Kameralne koncerty w małych klubach mają to do siebie, że każdy osobnik jaki na nie zawita "robi wielką różnicę". Tym bardziej martwiłam się o środową frekwencję na koncercie poznańskiego Sway i siedleckiego Vanity w Starym Kinie, zważając dodatkowo na fakt niezbyt licznego przybycia fanów metalu na Prog Tour dzień wcześniej w Łodzi. Połowicznie moje obawy znalazły pokrycie w rzeczywistości.