Berliński mięśniak Roger Baptist aka Rummelsnuff, połączenie testosteronu z ładunkiem estetyki budowy ciała, prostego marynarskiego romantyzmu i komiksowego bohatera, powraca! Dwa lata po wydaniu debiutanckiego albumu, napakowany kapitan ponownie uderza na fale eteru oferując tym razem 15 absolutnie nowych, jeszcze bardziej różnorodnych stylistycznie i instrumentalnie elektronicznych utworów "z przymrużeniem oka". Obojętnie czy mamy do czynienia z ckliwą balladką czy szantami typu "Salzig Schmeckt der Wind", syntezatorowym rockabilly "Donnerbolzen" czy podrywającymi z miejsca elektronicznymi kawałkami takimi jak "Eindruck Schinden", "Pumper" czy "Winterlied" - projekt Rummelsnuff z wrodzonym sobie uwielbieniem do ignorowania ustalonych wcześniej standardów ze zwykłej płyty elektronicznej uczyni krążek nietuzinkowy, niepowtarzalny i naładowany dobrym humorem. Wydawnictwo ukaże się 14 maja nakładem Out Of Line.
Inspirujący, kontrowersyjny, podziwiany, nienawidzony... Kalifornijski projekt Manufactura powraca z nowym albumem - "As They Drown In Their Lies". Ponownie Karloz M. ześrodkował swoje prace wokół inteligentnego miksu i zsynchronizowania pozornie różniących się od siebie gatunków - rhythmic noise, dark electro, industrialu, techno, trance'u czy IDM. Efektem jest szczególny zbiór dźwiękowych prac poświęcony i zadedykowany wszystkim poetom, pisarzom, artystom i muzykom. Cztery utwory z nowej
płyty to specyficzne interpretacje wierszy i pieśni Charlesa
Bukowskiego, Leonarda Cohena, Jima Carrolla i Lou Reeda. Krążek ukaże się 1 maja
nakładem Crunch Pod.
Zainteresowanie światowym tournee "Vintage Tour" belgijskiego Front 242 stale rośnie czego dowodem są systematycznie przybywające daty kolejnych występów. W ciągu kilku ostatnich lat, pionierzy muzyki elektronicznej pokazali się na żywo przed tysiącami fanów z całego globu dając każdemu pojedynczemu uczestnikowi swojego niesamowitego show masę niezapomnianych wrażeń i potężną dawkę genialnej muzyki wyczarowanej z analogowych sprzętów pamiętających jeszcze poprzednie stulecie. Fizyczną pamiątką z niezakończonej jeszcze trasy jest planowane na 30 kwietnia DVD - "Moments in Budapest", koncertowy film nakręcony podczas historycznej bo pierwszej wizyty Patricka Codenysa, Daniela B., Jeana-Luca De Meyera i Richarda Jonkheere w stolicy Węgier.
"Kiedy byłem zakochany byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, ale ten kto nie ma serca nie może kochać" - cytat z książki "Czarnoksiężnik z krainy Oz" doskonale charakteryzuje twórczość niemiecko/szwedzkiego duetu The Girl & The Robot. Muzycy projektu - Nora (znana z Second Unit i Deadbeat) oraz Plastique z berlińskiego Welle:Erdball poświęcają swoją minimalistyczno/elektroniczną twórczość tematowi desperackich poszukiwań miłości, namiętności i ciepła w bezdusznym, odartym z pozytywnych uczuć świecie. W dwunastu ponadczasowo pięknych i krystalicznych kawałkach z nowej płyty - "The Beauty Of Decay" prezentują pozornie niemożliwą historię niezwykłego przywiązania, przyjaźni i czułości między dziewczyną a z natury zimnym, blaszanym robotem - historię ozdobioną niesamowitymi aranżacjami i melodiami reprezentującymi zarówno miejski electro/clubowy szyk i urok stylu retro.
Najwidoczniej po dwóch albumach wydanych w tym samym roku, niezwykle
płodna ekipa Front 242 wciąż nie była w pełni usatysfakcjonowana.
Podsumowując rok 1993, zaledwie w kilka dni po edycji swego ostatniego
długograja, wydają oni jeszcze jeden krążek. Tym razem mamy do
czynienia z 8-ścieżkowym EP zatytułowanym "Angels Versus Animals", które
co by nie skłamać, wreszcie okazuje się w pełni udanym wydawnictwem
wciąż utrzymanym w konwencji electro-industrialu.
Po latach działalności, kilku naprawdę dobrych płytach oraz położeniu
podstaw pod EBM, belgijska grupa Front 242 wydaje album, który w żaden
sposób nie może równać się ze złotymi latami, gdy prawdziwymi
przebojami były "Tragedy For You" czy "Headhunter V3.0". Mowa o
płycie "06:21:03:11 Up Evil" lub, jak kto woli "Fuck Up Evil" (liczby zawarte
w nazwie odpowiadają kolejnym literom alfabetu), płycie niezbyt
dopracowanej, sprawiającej wrażenie niechlujnej i nieuporządkowanej.
Kolejnym krokiem w muzycznej karierze Belgów z Front 242, tuż po
świetnie przyjętych "Official Version" i "Front By Front" praktycznie
szturmem podbijających parkiety taneczne w całej Europie, okazał się album "Tyranny For You". Choć grupa już dawno zasłużyła sobie na miano
prawdziwej gwiazdy na scenie EBM, to wcale nie zamierzała obniżać
lotów. Wręcz przeciwnie, kolejny krążek, choć nieco inny od
poprzednich, okazał niezwykle ambitnym dziełem, jeszcze bardziej
podkreślającym potencjał grupy.
Po kapitalnym "Official Version" przyszedł czas na kolejny dowód
niezwykłego geniuszu prekursorów EBMu z Belgii. Płyta wydana w rok po
wówczas ostatnim krążku Frontów nosiła nazwę "Front By Front" i była
cudowną kontynuacją zamierzeń twórczych grupy. Jednym słowem kolejna
płyta zawdzięczająca swej treści stałe miejsce w kanonie EBMowych
rytmów.
W miarę upływu lat, a co za tym idzie powiększania się muzycznego
stażu ekipy Front 242, twórczość projektu nabierała coraz wyraźniejszych
kształtów wspinając się szybkimi krokami na coraz lepszy poziom
artystyczny. Kolejny przystanek w swej mozolnej "wyprawie" Belgowie
poczynili w 1987 roku wydając "Official Version", - płytę po dziś dzień
uchodzącą za jedną z najważniejszych pozycji w historii EBMu.
Po nie do końca udanym debiucie, pionierzy belgijskiej sceny EBM -
Front 242 - pojawiają się z kolejnym albumem zatytułowanym "No
Comment". Choć prezentowana na nim muzyka wciąż jest dość surowym
połączeniem prostego beatu, efektów generowanych na sekwencerze oraz
ubogich syntezatorowych melodii, to mamy tutaj do czynienia z pełnoprawnym albumem-legendą.
W rok po swym eksperymentatorskim wyczynie kładącym podwaliny pod
nowy gatunek - electropunk - projekt D.A.F postanawia zaszczycić rynek muzyczny
kolejnym wydawnictwem. "Die Kleinen und Die Bosen", wydany przez
legendarną Mute Records, to materiał daleki od swego nieuporządkowanego
poprzednika. Poszczególne kompozycje zwarte na krążku sprawiają
wrażenie solidnie przemyślanych i wiernych konkretnemu schematowi
muzycznemu.
Obserwując fenomenalne zjawisko, jakim u końca lat 70. i początku
80. stała się muzyka industrialna, pojawiające się nowe zespoły dodając
własne pomysły, coraz śmielej eksperymentowały z brzmieniem rozwijając
kolejne gatunki. Jednym z nich okazał się Deuth Amerikanische
Freudschaft (D.A.F.), który dodając do industrialnego chaosu
post punkowe gitary, czerpiąc równocześnie inspiracje z muzyki
minimalistycznej, wysublimował nowe pojęcie - electropunk. Jako
pionierzy gatunku, zakładając podwaliny pod nowy rodzaj estetyki, swój
pierwszy album zatytułowany: "Produkt Der Deutch Amerikanische
Freudschaft", wykorzystali jako swoiste pole do niczym nieograniczonych
eksperymentów.
Meksykański duet Kriminal Minds, będący pod auspicjami samego Rasco Agroyamy z legendarnego Hocico, to jeden z gorących debiutów tego roku w niemieckiej wytwórni Out Of Line. Projekt Luxo Ortega i DJa Konzept z miejsca ignoruje wyświechtane komunały "mrocznego" hellectro proponując od siebie potężny muzyczny okrzyk złości przeciwko uciskowi, systemowi i ponuremu światu, w którym żyjemy. Ich debiutancki album "Resistance Against…" to, jak sami mówią, dźwiękowy pamflet, szydercze uwagi oraz ultra-brutalna wściekłość skojarzona z wszechstronnymi instrumentalnymi rozwiązaniami rozciągającymi się od klubowych beatów po electro hardcore i nu-electro. Premiera płyty już 19 lutego.
5 lutego zadebiutuje międzynarodowa electro/minimal/new wave'owa kooperacja pod nazwą The Girl & The Robot zawiązana w 2009 roku miedzy Szwedką Norą (znana z projektów Second Unit i Deadbeat) a Plastique z berlińskiego Welle:Erdball. Pierwsze wydawnictwo duetu "Whole/Flowers" bez trudu wędruje po cienkiej czerwonej linii dzielącej muzyczną pasję i wizualną klasę. The Girl & The Robot niesamowicie jednoczy elegancję dźwięku szwedzkiego Covenant, seksowny styl brytyjskiego Client z dźwiękowymi płaszczyznami kreowanymi przez Ladytron czy Röyksopp. Wydawcą materiału będzie Trisol.
Dawno temu, bo ponad 20 lat wstecz, w nie tak bardzo oddalonej od
nas Belgii narodził się projekt, który miał zrewolucjonizować ówczesne
pojęcie muzyki elektronicznej, definiując tym samym nowy nurt - Electric Body Music (EBM). Choć początki nowej i tak wyjątkowej grupy
do najłatwiejszych nie należały z czasem ich nazwa - Front 242 - nie
schodziła z ust setek tysięcy, jeśli nie milionów fanów tanecznej
elektroniki, a wszystko na dobre zaczęło się od pierwszego
pełnometrażowego wydawnictwa - "Geography", opatrzonego rokiem wydania - 1982.
10 lat Die Perlen! 10 lat telektroponk! O ile wierzyć samemu zespołowi wszystkie płyty wypełniające do tej pory jego dyskografię zostały wyprzedane - to wystarczający powód do wydania rocznicowej kompilacji zawierającej utwory "perełek" z wszystkich epok - rzadkie i stare dema, absolutnie nowe, premierowe nagrania jak i niepublikowane utwory. Ale prawdziwą atrakcją tej składanki jest fakt, że o jej zawartości zadecydowali... sami fani formacji. Wydawnictwo ukaże się 4 grudnia nakładem Firezone.
Wytwórnia The Eternal Soul kojarzona głównie z wydawanymi przez siebie albumami projektów Triarii, Brachial Palsy, Axon Neuron czy Phelios już wkrótce wypuści do sprzedaży debiutancki album greckiego aktu Human Puppets - "Future From The Past". Pierwszy krążek retro/minimalistycznej formy muzycznej jest w rzeczywistości reedycją ultra rzadkiego winyla "Kernkrach" z 2005 roku. Prócz zremasteryzowanej zawartości z "czarnego naleśnika" materiał wzbogacono o 8 bonusów.
Pierwotnie miała ukazać się zimą 2009 roku, ostatecznie trafi do sprzedaży w połowie października - mowa o długo oczekiwanej EPce szwedzkiego Kite, duetu hipnotyzującego melancholijnymi dźwiękami new wave i synthpopu. Nie wnikając zbytnio w przyczyny opóźnień z publikacją wydawnictwa pod tytułem "2" skupmy się głównie na jego zawartości - krążek wypełni 5 nagrań, w tym cower "I Give You The Morning" (w oryginale "Jag Ger Dig Min Morgon" wykonywany przez Marie Fredriksson z Roxette). Miksem materiału zajął się Anders Alexander ze szwedzkiego Alice In Videoland, masteringiem natomiast Andreas Tilliander.
Dwa lata od ukazania się piątego albumu studyjnego "Pocket Symphony" milczenie przerywają prekursorzy "nowego francuskiego brzmienia", czyli elektroniczny duet Air. Powrót Nicolasa Godina i Jeana-Benoît Dunckela ma związek ze zbliżającą się premierą ich kolejnej płyty - "Love 2". Z tej okazji na powitalnej planszy oficjalnej strony internetowej ukazał się pierwszy utwór (a raczej jego fragmenty) z nowego krążka - "Do The Joy". W przyszłym tygodniu nagranie opublikowane zostanie w całości. Premierę "Love 2" zapowiedziano na 5 października.
W kontekście zbliżającego się wielkimi krokami koncertu brytyjskiego Depeche Mode najwięcej miejsca we wszelkiego rodzaju informacjach, newsach i zapowiedziach poświęca się głównej gwieździe tego wyjątkowego wieczoru czyli trójcy z Basildon, kompletnie zapominając o zespole supportującym. Warto więc wspomnieć, że zespołem, który poprzedzi występ Dave'a Gahana, Martina Gore'a i Andrew Fletchera na Stadionie Gwardii będzie francusko-amerykański rock-rave'owy Motor. Nieprzypadkowo wybór supporta padł właśnie na nich, bowiem to właśnie ten skromny i niepozorny duet odpowiada za remiks nagrania "Precious", w którym od pierwszego wejrzenia i z wzajemnością zakochał się Martin Gore. Ów tandem, idąc za ciosem, szykuje się do premiery swojego kolejnego albumu długorającego - "Metal Machine".