Zaraz po wydaniu „Flick Of The Switch” w AC/DC doszło do roszady personalnej. Targany uzależnieniami i skłócony z zespołem Phil Rudd odpuścił sobie czasowo granie muzyki, a jego miejsce zajął Simon Wright. Oczywiście w żaden sposób nie mogło to wpłynąć na prezencję AC/DC i ich dziewiątą już płytę „Fly On The Wall”.
Wyprodukowanie ósmego albumu zajęło AC/DC dwa lata. W tym czasie zespół sporo koncertował promując „For Those About To Rock We Salute You”. „Flick Of The Switch” jest płytą mocniejszą od poprzedniej z bardziej metalowym brzmieniem. Mimo to nie dorobiła się takiego statusu jak kilka poprzednich, a przez niektórych została wręcz odebrana jako pewne rozczarowanie. Ja jednak uważam, że wcale nie jest tak źle, a AC/DC w dalszym ciągu prezentowało bardzo wysoką formę.