Po wydaniu dwóch znakomitych albumów Lock Up ucichł na długi czas i można było się zastanawiać czy zespół jeszcze istnieje. Wiadomo jednak jak to jest z pobocznymi projektami, że brakuje na nie czasu, ale w międzyczasie stało się coś znacznie gorszego. W wieku 37 lat, w wyniku choroby wątroby, zmarł Jesse Pintado – legenda Napalm Death, Terrorizer i co za tym idzie całej muzyki metalowej. Wydany po dziewięciu latach, nowy album „Necropolis Transparent” jemu jest dedykowany.
Po debiutanckim albumie „Mystic Places Of Down”, Septicflesh opuścił jeden z jego założycieli Christos Antoniou. Następną produkcję „Esoptron”, Sotiris i Spiros nagrali więc sami, wciąż korzystając z pomocy automatu perkusyjnego, któremu nadali imię Kostas. Wszelkiego rodzaju programingu i keyboardingu jest tu jednak znacznie więcej, bo na swojej drugiej płycie, zespół postanowił mocno poeksperymentować i wzbogacić swój death metal o symfoniczne i orkiestralne aranżacje.
Darkstorm to zespół działający w Warszawie w latach dziewięćdziesiątych. Właściwie był to jednoosobowy projekt Lorda Darkstorma, a pozostali uczestniczący w nim ludzie się wymieniali. „The Forest Of Magic Rain…” to ich drugie demo składające się z intra i jednego numeru, których łączny czas trwania nie dobija do siedmiu minut.
Tears Of Evil to chwilowy wybryk trzech młodzieńców, którzy, na fali popularności prawdziwego black metalu, przyjęli lordowskie tytuły i w pokoju mieszkania jednego z nich, nie zważając na protesty sąsiadów, nagrali przesączone kultem demo. Wydawcą zostało znajdujące się w innym pokoju, parę bloków dalej, ale na tej samej ulicy, Dagon Records. Pewnie dlatego, że wszystko działo się w obrębie mojego osiedla i nawet oba pokoje były mi znane, jeden z niewielu egzemplarzy „The Spirit Of The Pagan Temple” trafił do mnie. A, że jak coś do mnie trafi to już nie ma prawa zginąć, mam to demo do dziś.
Do czterech albumów już tej jesieni powiększy się dyskografia nowojorskiego zespołu Antony and the Johnsons. Na 11 października bowiem przewidziano premierę albumu "Swanlights", który ukaże się nakładem wytwórni Rough Trade. Jak tłumaczy lider projektu, Antony Hegarty: "Tytuł płyty wiąże się z odbiciem światła na powierzchni wody w nocy. To moment, gdy dusza opuszcza ciało i staje się fioletowym duchem". Na materiale gościnnie pojawi się Björk, która wykona nagranie "Flétta". To nie pierwsza kolaboracja obojga artystów - wcześniej Antony użyczył swojego głosu w dwóch kompozycjach Björk - "The Dull Flame Of Desire" i "My Juvenile" (oba kawałki pochodzą z wydanego w 2007 roku krążka islandzkiej artystki "Volta").
Choć Alex Krull ze swoim Atrocity jest od trzech dni na trasie Beaty & The Beast Tour, to tuż przez wyjazdem podał do publicznej wiadomości, że grupa pracuje nad nowym albumem, który będzie niemałą niespodzianką. Tą niespodzianką jest Yasmin - siostra Alexa, która będzie odpowiedzialna za wokale. Wokalista już wcześniej kolaborowała z bratem przy okazji nagrywania albumu "Blut" (1994), na którym udzielała się gościnnie, oraz na EPce "Calling The Rain" (1995), która zawierała głównie akustyczne numery. Grupa ma już napisaną część materiału, zaś perkusista Seven Antonopoulos ujawnia, że wykorzystana zostanie bardzo szeroka gama instrumentów perkusyjnych.
Połączone nierozerwalnym węzłem małżeńskim siły Leaves' Eyes i Atrocity dorobiły się nowego pałkera. Pochodzący z Los Angeles Seven Antonopoulos grał początkowo trzy lata dla Vanilla Ice, a następnie związał się z Opiate For The Masses. Od 2006 roku występuje również na koncertach The Revolting Cocks.
Film "Sierociniec" reżysera Juana
Antonio Bayona, premierę w naszym kraju miał wczoraj. Choć to debiut,
nie dziwi fakt z powodu takowego, że film był reklamowany pod szyldem del Toro,
czy jego słynnego już obrazu "Labirynt Fauna". Jakiś czas temu, mogliśmy oglądać "Labirynt
Fauna", który to pomysł w głowie reżysera kiełkował od dwudziestu lat, a w niemal w rok, był
zdobywcą szeregu nagród, nominacji, a co najważniejsze został bardzo pozytywne oceniony
przez zatwardziałych krytyków.
Dosyć trudno było mi zabrać się do napisania tej recenzji. Film obejrzałam już dosyć dawno temu, ale przez ten czas dzielący mnie od tego, co teraz piszę, wypełniłam rozmyślaniami, poszukiwaniami, a przede wszystkim tłumaczeniami. Tak, właśnie tłumaczeniami. Tłumaczyłam sobie, dlaczego ten film wywołał u mnie tak skrajne emocje. Na początku (przez jakieś 30 minut trwania filmu) stwierdziłam, że obraz ten mi się nie podoba. Jednak, co ciekawe, w miarę rozkręcania się filmu, wywoływał u mnie coraz to pozytywniejsze emocje. Myślę, że stało się tak wtedy, gdy zobaczyłam pierwszy występ aktorskiej grupy Joy Division, przedstawiony na tym ruchomym obrazie.
Na przestrzeni ostatnich czterech lat miałem okazję śledzić karierę poznańskiego Morion. Liczne koncerty w "mieście koziołków" sprawiły, że kwintet zebrał spore grono fanów. Przez te lata formacja systematycznie odchodziła od doom metalu, wplatając w swoją muzykę elementy innych stylów, sięgając nawet do dokonań Metallicy z czasów "Load". W końcu jednak dane było muzykom zrealizować marzenie i udało im się z pomocą Migdała (Artrosis) zarejestrować materiał na debiutancki krążek.
Film biograficzny o życiu i śmierci wokalisty Joy Division, w reżyserii zaprzyjaźnionego z zespołem Antona Corbijna, ukaże się w formacie DVD 11 lutego 2008 roku. Scenariusz "Control" powstał w oparciu o książkę Debory Curtis "Touching From A Distance". Wydawnictwo DVD poszerzone będzie o dodatkowe sceny wraz z komentarzem reżysera, pokaz procesu powstawania filmu oraz video "Atmosphere 88" w reżyserii Corbijna.