Postać zaczęła przysuwać się w ciemności szurając nogami. Hegrin położył rękę na rękojeści miecza, Ionerl poczęła nerwowo macać pas w poszukiwaniu puginału. Jej koń nagle zarżał przeciągle, zaczął nerwowo stąpać. Ionerl pozwoliła mu się odwrócić bokiem do traktu i myślała tylko o tym, żeby stąd uciec, tylko co zrobi sama w nocy, w kraju dalekim i odległym od znanych jej okolic? Ona ucieknie, zgubi się, a co stanie się z Hegrinem? Jej koń stąpał w miejscu coraz szybciej i coraz bardziej nerwowo.
Iscarioth : Witam! Bardzo proszę o krytykę opowiadania. Bardzo chętnie ją przyjm...
Otul płaszczem swoje słowa
I wrzuć do skrzynki
Wyślij mi część swoich myśli
Na marginesie
Napisz niewyraźnie swój ból
Zdemaskuj manię śmiechu
Który cię ogarnia
Nieszczelnie i bezczelnie
Aż czujesz wodę na twarzy
Wawrzynem obdaruj
Moje podanie ręki
O milę stąd nawet
Pośmiewisk tysiące
Nie zauważę
Kiedy przyjdzie mi
Usłyszeć twoją grę na kontrabasie
13 X 1999