I (Przejście)
cisza krzyczy.
ścieżka poprzez wieloramienne krzaki
i roześmiane drzewa
ścieżka wąska
lekko oświetlona
rozpraszającym wzrok światłem
rozbijającym na iskry
idę dalej
muszę iść
w sercu noszę klucz w kawałkach
idę
nucę starą melodię
szepczę do liści i wiatru
chłód nocy wypełnia płuca
bezpieczeństwo
w końcu widzę bramy
brudne
kruszące się
ciągnące ze sobą w dół
skrzypiącą przestrzeń
przywieram do nich całym ciałem
II (Znaki na bramach)
czuj moje spojrzenie
możliwość wejścia do środka
możliwość przeczołgania się poprzez mięśnie
czuj ukryte bramy
we wnętrzu bram
ich rzeczywisty
niewidzialny dla niektórych
cudowny kształt
cisza krzyczy.
ścieżka poprzez wieloramienne krzaki
i roześmiane drzewa
ścieżka wąska
lekko oświetlona
rozpraszającym wzrok światłem
rozbijającym na iskry
idę dalej
muszę iść
w sercu noszę klucz w kawałkach
idę
nucę starą melodię
szepczę do liści i wiatru
chłód nocy wypełnia płuca
bezpieczeństwo
w końcu widzę bramy
brudne
kruszące się
ciągnące ze sobą w dół
skrzypiącą przestrzeń
przywieram do nich całym ciałem
II (Znaki na bramach)
czuj moje spojrzenie
możliwość wejścia do środka
możliwość przeczołgania się poprzez mięśnie
czuj ukryte bramy
we wnętrzu bram
ich rzeczywisty
niewidzialny dla niektórych
cudowny kształt