Wpis o przemijalności na podstawie obserwacji.
Yngwie : Wiecie, może po prostu osiągnęliśmy poziom, gdy na forum już niewi...
amorphous : i wiem że to nie dział techniczny...ale na miłość nieboską, zli...
Alpha-Sco : Wiecie, może po prostu osiągnęliśmy poziom, gdy na forum już niewi...
Obskurna tawerna prezentowała się całej swojej okazałości. Zza zabrudzonych szyb bił smętny blask, nieustannie przysłaniany smukłymi cieniami. Drzewa, które wyrastały z „wysepek” trawy przy drodze do ów przybytku pijackiej zabawy zostały niemalże całkowicie ogołocone z gałęzi, puste pnie sterczały naznaczone krzywymi bliznami siekier. Stały tak splugawione, zmartwiałe niczym w groteskowym obrazie opętanego malarza. Jedynie uroku mógł dodać mężczyzna kucający za drzewem, oparty rękami i czołem o pień, ubarwiając namiętnie walory zapachowe ulicy.
"Droga Bez Powrotu" (lub "Wrong Turn", jak kto woli) to kolejny mający nas porazić swym okrucieństwem i zmrozić do szpiku kości amerykański film ostatnich lat. Szkoda, że zamiast zapowiadanej rewelacji otrzymaliśmy kolejny standardowy i aż eksplodujący znanymi już schematami film. Na poprawę nastroju nie wpływają nawet 3 główne bohaterki, które w porównaniu do innych produkcji wrzucanych w szufladkę opatrzoną napisem "thriller" są prawdziwymi pięknościami. Cóż jednak z tego skoro po pierwszych 15 minutach filmu możemy z łatwością przewidzieć, co będzie działo się dalej. Tak czy owak każdy film zasługuje na swoje 5 minut nawet tak słaby jak "Droga Bez Powrotu", poświęćmy mu je, zatem.
Sprawa bardzo oklepana, ale jakże na czasie. Mówię teraz o Tarji kontra Anette. Kto wygra pojedynek? Masowe media pewnie bardziej polubią tę nową... To co nazywa się kwintesencją piękna umyka pod płaszcz tego, co przebojowe, pop-kulturowe, masowe... I odnajdź tu człowieku źródło czegoś, co ponadczasowe!
Komentarze SolAngelica : i jeszcze jedno co do anette, oczywiście ciekawością wiedziona...
perun_m : i jeszcze jedno co do anette, oczywiście ciekawością wiedziona...
Diarmad : Po pierwsze - nikt mi nie wmówi że Anette jest ładniejsza niż Tarja. P...
Krótko po ukazaniu się płyty DVD „Saevitia Draconis” o grupie Sacriversum nieco ucichło. Zespół zagrał jeszcze w 2005r. parę koncertów, a potem zniknął. Remo tak mówi o zaprzestaniu działalności Sacriversum: „Gdzieś w połowie 2005 roku przestaliśmy spotykać się i grać próby. (…) Fakty są takie: nagle okazało się, iż zespół w składzie z DVD nie może już istnieć. (...) Zebrać cały skład na próbie stało się zadaniem niewykonalnym, w końcu i klimat w zespole zaczął poważnie się psuć.”
Komentarze Phantom : a propos tytułowego kawałka to jest już dostepny teledysk COMBICHRIS...
Attack : a propos tytułowego kawałka to jest już dostepny teledysk COMBICHRIS...
Elvis : Jako bezstronny obserwator (a co!) Stwierdzam ze było nawet ok ^^ Jak...
Polski zespół Desdemona grający muzykę z gatunku dark/elektro powraca po ponad półtora rocznej przerwie koncertowej. Grupa w czasie tak długiej niebytności na scenie przeszła szereg zmian personalnych. Nowym menagerem jest obecnie Arkadiusz Wachowicz z agencji LITTLE PLEASURE. Głównie jednak zmiany zachodziły wewnątrz samego zespołu. Grupę opuścił basista MarioF, którego zastąpił Szymon Świerczyński, grający wcześniej w Głogowskiej formacji PIGMENT. Odszedł również gitarzysta Noizex. Zmiany personalne i opuszczenie obu muzyków szeregów Desdemony podyktowane były sprawami osobistymi.
Norwegowie z Immortala wracają na scenę! Tę sensacyjną wiadomość ujawnił niedawno Abbath, wokalista Immortal. Ceniona norweska grupa, która nieoczekiwanie zakończyła działalność w 2003 roku, już niebawem rozpocznie próby.
"Już się rwę do tego" - ekscytuje się frontman formacji z Bergen. "Wrócimy, silni jak nigdy. Spotkałem się ostatnio z Horghiem (perkusista, obecnie w Hypocrisy) po raz pierwszy od ponad roku. Postawił tutaj (w Norwegii) nowy dom, tuż za rogiem. W ciągu najbliższych dni zaczniemy przerabiać na próbach nasze stare klasyki z Blizzard Beast. Już teraz rwę się do tego" - powiedział Abbath niemieckiemu magazynowi "Rock Hard".
Komentarze "Już się rwę do tego" - ekscytuje się frontman formacji z Bergen. "Wrócimy, silni jak nigdy. Spotkałem się ostatnio z Horghiem (perkusista, obecnie w Hypocrisy) po raz pierwszy od ponad roku. Postawił tutaj (w Norwegii) nowy dom, tuż za rogiem. W ciągu najbliższych dni zaczniemy przerabiać na próbach nasze stare klasyki z Blizzard Beast. Już teraz rwę się do tego" - powiedział Abbath niemieckiemu magazynowi "Rock Hard".
Azaziel666 : ja uwazam ze nie macie racji... a swiadczy o tym ze dawno juz wrocili:) haha...i...
Woland : Ogólnie lubię Immortal, ale co do ich teledysków to faktycznie beka :twis...
Nenar : Może by wydali nowy teledysk :( ? Bo nie ma w sumie już z czego się na...