Drzwi do Sali tronowej rozwarły się, uderzając o ściany z wielkim hukiem. – Panie, bestia trawi ogniem wasze włości - krzyknął wbiegając w przypalonej zbroi, jeden z gwardzistów. Rozkazał przyprowadzić swojego rumaka. Był to ciężki koń zimnokrwisty, rasy sire z pięknymi pęcinami zakrywającymi kopyta. W między czasie, założył lekką lśniącą zbroje i chwycił za swój potężny dwuręczny miecz.
.
.
.
Komentarze .
.
wolfj23 : Są oni chyba na wymarciu Wszystkie znane mi romantyczne kobiety...
Nuta : I gdzie na tym świecie miejsce dla romantyków? Są oni chyba na...
wolfj23 : Kopciuszek stała się symbolem kobiety sukcesu Przewrotny tekst Czy...
________________________
Komentarze Blady : no to trochę mi szkoda, bo uważam, że miałabyś spore szanse na p...
mara : Milo mi, ze podoba Ci się to, co piszę:) A odpowiadając na pytanie, pierws...
Blady : to kolejny juz Twój wiersz, który dociera do mnie bardzo wyraźnie. Przec...
Ciężki, alkoholowy sen odczuwałem niby ogromny, czarny głaz, który ktoś położył mi na twarzy. Jezu. Moja głowa. Jakby ktoś naładował ją błotem. Obudził mnie kobiecy szept gdzieś z góry, spod sufitu. Wyraźnie go słyszałem, ale nie chciałem się zastanawiać, czy to jakiś fragment snu, czy zupełnie na jawie zaczęło mi odbijać.
horseman : no rzesz kur.. a ja dzisiaj bilet kupilem :? tak samo bylo we wrzesniu 20...
kontragekon : koncert odwołany z powodu żałoby narodowej niestety, nie jest pr...