Znającym twórczość Devin’a Townsend’a nie muszę tłumaczyć, że burzenie
stereotypów jest podstawą działalności Kanadyjczyka. Jego dwa pierwsze
albumy, w niektórych kręgach zmieniły sposób myślenia o progresywnym
rocku i metalu. Devin nigdy nie bał się ryzykować, stawiać wszystko na
jedną kartę. „Terria” pod wieloma względami to najodważniejsza płyta w
dorobku tego artysty.
Komentarze Harlequin : Bardzo dobra recenzja i naprawdę dobry album :)