Upadły anioł
Spadł z nieba jesienią ,
zatopił się w liściach.
Jego skrzydła w księżycu się mienią ,
jego oczy były jak kryształ.
Płakał przez chwile, potem wstał,
otarł łzy i ruszył przed siebie.
Czarne włosy i skrzydła miał,
ruszał, ruszał po Ciebie.
By zabrać w mrok duszę Twą ,
i do wrót ciemności zaprowadzić ją .