W przypadku takich płyt jak "In Parallel" należy dziękować współczesnym cudom techniki mogącym uchwycić i zachować na długo pamiętne występy nieprzeciętnych artystów na plastikowym krążku CD. Mowa o niecodziennym koncercie z holenderskiej hali Little Devil w Tilburgu, który odbył się w okolicach marca 2009 roku. Naprzeciwko siebie usiedli wówczas Anneke van Giersbergen (była wokalistka The Gathering, obecnie w projekcie Agua de Annique) oraz Danny Cavanagh z Anathemy.
Po prawie sześciu latach posuchy z nowym wydawnictwem w garści powraca bristolski duet trip-hopowy Massive Attack. Produktem wypełniającym sporą lukę powstałą przez dość długi okres twórczej pauzy projektu będzie planowana na październik tego roku EPka "Splitting The Atom". Materiał wypełnią cztery premierowe nagrania, w tym dwa remiksy przygotowane przez muzyków tandemu - 3D i Daddy'ego G. We wszystkich utworach gościnnie pojawią się wokaliści - Horace Andy (użyczał swojego głosu na każdej płycie Massive Attack), Tunde Adebimpe z TV On The Radio, Martina Topley-Bird (znana ze współpracy z Trickym) oraz Guy Garvey, głos brytyjskiego Elbow.
Fani długo wyczekiwali informacji na temat następcy genialnego, wydanego w 2005 roku albumu "This Godless Endeavor" i w końcu się doczekali. Muzycy Nevermore weszli do Wichers Studio w Północnej Karolinie, gdzie pod okiem Petera Wichersa (na co dzień gitarzysta Soilwork) zarejestrują utwory na album "The Obsidian Conspiracy", który planowo ukaże się na początku przyszłego roku. poprzez Century Media Mixem i masteringiem zajmie się natomiast nie kto inny jak Andy Sneap, który współpracował z zespołem już niejednokrotnie.
Komentarze Harlequin : eeee, przecież to były dwie zupełnie różne płyty :) ale jak dla mn...
Sumo666 : Politics to etap przygotowanie do Heart`a :)
Harlequin : Nie nie, dla mnie nr 1 to "Politics ..." :)
Czyżby na niebie pojawiła się nowa gwiazda, która niedługo rozbłyśnie jaśniej? Bardzo możliwe - choć Worm Ouroboros dopiero będzie wydawał swój debiutancki album, to muzycy go tworzący są starymi wyjadaczami. Zespół składa się bowiem z członków takich grup jak Amber Asylum, czy legendarnych formacji z Bay Area - The Gault i World Eater. Sami muzycy określili swoją muzykę jako Bay Area ambient chamber dark rock, gdyż jako źródła inspiracji podali kultowe kapele ze stajni 4AD - This Mortal Coil oraz The Cocteau Twins jak i pełne tajemniczości The 3rd And The Mortal oraz At Divinde Grace, aż po doommetalowe Unholy i Asunder. Materiał był nagrywany w Earhammer Studios i ukaże się na początku listopada za pośrednictwem Profound Lore Records.
Black Label Society było zmuszone przerwać dalsze występy na trasie The Pedal To The Metal Tour. Powodem okazały się poważne dolegliwości zdrowotne lidera grupy Zakka Wylde. U 42-letniego muzyka zdiagnozowano obecność zakrzepów w płucach oraz w nodze co mogło doprowadzić do zatoru. Muzyk trafił wczoraj po południu do szpitala w Eugine w stanie Oregon.
Jak poinformowała agencja Go-Ahead - organizator koncertów grupy Paradise Lost w Polsce, 1 i 2 grudnia u boku brytyjczyków wystąpi niezwykle popularny w Samael. Przypomnijmy, że zespół w tym roku w marcu wydał krążek "Above" a także na początku tego roku pojawił się na koncertach w naszym kraju. Paradie Lost pojawi się w Warszawie i w Krakowie w związku z promocją swojego kolejnego albumu "Faith Divides Us – Death Unites Us". Bilety na oba koncerty dostępne są w przedsprzedaży w cenie 89 złotych w największych sieciach sprzedaży.
Czas, który upłynął od poprzedniego wydawnictwa
Municipal Waste, utwierdził mnie w przekonaniu, że to nie jest zwykły
zespół, lecz potężna thrashowa machina, a raczej monstrum o niezwykłej
sile rażenia, które jak tornado raz na jakiś czas robi spustoszenie.
Jest naprawdę o czym mówić, bo tryb pracy mają tytaniczny i szczerze
mówiąc mało mają konkurentów, bo gdzie znajdziemy szaleńców co pociągną
kilka dużych kapel utrzymując płytowy i koncertowy full service? To
trzeba naprawdę kochać.
Komentarze Harlequin : Baaaaaaardzo fajna recenzja :) tyle, że muzyka Municipal Waste w o...
Końcówka 2009 roku - wtedy należy spodziewać się trzeciej płyty włoskich metalocore'owców ze Slowmotion Apocalypse. 10-ścieżkowy materiał nagrany został w czterech kątach studia Planet Red Studios w Richmond w obecności Andreasa Magnussona, producenta płyt The Black Dahlia Murder, The Agony Scene, Scarlet, Dufresne itp. oraz gości - Myke'a Terry z Bury Your Dead oraz Matthew Rudzinskiego z Illwhitneydead. Do masteringu starannie przyłożył się Alan Douches przez którego warsztat przewinęły się krążki takich składów jak Converge, Misfits, Mastodon, The Dillinger Escape Plan czy Hatebreed.
Tuż przed najgorętszym okresem wydawniczym swoją kadrę wzmacnia austriacka wytwórnia Napalm Records. Najnowszym nabytkiem labelu jest norweski Troll, klasyka czarnego jak smoła black metalu pełnego bestialskich blastów, przeszywających gitarowych riffów i opętanego wokalu rodem z najciemniejszych i najgłębszych zakamarków piekła. A teraz na poważnie - skandynawska formacja, wespół z jej nowym wydawcą, obiecują, że nowa płyta ukaże się w okolicach zimy tego roku. "Jeśli chodzi o nowy materiał, żadnych kompromisów" - zarzeka się lider formacji, Stian Arnesen (aka Notorious Nagash).
Rzecz o mega kontrowersyjnym i prowokacyjnym ruchu artystycznym UnPop Art (Sztuka NiePop), znanym z makabrycznych oraz obrazoburczych projektów. Tylko dla dorosłych!
Lato to czas odpoczynków i urlopów, jednak nie dla wszystkich. Są też tacy, którzy w tym jakże gorącym okresie, próbują podreperować swój domowy budżet. Muzyk w końcu też za coś żyć musi, niemniej jednak staram się każdego traktować równą miarą. W taki też sposób oceniłem debiut formacji Chickenfoot. I co tu kryć - płyta jest na wskroś przeciętna, żeby nie napisać słaba. Amerykanie wydali taki wakacyjny album - ani to techniczne, ani też przemyślane - ważne żeby się sprzedawało.
Komentarze Stary_Zgred : Panowie współtworzący projekt postawili chyba na podejście tradycy...
Orianna : Całą płyte przesłuchalam kilka razy,a niektóre kawałki wiele ra...
Harlequin : Płyta jest bez małą katastrofalna. 4 ostatnie numery jeszcze jako tako pr...
Ostatnim czasem na rynku muzyki ekstremalnej pojawiło się nowe zjawisko, które może wprawić w osłupienie. Screamo, czyli agresywna odmiana muzyki emo, zdobywa coraz to większą grupę wyznawców. Wiem, wiem niektórym na samą myśl otwiera się nóż w kieszeni. Pragnę jednak rozwiać wszelkie wątpliwości - Circle Takes The Square to zespół z krwi i kości, który niejednej hardcore'owej kapeli skopałby cztery litery.
Na końcówkę października swój powrót planuje amerykański electro/industrialny Velvet Acid Christ. Powody? Oczywiście, "ogromna tęsknota za fanami" oraz (i tu zdecydowanie wiarygodniejsza przyczyna) nowa płyta - "The Art Of Breaking Apart". Tym razem projekt Bryana Ericksona odważył się na istny zamach na swój dotychczasowy styl oraz strukturę kawałków. Wiele z utworów poddano skomplikowanej metamorfozie cechującej się głównie łagodniejszym obliczem i brzmieniem, użyciem gitary akustycznej oraz umiarkowanie spokojnego, nieprzetworzonego wokalu.
Na 27 października wyznaczono datę premiery płytowego debiutu kwartetu Gwynbleidd - "Nostalgia". Choć kwartet założony został i działa aktywnie w Nowym Jorku, cały skład tworzą Polacy. Tytuł albumu ma więc bardzo szczególny i osobisty wymiar - symbolizuje uczucie, które towarzyszyło muzykom wyjeżdżającym kilka lat temu z ojczyzny. "Koncepcja materiału rozpoczęła się głównie od tematu nostalgii - wspomnienia z dzieciństwa i miejsca, które opuściliśmy będąc jeszcze nastolatkami. Mimo, że działamy w Brooklynie, sercu największego miasta USA, Nowym Jorku, nasza twórczość oddaje tęsknotę ku pierwotnym, dziewiczym krajobrazom dzikiej przyrody w Polsce" - tłumaczy genezę tytułu gitarzysta składu Maciej Kupiszewski.
I (Przejście)
cisza krzyczy.
ścieżka poprzez wieloramienne krzaki
i roześmiane drzewa
ścieżka wąska
lekko oświetlona
rozpraszającym wzrok światłem
rozbijającym na iskry
idę dalej
muszę iść
w sercu noszę klucz w kawałkach
idę
nucę starą melodię
szepczę do liści i wiatru
chłód nocy wypełnia płuca
bezpieczeństwo
w końcu widzę bramy
brudne
kruszące się
ciągnące ze sobą w dół
skrzypiącą przestrzeń
przywieram do nich całym ciałem
II (Znaki na bramach)
czuj moje spojrzenie
możliwość wejścia do środka
możliwość przeczołgania się poprzez mięśnie
czuj ukryte bramy
we wnętrzu bram
ich rzeczywisty
niewidzialny dla niektórych
cudowny kształt
cisza krzyczy.
ścieżka poprzez wieloramienne krzaki
i roześmiane drzewa
ścieżka wąska
lekko oświetlona
rozpraszającym wzrok światłem
rozbijającym na iskry
idę dalej
muszę iść
w sercu noszę klucz w kawałkach
idę
nucę starą melodię
szepczę do liści i wiatru
chłód nocy wypełnia płuca
bezpieczeństwo
w końcu widzę bramy
brudne
kruszące się
ciągnące ze sobą w dół
skrzypiącą przestrzeń
przywieram do nich całym ciałem
II (Znaki na bramach)
czuj moje spojrzenie
możliwość wejścia do środka
możliwość przeczołgania się poprzez mięśnie
czuj ukryte bramy
we wnętrzu bram
ich rzeczywisty
niewidzialny dla niektórych
cudowny kształt
Tribute dla melodii, którą lata temu skomponował mój najlepszy przyjaciel.
Czy można przytulić muzykę? Właśnie teraz próbuję objąć utwór i ukryć go w swych ramionach. Jest niczym maleńka bańka z cieniutkiego szkła. Jeden niewyważony ruch obróci ją w garść mikroskopijnych okruchów i doszczętnie zniszczy jej misternie doskonały kształt. Albo jajko. Takie kruche i cenne, skrywające niedostępny, złocisty skarb. Gdy pęknie, zawartość rozleje się w bezkształtną, bezsensowną papkę.
Obejmuję ją, delikatną, bezbronną. Ostrożnie daję jej schronienie. Tu jesteś bezpieczna, słodka, smutna melodio. Tu nikt cię nie skrzywdzi i nikt nie odtrąci.
Czy można przytulić muzykę? Właśnie teraz próbuję objąć utwór i ukryć go w swych ramionach. Jest niczym maleńka bańka z cieniutkiego szkła. Jeden niewyważony ruch obróci ją w garść mikroskopijnych okruchów i doszczętnie zniszczy jej misternie doskonały kształt. Albo jajko. Takie kruche i cenne, skrywające niedostępny, złocisty skarb. Gdy pęknie, zawartość rozleje się w bezkształtną, bezsensowną papkę.
Obejmuję ją, delikatną, bezbronną. Ostrożnie daję jej schronienie. Tu jesteś bezpieczna, słodka, smutna melodio. Tu nikt cię nie skrzywdzi i nikt nie odtrąci.
Wielkimi krokami zbliża się wizyta czterech składów ze Stanów Zjednoczonych w stolicy naszego kraju. 25 września na deskach Progresji za sprawą KonckOut Production wystąpią energetyczna Chimaira, przedstawiciele nieziemskiego metalcora z Unearth a obok nich pojawią się jeszcze Throwdown i Daath. Zespoły pojawią się w Warszawie w ramach wspólnej trasy koncertowej po Europie, której początek zaplanowano na 15 września w Belgii. Turnee zakończy się występem kapel 12 grudnia w Londynie. Koncertowi patronuje DarkPlanet.
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu - w październiku z dwoma koncertami w Polsce ponownie pojawi się Chris Corner ze swoim I AM X. Jak podała agencja Go-Ahead odpowiedzialna za organizację wizyty artysty w naszym kraju, bilety na te występy są już dostępne. Na krakowski koncert, który odbędzie się 17 października w przedsprzedaży kosztują 69 złotych, na warszawski, który odbędzie się dzień później - 79 złotych. W dniu koncertu ich wartość wzrośnie o 10 złotych. Wizycie Chrisa patronuje DarkPlanet.
Devin Townsend, czynny muzyk-multiinstrumentalista oraz wzięty producent, dopracowuje materiał na kolejny album z serii udostępnianych pod szyldem z własnym imieniem i nazwiskiem. Płyta pod tytułem "Addicted" według informacji samego artysty ukaże się 20 listopada tego roku. "Nowe wydawnictwo podąża wzdłuż potężnych ścian hard rocka i heavy metalu. Gdybym miał porównać ten materiał z którymkolwiek... Sądzę, że najbliżej mu do projektu Ocean Machine czy krążka "Accelerated Evolution" mojej grupy The Devin Townsend Band. To bardzo bezpośredni materiał, z naciskiem na groove i chóry. Kocham te nagrania, to coś bardzo porywającego i optymistycznego" - komentuje muzyk.
9 września nakładem Alchera Visions ukaże się płyta Hrv "Anaesthesia". Osiem utworów składających się na krążek to mieszanka najlepszych mrocznych dźwięków jakie możliwe są do osiągnięcia w muzyce elektronicznej. Twórca projektu - Bartosz Hervy, znany także z poczynań w Agonised By Love czy w Blindead tym razem postawił na połączenie tribal, trance, IDM, industrialu i ambientu. Całość inspirowana jest odgłosami miasta, stanowiącymi doskonałe podłoże do rysowania dźwiękowych obrazów.