Na koncert przyciągnął mnie głównie Turisas, który wcześnej już zrobił
na mnie duże wrażenie, a także Cradle Of Filth, którego wcześniej na żywo
nie miałem okazji oglądać, a po którym spodziewać się można było
porządnego show. Na fiński Dead Shape Figure spóźniliśmy się przez strajk automatów biletowych w metrze, a kupienie gdziekolwiek biletów w niedzielę w stolicy okazało sie niemożliwe. Zanim się dostaliśmy do Stodoły zespół już był na scenie.
Sabaton nie jest jedynym metalowym zespołem, który ma zamiar oddać hołd naszym walczącym rodakom w swojej twórczości. Holenderska formacja Hail of Bullets planuje latem wydanie najnowszego EP zatytułowanego „Warsaw Rising”. Tytułowy utwór ma być „tragiczną opowieścią o krwawym powstaniu warszawskim w 1944 roku”. Oprócz tego na płycie znajdziemy kawałek „Liberators" (utwór będący hołdem dla legendarnych bombowców z czasów II wojny światowej), cover „Destroyer” oraz 3 utwory w wersji live. EP zostanie wydane jako 6-stronnicowy digipack w limitowanym nakładzie 2000 kopii
Niemiecka grupa Autumnblaze grająca w klimatach melancholic death metal zapowiedziała na 15 czerwca wydanie najnowszej płyty. Album "Perdition Diaries" ma być powrotem do korzeni zespołu, do lat 90 przepełnionych mrocznych i miażdżącym wszystko na swojej drodze metalem. Pracą nad albumem zajął się klasyczny line-up zespołu: Eldron, Arisjel oraz Schwadorf, znany choćby z płyty „Break”. Już teraz na witrynie myspace Autumnblaze można odsłuchać pierwszego utworu pochodzącego z krążka „Brudermord".
Nie jest to nowy obraz, właściwie przeszedł on bez większego oddźwięku zarówno wśród młodzieży (choć niewątpliwie ma pewne zadatki na tzw. „kultowość”), jak i wszelkiej maści moralizatorów. Teraz, za sprawą nominowania do Oscara grającej matkę głównej
bohaterki, Holly Hunter w kategorii aktorki drugoplanowej, z pewnością
sięgnie po niego nieco więcej osób.
Cholera, malinkę mi zrobiła.... przypadkiem.
Kobieta myśli, że tak łatwo mnie posiąść. Nie działają na mnie biegające stopy po moich udach pod stołem. Jej oczy wpatrzone w moje oczy, próbujące zahipnotyzować. Biedaczysko nie wie, że moje szkła są "kuloodporne" i żadne latające w prawo czy w lewo zegarki mnie nie zahipnotyzują. Żadne czary mary czy inne czarne magie nie będą powodem, że jej ulegnę.
SZATANIE!!!!!!! ODEJDŹ. Precz i nie wracaj. Gdybym miał lalkę voodoo, to przypiliłbym szpilką w jej piękny tył, że od razu by odechciało się jej amorów. Ale chyba kupiłem pomyłkowo zamiast perfum jakiś afrodyzjak. Bo się klei jak mucha do..., szepcze kąśliwe słówka do ucha, głaszcze po karku i zaprasza to tu to tam, wlewając w sobie więcej "złotego płynu" aby być łatwiejsza(a to chyba zapomniała, że to drugą stronę powinno pójść; no cóż - Lech robi swoje. Taki w nim urok. Klata bez włosów). Coraz bardziej naciska i naciska, że nie pękłem. Butelka pękła. Spadła na podłogę i oblała moje spodnie sokami. A ONA? Ta jej towarzyszka ust, zemdlała i padła jak mucha pod gradobiciem wysokiej temperatury i musiała zrozumieć, że ta Twierdza do zdobycia nie jest.
A ja po prostu - jej nie pożądam. A tego to kobieta już słyszeć nie chce. Jak sobie ubzdura nie odpuści. Nie lubi przegrywać, jeżeli jej plan szlag trafia. Cóż ja też nie lubię przegrywać, dlatego się z nią nie prześpię.
Komentarze Kobieta myśli, że tak łatwo mnie posiąść. Nie działają na mnie biegające stopy po moich udach pod stołem. Jej oczy wpatrzone w moje oczy, próbujące zahipnotyzować. Biedaczysko nie wie, że moje szkła są "kuloodporne" i żadne latające w prawo czy w lewo zegarki mnie nie zahipnotyzują. Żadne czary mary czy inne czarne magie nie będą powodem, że jej ulegnę.
SZATANIE!!!!!!! ODEJDŹ. Precz i nie wracaj. Gdybym miał lalkę voodoo, to przypiliłbym szpilką w jej piękny tył, że od razu by odechciało się jej amorów. Ale chyba kupiłem pomyłkowo zamiast perfum jakiś afrodyzjak. Bo się klei jak mucha do..., szepcze kąśliwe słówka do ucha, głaszcze po karku i zaprasza to tu to tam, wlewając w sobie więcej "złotego płynu" aby być łatwiejsza(a to chyba zapomniała, że to drugą stronę powinno pójść; no cóż - Lech robi swoje. Taki w nim urok. Klata bez włosów). Coraz bardziej naciska i naciska, że nie pękłem. Butelka pękła. Spadła na podłogę i oblała moje spodnie sokami. A ONA? Ta jej towarzyszka ust, zemdlała i padła jak mucha pod gradobiciem wysokiej temperatury i musiała zrozumieć, że ta Twierdza do zdobycia nie jest.
A ja po prostu - jej nie pożądam. A tego to kobieta już słyszeć nie chce. Jak sobie ubzdura nie odpuści. Nie lubi przegrywać, jeżeli jej plan szlag trafia. Cóż ja też nie lubię przegrywać, dlatego się z nią nie prześpię.
thistle89 : cóż tego, że nie wzbudza ta kobieta pożądania we mnie. Mogę prze...
thistle89 : A ja jestem PEWNA, że już gdzieś to czytałam. Początek był iden...
black_heart : Kurcze, ale blog 8) Popieram to co tu napisałeś :wink: A malinki są kosz...
Wspaniała nowina dla tych, którzy uważają, że Queen bez Mercurego nie istnieje. Paul Rodgers podjął decyzję o końcu współpracy z Brianem Mayem i Rogerem Taylorem. Muzycy nigdy nie zakładali, że będzie to długotrwała współpraca, a jedynie tymczasowy projekt. Queen z Paulem Rodgersem za mikrofonem odbył dwie światowe trasy koncertowe udokumentowane kilkoma nagraniami, oraz nagrał studyjny album "Cosmos Rocks", który ukazał się we wrześniu 2008 roku i spotkał się z bardzo ostrą krytyka mediów i fanów.
Komentarze horseman : ale plyta "The Cosmic Rocks" podobała mi się. az mnie to zaskoczylo;]
Harlequin : Jedyna osobą, która jest w stanie godnie zastąpic Mercurego to Geogre...
DEMONEMOON : Dzizys Chrajst cóż za strata :)
XIII Stoleti, ikona czeskiego rocka, powraca z nowym albumem.
"Dogma" to muzyczny i slowny manifest twórcy i lidera grupy - Petra
Stepana. Od strony muzycznej płyta stanowi powrót do najlepszej tradycji
zespolu, która oparta jest na zdecydowanym gitarowym graniu. W tekstach Petr zgłębia tajniki okultyzmu i czarnej magii. Album jest bardziej mroczny od swojego poprzednika zatytułowanego "Vendetta", bardziej spójny i przypadnie z pewnością do gustu fanom "The Sisters Of Mercy".
Komentarze Lady_Margolotta : Zgodzę się. Album niby fajny, ale jakoś potem nie zapada w pamięć....
Procella : Zgodzę się. Album niby fajny, ale jakoś potem nie zapada w pamięć....
Anya : Mam podobne odczucia po przesłuchaniu płyty, jak dla mnie to dwa utwor...
Zjednoczone siły kosmicznej albo też psychodelicznej odmiany doom metalu w postaci zespołu YOB ukończyły prace nad nowym albumem. Piąty w dorobku tej amerykańskiej formacji krążek będzie nosić tytuł "The Great Cessation" i ukaże się 14 lipca dzięki Profound Lore Records. Na płycie znajdzie się pięć kompozycji, każda, jak przystało na gatunek, o czasie trwania co najmniej powyżej 7 i pół minuty.
Contorted to kolejna formacja, którą można nazwać perełką z lamusa. O istnieniu grupy, założonej przez byłych muzyków Brutality i Eulogy, wie zapewne mało kto, a to głównie ze względu na fakt, że nie ma ona podpisanego kontraktu z żadną wytwórnią fonograficzną. Szkoda, że taka sytuacja ma miejsce, gdyż materiał zarejestrowany na drugim i póki co ostatnim krążku Contorted to miód na uszy dla miłośników gatunku.
Komentarze DEMONEMOON : o!kurde 8 fala hamerykanckiego DM? :D :wink: Trzeba obczaić. Ps A...
Po 2,5 roku intensywnej pracy niemiecka formacja Mechanical Moth powróciła w zmienionym składzie oraz z zapowiedzią nowego krążka. Czwarty album zatytułowany „Rebirth” ukaże się 5 czerwca nakładem wytwórni Scaner (grupa Dark Dimension). Na „Rebirth” oprócz 13 podstawowych utworów zespół przygotował dla fanów wiele niespodzianek: 12 remiksów, a także bonusowych kawałków w formacie mp3, teledysk do utworu „Black Queen Style”, liczne zdjęcia oraz listy od członków zespołu.
Po opublikowaniu dwóch singli, w tym bardzo entuzjastycznie przyjętego "Tanz die Revolution", duet Frozen Plasma na 29 maja zapowiada wydanie drugiego longplaya. Krążek zatytułowany „Monumentum" ukaże się nakładem wytwórni Infacted Recordings. Już teraz na stronie myspace można odsłuchać dwóch miksów składających się z krótkich fragmentów 13 utworów wchodzących w skład albumu .
Komentarze kontragekon : Wszystko ok, tylko stary projekt Vasiego i Henrika to NamNamBulu, bez żadne...
Pierwsze wrażenie słuchacza przy wieczornej sesji z "Inner Pale Sun" będzie kojarzyć się nieodłącznie z muzyką
autorstwa Dead Can Dance, zwłaszcza z epoki "Within the Realm of the
Dying Sun". Można rzec, niezmiernie upraszczając i skazując tę grupę na
etykietę epigoństwa, iż cała twórczość tego szwedzkiego duetu to echa
twórczości tej brytyjskiej grupy. Nigdy zresztą ta inspiracja nie była
przez Petera Peterssona, lidera Arcany, negowana.
Około cztery lata temu były basista Moonspell (udzielający się obecnie w grupie Deepskin) - Ares, a także jego kolega (również były gitarzysta Deepskin) - Dikk, połączyli swoje siły i zwerbowawszy kolejnych muzyków zapoczątkowali działalność zespołu Witchbreed. Portugalczycy długo jednak zmagali się ze skompletowaniem odpowiedniego materiału na debiutancki krążek, ale w końcu udało się - na 29 czerwca zaplanowano premierę płyty pt. "Heretic Rapture", która ukaże się nakładem Ascendance Records.
No proszę! Niby w death
metalu wszystko już zostało powiedziane i cholernie trudno jest
nagrać coś naprawdę ekscytującego, niektórym jednak ta
sztuka się udaje. Zdarza się też tak, że ta sztuka udaje się
już na pierwszym pełnometrażowym albumie. Przełom w tym cholernie
brutalnym stylu? Muszę was trochę zawieść - "Orcales" nie
przynosi żadnej konkretnej rewolucji, co nie zmienia faktu, że
album ów sponiewierał mnie doszczętnie.
Komentarze Sumo666 : Mozna posluchac :) Ale szału nie ma :)
DEMONEMOON : ano słucha sie chłopaku,słucha :wink:
DEMONEMOON : no nie jest to pod wzgledem brutalnosci EXECRATION gdzie w takim PENETRATI...
Sam już nie wiem, co skłoniło mnie do zapoznania się z najnowszym
materiałem grupy Endstille - "Verfuehrer" - czy to nazwa grupy
(koniec ciszy) czy może okładka płyty przedstawiająca, zgodnie z
informacjami zawartymi na jednym z portali, germańskiego cesarza
Wilhelma II w stroju zbroczonym krwią, czy też zwykły ślepy traf. Jedno
jest pewne - Niemcy z "Endstille" na swoim szóstym już w całej karierze
długograju atakują nas potężną dawką szybkiego, bluźnierczego black metalu. A co najważniejsze, ich wypociny nie wieją nudą.
Już tylko kilka dni pozostało do wizyty szwedzkiego Pain w naszym kraju. Fani industrialno-metalowego projektu Petera Tägtgrena z całą
pewnością nie mogą się już doczekać tych dwóch koncertów, z których
pierwszy odbędzie się już za cztery dni - 16 maja w warszawskiej Progresji, a drugi - dzień
później w krakowskim Studio. Towarzystwa szwedzkiej formacji udzieli norweska
Sirenia oraz ukraiński doom metalowy Gloom Of Doom. Polskimi akcentami
będą występy: Cemetery Of Scream oraz Diokhan. Organizatorem wizyt Pain w Warszawie i Krakowie jest
Global Production, koncerty medialnie wspiera DarkPlanet.
Motörhead jest żywą legendą, zespołem ikoną, która wyrosła w połowie
lat 80-tych w Wielkiej Brytanii. Zasłużyli sobie na miano kultowej
kapeli, zarówno innowacyjnością połączoną z prostotą swojej muzyki, jak i niemałym wkładem przy tworzeniu się nowego oblicza rock'n'rolla w
tamtych czasach, będącego mieszanką hard rocka, heavy, speed i thrash
metalu.
"VI / Klagopsalmer" to szósty pełnometrażowy album szwedzkich black metalowców z Shining. Nowy krążek na półkach sklepowych pojawi się 15 czerwca za sprawą francuskiej wytwórni Osmose Productions. Wydawnictwo zostało zrealizowane z gościnnym udziałem basisty i mistrza corpse paint Toma Cato Visnesa vel. King Ov Hell (ex-basista Gorgoroth). Nagrań dokonano w The Slaughterhouse Studio w Szwecji pod okiem producenta Rickarda Bengtssona, z którym muzycy mieli okazję współpracować przy dwóch poprzednich płytach
Jak ja się cieszę że
powstają jeszcze takie płyty. Bo choć nie porażają siłą i mocą
wyrazu to i tak zaspokajają w pełni potrzeby muzycznych
konserwatystów, zmęczonych narzekaniem na współczesną,
rozbudowaną do granic absurdu scenę progresywnego rocka i metalu.
Album „Blood” to znakomita odtrutka na nowoczesność. Na próżno
tu szukać wirtuozerskich popisów instrumentalnych, czy
karkołomnych figur rytmicznych - cały repertuar robi wrażenie
podporządkowanego jednej konkretnej muzycznej koncepcji.
Członkowie włoskiej formacji gothic/black metalowej Graveworm ogłosili datę wydania swojego najnowszego albumu "Diabolical Figures". Znajdzie się on w sprzedaży 16 czerwca, pod szyldem niemieckiej wytwórni Massacre Records. Płyta została nagrana w studiu Stage One znajdującym się w Borgentreich (Niemcy), przy współpracy z producentem Andym Classenem. Gościnnie w sesji nagraniowej wziął udział Karsten "Jagger" Jäger z Disbelief. Okładkę płyty zaprojektował włoski artysta Daniel Hofer z grupy Archetype Design.
Komentarze Arantasar : Zgadzam się z przedmówcą :) Generalnie wolę, kiedy Graveworm gra...
zsamot : Najlepszy to "Forlorn...", reszta ok,ot miłe słuchadło;)