Dead Factory - projekt, który narodził się w głowie Macieja M. w 2001 roku. Ambient z
elementami industrialu, idealne zobrazowanie postindustrialnej
rzeczywistości, zapomnianego przemysłowego, niemalże post
apokaliptycznego świata z betonu i metalu.
Na drugi dzień po ślubie przypętał się do nas czwarty kot.
Jakby trzech było mi mało. Ale ten jest jakiś… inny. Niby zwyczajny – szary,
pręgowany dachowiec. Ale jest coś w jego spojrzeniu – nigdy nie zapomnę jego
poważnych, smutnych i jakby zaszczutych oczu.
Dzień się ukrył A noc odeszła razem z nim Więc otwórz oczy I zamknij uszy Bo bajka nie będzie długa …świeczki nie będą ci potrzebne
Pewnej trwałej chwili Oba przeciwieństwa zniknęły Zostawiając za sobą Tylko trochę swych owoców - A jednym z nich była Mała porzeczka Co bała się światła i nie ufała ciemności Lecz była odważna na tyle by Tak jak my…nie zamykać oczu
***
Pewnej urojonej nocy Jedyna gwiazda na niebie Opłakując swego architekta Na krańcu pustyni znalazła - Pięć pożółkłych kości Z wyrytymi na nich przeprosinami I krótką wiadomością: „jasność nie potrzebuje powietrza”
***
Pewnej bezsennej chwili Na swojej jedynej i ulubionej pustyni Mała porzeczka znalazła trochę zabłąkanego blasku I po raz pierwszy spojrzała w górę - ku swemu zdziwieniu znajdując Szkielet co niegdyś swym uśmiechem ożywiał noc
- skrzydeł nie miała lecz poleciała - nic nie widziała lecz znalazła Prawdziwą siostrę z małym woreczkiem Już nie gwiezdnego lecz kościanego pyłu Z wyszytą na nim myślą: „zabiliście”
***
Rozsypana i senna Lecz nadal żywa - gwiazda już nie jedyna Kurcząc się do rozmiaru porzeczki Znalazła kompana Co tak jak my nie słucha lecz rozumie i docenia Ciszę i spokój który w ich prywatnym niebie Bywa tak plastyczny jak blask którym się podzieliły
W odstępie trzech miesięcy od debiutu do rąk electro-fili trafi drugi album brytyjskiej grupy UberByte. Krążek "DOS", obecny w katalogu spodziewanych pozycji na miesiąc marzec ukaże się dzięki amerykańskiej wytwórni Crunch Pod. Oddajmy głos włodarzom labelu: "Chociaż nowa płyta jest, w porównaniu do "SIC," bardziej mroczna i powiedziałbym nawet zapiaszczona, to mimo wszystko utrzymuje upodobanie grupy do klasowo napędzanych hitów parkietowych podpieranych błyskotliwymi lirykami". Na następcy debiutu muzycy utrzymali charakterystyczny electro/industrialny styl pokazując jednak trochę więcej zębów szczerzonych w rytm noise'owych beatów.
Drżącą dłonią zapukała do starych drzwi, wykonanych z przegniłego
drewna, pokrytych łuszczącą się farbą o barwie niemożliwej do
zidentyfikowania w otulającym świat mroku, po czym poprawiła włosy,
które wyglądały, jakby od kilku tygodni nie miały kontaktu zarówno z
woda jak i z grzebieniem; splątane, ociekające tłuszczem, pokryte grubą
warstwa brudu.
Zawsze lubiłam podróżować pociągami. Ich niesamowity nastrój, świat uciekający za oknami, ciekawi ludzie. Setki myśli, nowe natchnienia. Tajemniczy świat splatający ze sobą różne rzeczywistości...
Od ponad dwóch lat nad nowym albumem pracuje norweska black/thrash metalowa Susperia. Pięcioosobowy skład, warto dodać od początków działalności nie zmieniony ni razu, jest podobno na finalnym etapie prac nad piątą płytą studyjną. Efektów starań muzyków oraz speców od konsoli ze Studio Fredman w Szwecji należy spodziewać się latem tego roku. Wydawcą materiału będzie europejska wytwórnia szlifująca black/death i thrashowe diamenty z całego globu.
Dlaczego wkurwiają mnie inne portale i strony internetowe? Powiem Wam. Są mało przejrzyste i żeby coś znaleźć potrzeba mnóstwa czasu. Ja nie lubię spędzać czasu na czytaniu bzdur i domyślaniu się czy to w tym temacie mam się wypowiadać czy w podobnym ale innym. Wkurwia mnie to nie miłosiernie, zakładanie stu podobnych tematów i każdy podobny, aczkolwiek masz wątpliwości do którego przyłączyć swoją myśl. Zaczynasz wtedy mieć wątpliwości co do swoich myśli, skoro na stronie widzisz tyle "załączników". Wchodzisz na jakąś stronę i widzisz sto podtematów do tematu na który chcesz coś powiedzieć. I myślisz: "Jezus fucking Christ, to zajmie mi godzinę albo lepiej" Jeśli ktoś nie ma czasu to oleje to i skorzysta z szybszych opcji, może komuś komu się nudzi, zainteresuje sie, ale najpewniej też przeklnie.
Może tylko ja nie mam takiej cierpliwości do tych głupich komputerów ale na pewno każdy choć raz pomyślał że mogłyby chodzić szybciej.
Może wymagam za wiele albo jestem za mało inteligentna do tych kurewskich maszyn, bo ich nie pojmuje. Komputery z mojego świata to inteligentne maszyny którym nie trzeba wpisywać literka po literce w wyszukiwarce co chcę znaleźć, ale konkretne dane mniej lub bardziej sprecyzowane. Dzisiejsza technika zwyczajnie mnie żenuje i zniechęca. Nie rozumiem jak inni mogą się tym zachwycać, takim badziewiem i tandetą. To jakiś koszmar. Obodźcie mnie za jakieś dwadzieścia lat, to pogadamy. Naprawdę chciałabym to zrozumieć ale to takie dołujące i beznadziejne ;-(
Piątkowy wieczór w poznańskim Bazylu uraczył nas drugą edycją festiwalu Critical Madness. Tego dnia miało wystąpić 5 zespołów - Nechirion, Fulcrum, Distres, Leprosium oraz Morbus Mortifer. Koncert, którego start został zaplanowany na 18:00 rozpoczął się oczywiście z blisko trzygodzinnym poślizgiem, co też nie powinno być nowością w tym miejscu. Zanim więc doczekaliśmy sie pierwszego występu zdążylismy skosztować odpowiednich środków rozluźniajacych w doborowym towarzystwie.
Płyta "(If)" to zapowiedź dziesiątego już rozdziału w dzienniku snów, do którego pozwala nam zaglądać niemiecka formacja Diary Of Dreams. I jak zwykle jest to zaproszenie do świata pełnego niezwykłych dźwięków i porywających melodii. W kompozycjach z nowej płyty, głos frontmana Adriana Hatesa brzmi jeszcze bardziej niezwykle, a dźwiękowo materiał zachwyca świeżością. Stylistyka obejmuje wszystko, co w muzyce zespołu fani kochają najbardziej, lecz i tak dla niektórych z nich "(If)" może być miłą niespodzianką, czymś dotąd niespotykanym. Tak jak poprzednie wydawnictwa, tak i to poruszy, ale i wzbudzi różne reakcje.
Kojarzy ktoś Psyopus? Jeśli tak, to biegnę zakomunikować, że w Polsce istnieje formacja, która w niedługim czasie ma szansę stawać w szranki z ekipą dowodzoną przez Chrisa Arpa. EPka "Cyclosporine" to kawał tak technicznego grindu, że panowie z Cephalic Carnage przy Fulcrum to uczniaki.
Ostatnio w moje łapki wpadła debiutancka EPka formacji Od Jutra. Krążek opatrzony niezbyt wyszukanym tytułem "Sens Życia" raczej wystraszył, albo w zasadzie rozśmieszył mnie treścią tekstów, do których zajrzałem na samym początku. "Zabij, Zabij Się..." - taki jest refren utworu tytułowego. Spodziewałem się więc punka lub hardcoru na żenująco niskim poziomie.
Problemów z doborem drugiego singla promującego ostatni solowy album nie miał Alexander Veljanov. W podjęciu decyzji pomogły mu chociażby ostatnie koncerty oraz miarodajna reakcja fanów na poszczególne utwory z płyty "Porta Macedonia". Faworytem słuchaczy i odbiorców twórczości macedońskiego artysty szybko stał się utwór - "We Can't Turn Back". Nagranie w wersji singlowej zadebiutuje 13 lutego. Od kilku dni można zapoznać się z teledyskiem do nagrania będącym montażem występu Veljanova z nadawanego przez sieć koncertu w Berlinie (link w rozszerzeniu).
31 marca Southern Lord Records zaprezentuje szerokiej widowni trzeci album black metalowego Wolves In The Throne Room. Muzycy tej formacji znani z antagonistycznego podejścia do wszelkich dóbr cywilizacji nagrywali materiał na dwuścieżkowej taśmie w Seattle pod okiem Randalla Dunna i Mella Demmlera. Zarówno "Black Cascade" - gdyż tak został zatytułowany album, jak i mająca ukazać się na dniach EPka "Malevolent Grain" nagrywane były w identyczny sposób w celu osiągnięcia bardzo organicznego, naturalnego brzmienia. W nagraniach wziął udział nowy gitarzysta Will Lindsay, który do tej pory był był odpowiedzialny za bas podczas tras koncertowych.
Jak na każdą zasłużoną i wiekową formację przystało, tak i death metalowy Malevolent Creation po blisko dwóch dekadach egzystencji zdecydował się wypuścić swoisty "The Best Of". Trzypłytowe wydawnictwo w postaci "Essentials" ma się ukazać 24 lutego nakładem Crash Music i zawierać największe hiciory legendy death metalu. Oprócz normalnego formatu CD wydawnictwo ma być dostępne także w formie limitowanego digipacku.
Już 2 marca w sklepach muzycznych pojawi się kolejne DVD z kolekcji Przystanku Woodstock. Tym razem koncertowo zaprezentuje się Closterkeller. Tradycyjnie dźwiękiem opiekował się Piotr "Dziki" Chancewicz, a obrazem - Marek Krolczuk. W dodatkach znajdziecie kilka utworów zespołu z poprzednich edycji Przystanku Woodstock, a także dwa wywiady z Anją Orthodox - pierwszy z roku 2008, drugi zaś sprzed blisko dziesięciu lat. Całość prezentuje się imponująco dzięki doskonałej formie grupy i przystankowej publiczności.
Członkowie reaktywowanej niedawno holenderskiej legendy death metalu, Pestilence, zakończyli nagrywanie materiału na nowy album "Resurrection Macabre", którego premiera jest zaplanowana na 13 marca w Europie (co jest zmianą w stosunku do poprzednich doniesień) i 14 kwietnia za Oceanem. Tymczasem na oficjalnej stronie zespołu można już posłuchać dwóch utworów z nadchodzącego krążka. Pierwszy z nich jest zatytuowany "Horror Detox", a kolejny "Hate Suicide". Dodatkowo w marcu ma się pojawić trzecie nagranie, którego tytuł na razie nie jest znany.
15 marca ukaże się nowy album Diary Of Dreams: "(If) - The
Memento Ritual Project". Zostały już opublikowane tytuły utworów a obecnie trwa przygotowanie grafiki i zdjęć do nowej płyty. Specjalnie dla polskich fanów Adrian Hates
udzielił wywiadu DarkPlanet na temat nowego albumu, wydarzeń od czasu
ostatniego albumu i planów na przyszłość.
Po sześciu latach współżycia z kanadyjskim labelem Geska Records rozstaje się one-man project Stendeck. Jego założyciel - Alessandro Zampieri - nie ukrywa powodów swojej decyzji: "Chęć rozwoju" - odpowiada artysta. "Myślę, że bez problemu zapewni mi go mój nowy partner od spraw promocyjnych - Tympanik Audio". Ów amerykańska wytwórnia będzie więc promotorem czwartego longplaya - "Sonnambula", który właśnie się ukazał.