Oj, namieszało i nakotłowało się w Sphere ostatnimi czasy. Do tego stopnia, że ze starego składu na placu boju pozostał tylko perkusista Th0rn. Udało mu się jednak zebrać nową ekipę i we wcale nie tak długim czasie od „Homo Hereticus” wypluć z siebie trzecie bluźnierstwo. Bezbożnicy, którzy wspomogli go w tym niecnym procederze to Diego – gitara, Beton z Mesmerized – bas, Iron – gitara i Dawidek na wokalu. Szczególnie ciekawa jest droga do Sphere tego ostatniego. Pogrywał na basie w gotyckim Raincarnation i heavy metalowym Witchking, by ostatecznie porzucić instrument i zastąpić Analrippera.
Trzeci pełny album warszawskiego zespołu Sphere, zatytułowany „Mindless Mass” ukaże się z nalepką Deformeathing Production już 19 czerwca 2015 roku. Spodziewajcie się brutalnego death metalu w najczystszej postaci. Mocnego, ciężkiego, gitarowego albumu, z sieczką blastów i wściekłych wokali. Ta płyta, niczym Arnie w Commando, pozostawia po sobie „just bodies”. Jak mówi zespół „jest to naturalna konsekwencja drogi obranej na „Homo Hereticus”, muzycznie dojrzalsza, lirycznie mniej symboliczna, bardziej dosadna. Nie ma przebacz, morda w piach i dociskamy butem”.