Początek roku jest zawsze pretekstem do spróbowania czegoś nowego. Już 9 stycznia 2013 roku światło dzienne ujrzy polskie urban fantasy Anety Jadowskiej – książka zatytułowana „Bogowie muszą być szaleni”. Dora Wilk jak magnes przyciąga kłopoty, wariatów i męskie spojrzenia. Łamie regulaminy, szuka przyjaźni w dziwnych miejscach, a od losu dostaje przeciwników wyłącznie potężnego kalibru. Policjantka to nie zawód, ale stan umysłu, a że po drugiej stronie Bramy rzadko można złoczyńcę zakuć w kajdanki i odprowadzić do aresztu... Dora robi co musi, by Toruń, Thorn czy Trójmiasto i Trójprzymierze pozostały dobrymi miejscami do życia.
Przedstawianie prawdziwej ikony death metalu, jaką jest
Asphyx, jest chyba zbędne. Jeśli ktoś do tej pory nie słyszał o grupie, w
podskokach powinien zapoznać się z jej twórczością. Holendrzy od 1987r. pokazują nam, co to znaczy prawdziwy
metal śmierci. W 2000r. zniknęli z muzycznej sceny, by po 9 latach pojawić się z
nowym albumem - „Death…The Brutal Way”,
którym uświadomili wszystkim, iż okres przerwy nie osłabił ich talentów.
Komentarze leprosy : Ujdzie w tłumie, taki tam death metal dla mało wymagających. Do najleps...
DEMONEMOON : Wielki wybuch,pierwotna siła rażenia i Van Drunen.
lord_setherial : Straszna słabizna,album wysoce przekombinowany i ugrzeczniony. Brakuje...
Jeden ibuprohen, jeden diclofenac, połówka doltardu, na rączkę plasterek
z tramalem. Sevredol oszczędzam na deser do obiadu. Z resztą gdybym go
brała rano mogłabym przegapić obiad i kolację, i następne śniadanie.
Zdarzyło się już. Po prostu nie mogę się oprzeć małej, różowej tabletce.
Wyobraź sobie że spadasz w przepaść. Lecisz i czujesz napływające do
oczu łzy. Spadasz na tyle długo, żeby mieć świadomość nieuchronności i
na tyle szybko, żeby nie móc myśleć o niczym innym. A przepaścią jestem
ja. Rozbijasz się o mnie, uderzasz i łamiesz. Trzask pękających kości
zagłusza mój jęk. Jest ci ciepło, prawda? Otwierasz oczy i dotykasz
jedwabnej, rozpalonej skóry. Gdzieniegdzie zauważasz pieprzyk, na razie
nie będziesz się ich uczył na pamięć, to przyjdzie samo. Dotykam cię.
Jesteś jak skała, a to mi się podoba. W zasadzie mogę tak z tobą
kontrastować; ty zimny i ja gorąca. Oddam ci zresztą to ciepło, ale za
chwilę. Rozciągam się na satynowej, czerwonej pościeli. Prężę ciało tak,
byś widział jaka potrafię być piękna. Widzisz to.
Pierwsze daty koncertów, które wejdą w skład trasy promującej najnowsze wydawnictwo Riverside „Shrine Of New Generation Slaves” są już potwierdzone. Trasa będzie nosiła nazwę „New Generation Tour 2013” i rozpocznie się 9 marca 2013 roku w niemieckim Dreźnie. Polską część zapoczątkuje występ 4 kwietnia 2013 roku w Koninie. Płyta „Shrine of New Generation Slaves” ukaże się 18 stycznia 2013 roku dzięki firmie Century Media/Inside Out na całym świecie oraz Mystic Production w Polsce i Czechach. Pierwszy singiel z najnowszego albumu zatytułowany „Celebrity Touch” jest już dostępny w wersji elektronicznej w serwisach iTunes i Muzodajnia.
Wytwórnia AFM Records zapowiedziała, iż słynni fińscy laureaci Eurovision Song Contest z 2006 roku, zespół Lordi, podpisali z nimi umowę. 8 marca hamburska wytwórnia wyda nowy album Lordi "To Beast or Not To Beast". Fani mogą spodziewać się kolejnego arcydzieła pełnego hardrockowych i heavymetalowych hymnów w stylu typowym dla zespołu. Razem z "To Beast or Not To Beast" zespół zaprezentuje nowy skład.
Mimo ogromnej popularności w naszym kraju ciężkiego (zwanego hard) rocka, dużej ilości imprez z dinozaurami tego gatunku w rolach głównych, audycji poświęconych temu gatunkowi w ogólnopolskich mediach, nie doczekaliśmy się wysypu zespołów grających ten rodzaj muzyki na wysokim poziomie. Cieszy więc fakt, że taki Kruk funkcjonuje, grywa koncerty i raz na jakiś czas przypomni swoim fanom o sobie.
Tańczyliśmy razem, chociaż nie umiem i nie lubię tańczyć. Pomiędzy szarymi ścianami bloków z materiału twardego jak nasze życie i sny. Schowaliśmy twarze w nigdy nie milknący cień, w szumiący wrzask deszczu, w mrok niesłabnącego domysłu. Tylko „zdawaniem się” nazywałem świat tężejący wokół nas jak beton koloru serca pospolitego kamienia. Czy posiadam chociaż odrobinę tego, co mam?
Komentarze Dark_Apostle : W tym co piszesz, podoba mi się to, w jaki sposób rzeczy pozornie proste,...
LordLard : Ciekawy i świetny wiersz.
Legenda hardcore punk z Birmingham - GBH (grievous bodily harm) wystąpi 27 lutego 2013 roku w krakowskim klubie Kwadrat. Muzycy od ponad 30 lat nieprzerwanie koncertują i nagrywają nowe płyty. Zespół będzie promował swój ostatni album, zatytułowany "Perfume And Piss" wydany przez amerykańską wytwórnię Hellcat. Grievous Bodily Harm, w skrócie G.B.H, to obok The Exploited najpopularniejszy zespół drugiej fali brytyjskiego punk rocka. Grupa dała swój pierwszy koncert 12 września 1980 roku w Birmingham. Od początku trzon zespołu stanowili: Colin Abrahall - wokalista, Colin "Jock" Blyth - gitara oraz basista Ross Lomas.
Fantastyczne wiadomości dotarły z obozu fińskich melodic deathmetalowców z Omnium Gatherum. Następca jakże fantastycznego „New World Shadows” z 2011 roku jest już gotowy i przyszykowany do wypuszczenia na rynek. Najnowsze dzieło sympatycznych Finów z miejscowości Karhula będzie nosić tytuł „Beyond”. Fani w Europie będą mogli je nabyć 22 lutego 2013 roku, natomiast do mieszkańców reszty świata trafi ono 5 marca 2013.
Starość nie radość, jak to niektórzy zwykli mówić. Często zdarza się, że po przejściu w stan spoczynku, zasłużoną emeryturę, człowiek odczuwa wewnętrzną pustkę. Ową pustkę przeważnie trudno jest w jakikolwiek sposób zapełnić, a przez brak zajęcia, którym to dany człowiek się parał łatwo popaść w marazm i nuda staje się nie do opisania. W takiej sytuacji, patrząc z perspektywy czasu, mimo wcześniejszych narzekań, które to wynikają po prostu z natury ludzkiej człowiek stwierdza, że to co robił wcześniej przynosiło mu mniejsze bądź większe zadowolenie.
Komentarze Harlequin : ja nawet nie usiłuje juz tego słuchac :((
Sumo666 : O ile się nie mylę jest to jakaś reedycja drogi Gniewomirze :D A słucham...
lord_setherial : Straszna chujnia. Nic do mnie niestety nie przemawia.
Kolejne gwiazdy potwierdziły swój udział w przyszłorocznym Amphi Festival. Na dziewiątej edycji imprezy, która odbędzie się w Kolonii w dniach 20 i 21 lipca 2013 roku, zobaczymy formacje Oomph! i Faderhead. Na oficjalnej stronie niemieckiego eventu można znaleźć pełną listę potwierdzonych zespołów i wykonawców. Swoją obecność potwierdzili między innymi: VNV Nation, Funker Vogt, Fields Of The Nephilim, Alien Sex Fiend, Agonoize, Peter Heppner, Suicide Commando, Letzte Instanz, Welle: Erdball, Umbra Et Imago, Tanzwut, De/Vision, Faun, Grendel oraz The Beauty Of Gemina.
Kap. Kap. Kap. Liczę krople uderzające o parapet. Kap. Kap. Kap. Liczę, że nigdy nie przestaną uderzać i nie będę musiał przestać liczyć. Kap. Kap. Kap. Z każdą kroplą wraca do mnie jedna przytomna myśl. Z każda kroplą wraca jedno miarowe uderzenie serca. Z każdą kroplą... chwila przerwy. Czyżby... Kap. Kap. Kap. Nie. Ulga. Liczę od nowa. Liczę, że nie przestanę. Szuranie. Kap. Kap. Kap. Skrzypienie schodów. Kap. Kap. Kap. Zgrzyt zamka. Jęk drzwi. Kap. Kap. Kap. Jeden krok. Drugi krok. Ciężki oddech.
19 stycznia 2013 roku w klubie Blue Note odbędzie się koncert legendy reggae - zespołu Izrael. Występ odbędzie się z okazji 30-lecia zespołu. Izrael to fundament polskiej sceny mieszanki rocka i reggae. Zespół powstał w marcu 1983 roku w Warszawie z inicjatywy gitarzysty Brygady Kryzys Roberta Brylewskiego, wokalisty Deutera - Pawła "Kelnera" Rozwadowskiego. Grupa stała się synonimem zarówno zaangażowanego przekazu w polskiej muzyce korzeni, jak i interesujących poszukiwań muzycznych na bazie reggae.
Znane są już szczegóły dotyczące nowego albumu Combichrist, zatytułowanego "No Redemption", który jest oficjalnym soudtrackiem do gry DMC (Devil May Cry). Płyta ukaże się już 28 stycznia 2013 roku nakładem wytwórni Out Of Line Music. Na krążku znajdzie się trzynaście utworów, w tym nowy materiał, który Combichrist nagrał wyłącznie na potrzeby gry. Album "No Redemption" zostanie wydany w dwóch wersjach: jako standardowe CD oraz jako limitowane podwójne CD, na którym znajdzie się również kompilacja dziesięciu klasyków grupy użytych w grze.
“Deamonolith” to kolejny album, który ujrzał światło dzienne u schyłku 2012 r. Jako, że nie słyszałem ich debiutu, podszedłem do tego wydawnictwa kompletnie bez żadnych oczekiwań, ot kolejny mocno promowany w Polsce krążek metalowców, którzy mieli swoje pięć minut. Oczywiście przed zapodaniem krążka przewertowałem książeczkę i jedna z pierwszych rzeczy na jaką zwróciłem uwagę to miejsce, w którym nagrywano album oraz osoby odpowiedzialne za brzmienie. Odetchnąłem z ulgą, tym razem nie bracia Wiesławscy i nie Hertz Studio.
Komentarze Harlequin : fajnie chłopaki, ze Wam sie podoba :D ja jednak wole Martwe Kozły :)...
lord_setherial : Rozjebało mi mózg szczerze mówiąc. Nie spodziewałem się taki...
oki : a mi dobrze robi, lepiej niż Hell United i inne tegoroczne, może tylko Necrova...
Komisarz Ireneusz Nawrocki powraca! Znany z serii kryminałów Jarosława Klejnockiego policjant tym razem zostaje zaangażowany w międzynarodowe śledztwo i trafia w skomplikowany i zarazem niebezpieczny świat bankowych notabli. Jarosław Klejnocki, dyrektor Muzeum Literatury w Warszawie, pracownik Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, pisarz, poeta, eseista i krytyk literacki, ma na swoim koncie już pięć powieści, w tym cztery z udziałem komisarza Nawrockiego: “Przylądek pozerów” (2006), “Południk 21” (2008), “Człowiek ostatniej szansy” (2010) oraz wydany niedawno nakładem Wydawnictwa Literackiego kryminał “Opcje na śmierć”.
Wrocławski Grimlord istnieje już trochę na scenie, bowiem powstał w 1999 roku. Choć „V – Column” to ich trzeci album, ja z tym zespołem zetknąłem się po raz pierwszy i z ciekawością odpaliłem przysłaną mi płytę. Zaczyna się całkiem obiecująco. Dwa pierwsze kawałki to mocne heavymetalowe uderzenia. Jest solówka, są urozmaicenia w postaci zwolnień, skrzypiec, tu wybuch, tam psy szczekają, jest i damski wokal, dobrze słyszalny bas. Chłopaki jak najbardziej dają radę. Jedno, czego nie byłem pewien czy mi podchodzi, to wokal.
Harlequin : nadal mają tego beznadziejnego wokaliste? LOL, pamietam, że pare lat temu...
Jak mam czas to siedzę i myślę, jak nie mam czasu to tylko śledzę, jaka płyta wywarła na mnie ostatnimi czasy największe wrażenie. Sporo tego było, bo i Iblis i Asgaard i Forgotten Souls. Kwestia ta zamiast powoli się klarować, staje się jeszcze bardziej zagmatwana, bo co nie sięgnę, to kolejne dobre lub bardzo dobre wydawnictwo. Podobnie ma się sprawa z Jarun. Chłopaki wyskoczyli jak królik z kapelusza i nagrali płytę, która spokojnie deklasuje kilkunastu krajowych potentatów wydających swoje płyty w renomowanych wytwórniach.
Komentarze Harlequin : Bardzo bardzo dobra płyta. To JEST zespół z potencjałem :)