemniczy, bo nie wiadomo kto za nim stoi i w ogóle cała okładka ich EP „Exsilium” jest wyjątkowo oszczędna w informacje. Widadomo tylko, że została wydana w Polsce przez Under The Sign Of Garazel Production i to właściwie wszystko. Po przesłuchaniu można też się przekonać, że zawiera black metal bardzo dobrej jakości.
Płynny, mroczny i depresyjny. Nasycony klawiszami, z rozciągniętymi gitarowymi pasażami i gęstą perkusją, z dużą ilością gry na blachach. Taki, w który można się zapaść i nie mieć ochoty z niego wydostać. Muzyka wciąż narasta, rozbrzmiewa gniewem i porywa w wir nocnych namiętności. Dużo tu złego ciężaru i prędkości, ale pokazuje się też ta uduchowiona strona. W pierwszym „Ignotum Per Ignotus”, oprócz chrypliwych wokali, mamy czyste zawodzenia, które dodają temu utworowi atmosferyczności. Mamy też i wolniejszy środek oraz czarne melodie. Jest czym się delektować.
Kawałki są długie i rozłożyste, ale niestety tylko dwa. To duży minus, bo muzyka naprawdę jest przedniej próby. Szkoda, że nie wstrzymano się z publikacją i nie uzbierano jeszcze ze dwóch takich, bo to żal jak taka płyta kończy się po osiemnastu minutach. Ledwo weszliśmy w ten las, a już wychodzimy na gościniec. Aż żal, że nie dane nam było dłużej pobłądzić. Tyle nocy przecież jeszcze przed nami.
Tracklista:
1. Ignotum Rer Ignotus
2. Beguiled Embrace
Wydawca: Under The Sign Of Garazel Productions (2022)
Ocena szkolna: 4+