Przy okazji słuchania płyty „Monument Zero” zespołu o tej samej nazwie, dowiedziałem się co to jest postapo. Otóż jest to fantastyka apokaliptyczna. I faktycznie trudno o lepsze określenie tematyki tego albumu stworzonego przez Łukasza Bejnara, odpowiedzialnego za muzykę i Tomka Osińskiego - wokalistę wrocławskiego zespołu O.D.R.A.
Rany boskie jaki to jest wyziew! Włoski Heptomancy aż urywa głowę na swojej pierwszej pełnej płycie „Ego Svm Radix Et Templvum Lvciferi”. I to jak urywa? Tak, że po człowieku w ogóle nic nie zostaje. Dosłownie zostaje zmieciony z powierzchni ziemi. Nie pierwszy to zresztą raz, bo podobnie było na EPce „De Tyrannide Daemonum”. Tak samo jak w tamtym przypadku, owoce tej prazy wyhodował Under The Sign Of Garazel Productions.
Młody, elektronicznorockowy duet Wargasm z Wielkiej Brytanii opublikował wizualizację do swojego nowego singla, zatytułowanego "Scratchcard Feeling". Termin premiery przypadł na dzień rozpoczęcia przez zespół trasy koncertowej po ojczyźnie. Jest to pierwsze tournée, w które formacja ruszyła jako headliner.
Monstrosity jest jednym z florydzkich prekursorów death metalu. Może nie dorobili się roli wielkiej gwiazdy, ale na pewno stanowią mocny fundament i filar tej sceny. Zespół powstał w 1990 kiedy to opublikowali demo „Horror Infinity”. Te swoje pierwsze kawałki szlifowali jeszcze wydając je jako single, najpierw w Relapse Records, a później już w Nuclear Blast. I właśnie ten wydawca odpowiedzialny jest za ich pierwszą płytę „Imperial Doom”.
Pod skomplikowaną nazwą Incarcerated kryje się angielski zespół thrash metalowy, który na przestrzeni lat 1990-1992 nagrał aż sześć demówek. Piątą z nich jest „Engulfed In Infinity” z 1992 roku. Zarówno Encyclopaedia Metallum, jak i Discogs znają tylko jedną jej wersję opublikowaną przez zespół, ale ja mam inną: „Licensed to Poland to Nuclear Beret”. Nie wiem na ile to na poważnie, a na ile jakiś piracki żart, ale jakby nie było taka istnieje. Numer katalogowy NB0004.
Gdzieś z dna gotyckich otchłani wydobywa się zapomniany śpiew włoskiego Monumentum. Zespół ten swoją pierwszą płytę wydał w 1995 roku, nazywając ją „In Absentia Christi” i zatapiając w zupełnie oderwanej od świata czeluści smutku i potępienia. Duchowe oczyszczenie przychodzi powoli i niezauważenie rozlewa się po zdezorientowanej duszy.
A gdy człowiekowi wydaje się, że wszystko już słyszał i nic go nie zaskoczy, to z piekielnych zakamarków wyskoczy taki brzydal, że dech aż w piersi zapiera. Uczepi się to kurczowo i będzie drzeć się do ucha tak, że można zwiędnąć. Obrzydlistwo to nazywa się Hepatomancy i pochodzi z Włoch, a wydobył je na świat Under The Sign Of Garazel Productions powołując do życia ich debiutanckie EP „De Tyrannide Daemonum”.
Dismember to jeden z najstarszych nestorów szwedzkiego death metalu. Podobnie jak pozostali pionierzy gatunku, rozpoczynali jako nastolatkowie pod koniec lat osiemdziesiątych, jednak ich debiut płytowy „Like An Ever Flowing Stream” przypadł na rok 1991 i od razu wywołał niemałe kontrowersje. Za tekst piosenki „Skin Her Alive”, połączony z krwistą okładką, wwożący swoje płyty na teren Królestwa zespół, musiał stawić się przed angielskim sądem, co przysporzyło nieco kłopotu wytwórni Nuclear Blast, ale przede wszystkim było wymarzoną reklamą i nadało całemu przedsięwzięciu dodatkowego rozgłosu.
Koronus jest młodym zespołem-duetem ze Stanów Zjednoczonych, który w 2020 roku zadebiutował płytą „Eye Of The Monument”. Wydali ją samodzielnie w wersji cyfrowej, co oczywiście nie przysporzyło im wielkiego rozgłosu i pewnie nikt w Polsce by o nich nie usłyszał, gdyby nie to, że zainteresowała się nimi Prog Metal Promotion, publikując ten materiał na CD i dbając o jego promocję, także na łamach Dark Planet.
„Attention – Death Metal” Takie ostrzeżenie widnieje na debiutanckim demie „Decomposed” warszawskiego Abominated. I rzeczywiście pod vaderowym logiem kryje się bulgotliwa muzyka śmierci, z brzmieniem mocno zakorzenionym w szwedzkiej odmianie gatunku, o czym w dobitny i gustownie stęchły sposób, świadczy również okładka.
Album „Monumension” przypada na dziesięciolecie Enslaved, z tego powodu zebrało się więc na wspominki. Są więc podziękowania dla tych, którzy z zespołem są od początku, jak i dla tych, którzy do grona fanów dołączyli w późniejszym okresie. Są ciekawe interpretacje poprzednich płyt, ale jest też wyjaśnienie znaczenia obecnej twórczości, która wzięła się bezpośrednio z chaosu i prowadzi w podróż w głąb własnego ja.
Nowo powstałe wydawnictwo ProgMetalRock Promotion rozpoczęło swoją działalność z dużym przytupem, wydając niezwykle ciekawą, dwupłytową kompilację tematyczną. Jak sugeruje nazwa, składanka skupia się wokół szeroko pojętego rocka i metalu progresywnego i zawiera starannie wyselekcjonowane utwory 22 wykonawców z całego świata, z czego połowa to formacje polskie, a połowa zagraniczne. Skład jest naprawdę imponujący.
Czarna kula bilardowa symbolizuje ósmą płytę Anthrax „Volume 8 – The Threat Is Real”, a w szerszym ujęciu z wnętrza okładki, sieje duży popłoch nad światem i w towarzystwie podobnych sobie, jest wręcz sprawcą inwazji, co członków zespołu zdaje się wyraźnie bawić. Sam album jednak takiego popłochu nie sprawił, przechodząc raczej bez echa i zbierając dość słabe recenzje.
„Piece Of Mind” to czwarta płyta Iron Maiden, druga z Brucem Dickinsonem i pierwsza, na której na perkusji zagrał Nico McBrain. W ten sposób powstał ten najbardziej znany, można powiedzieć, że klasyczny skład zespołu, który według większości fanów nagrał swoje najlepsze płyty. Samo „Piece Of Mind” nie przebiło swoją wielkością historycznego pomnika jakim jest „The Number Of The Beast”, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest to wspaniały i obfitujący w przeboje album, z „Flight Of Icarus” oraz „The Trooper” na czele.
„…You’ll Forever Be The Monument Commemorating The Souls Condemned By Life…” to trzeci album Sealed In Blood, wydany pierwotnie w 2009 roku, na CDr, pod polskim tytułem „…Jesteś Na Zawsze Pomnikiem Dla Wszystkich Dusz Wyklętych Przez Życie…” przez Heerwegen Tod Production. Ten sam wydawca wznowił nakład na CD w roku 2018, już w tytulacji angielskiej, a w międzyczasie wersję kasetową opublikowało Werewolf Promotion.
„Infernale Et Diabolicum Violentiam Barbarum …Duo Decennia Pura Satanism…” to płyta wydana z okazji uczczenia dwudziestolecia Goat Thron i przy okazji upamiętnienia Dagona, który współtworzył zespół na samym początku. W tym celu Funeral postanowił wynurzyć się na chwilę z odmętów śmiercionośnego dark ambientu i przypomnieć nagrania z trzech pierwszych demówek z lat 2000 – 2001, kiedy to parał się black metalem. Udział w tej retrospekcji wzięli też Cenobit Eerie z ambientowego Rust On The Ax na wokalu i gitarzyści Standartenmisanthropicführer Capricornus Mróz i Trizar.
Przepraszam, czy ktoś widział moją piłkę do metalu? Jestem przekonany, że gdzieś tu ją zostawiłem. Ech dobra, wezmę nóż. Przecież czymś muszę się okaleczać podczas słuchania „Mutilated In Minutes” angielskiego Gorerotted. Delektowanie się ich goregrindem bez wypruwania sobie wnętrzności byłoby jak kino bez popcornu. Taki trochę seks przez telefon.
Nie ma to jak splity grindcoreowe, a już szczególnie te na siedmiocalówkach. Zanim człowiek zdąży usiąść i otworzyć browara, to już trzeba wstawać, żeby zmieniać stronę. No, ale w tym właśnie cały urok. Po co to się męczyć wielorundowym pojedynkiem, skoro można znokautować słuchacza dwoma strzałami. Taką właśnie formę rozrywki proponuje Deformeathing Productions wystawiając do narożników Straight Hate i Nuclear Holocaust na gali nazwanej „East Grind Attack”.
Nurt Ognia to projekt Upiora z Dagorath i Xarzebaal, który pod tym szyldem wydaje w tym roku już czwarte EP, tym razem zatytułowane „4 Nurt Ognia”. Żeby więc skompletować wszystkie trzeba być zawziętym poszukiwaczem, gdyż jedna pozycja wyszła w Putrid Cult, a pozostałe, także i ta, już własnymi nakładami i na pewno w małej ilości. Zawziętość musi też iść w parze z odpornością i wytrwałością, ponieważ znaleziony skarb nie posiada żadnej wartości nominalnej, nie lśni, nie błyszczy, nie da się go sprzedać, wyeksponować, ani nikomu podarować. Wręcz przeciwnie. Jest kurewsko brzydki i odrażający.