Nic. Żyję od urlopu do urlopu i gdy widzę jak moje zbrojniki chomikują martwe ryby w muszlach na gorsze czasy, to dochodzę do wniosku, że nawet one planują w dłuższej perspektywie niż ja.
Moje plany to ciągle tylko mgliste „kiedyś”.
Nic. Żyję od urlopu do urlopu i gdy widzę jak moje zbrojniki chomikują martwe ryby w muszlach na gorsze czasy, to dochodzę do wniosku, że nawet one planują w dłuższej perspektywie niż ja.
Moje plany to ciągle tylko mgliste „kiedyś”.