Na koncert dwóch kapel progresywnometalowych - poznańskiego Abstraktu kojarzącego mi się z Tool oraz argentyńskiego Fughu grającego równocześnie i wszechstronniej, i tradycyjniej - szedłem z zainteresowaniem, ale też z wątpliwościami. Obawiałem się, że nos, pomimo obwąchania odpowiednich płyt, tym razem mnie zawiódł i nie zobaczę nic ciekawego. Czy te dwa konkretne zespoły, które zwróciły moją uwagę swoimi nagraniami, były w stanie ją przykuć również występem na żywo na dłużej niż dziesięć minut?
Mistrzowie progresywnego metalu grupa Fates Warning wystąpi 3 listopada 2014 roku w Krakowie w klubie Fabryka. Gdy panowie z Dream Theater jeszcze pobierali nauki w szkołach, ich starsi koledzy z Fates Warning tworzyli już podwaliny pod muzykę, którą nieco później określono mianem "progmetal". W 2014 roku mija 30 lat odkąd gitarzysta Jim Matheos wraz z paroma kolegami z Hartford w stanie Connecticut spełnił marzenie i założył zespół, nadając mu nazwę Fates Warning. Z pierwszego składu poza nim nie ma już dziś w kapeli nikogo, ale wciąż częścią zespołu są kapitalny wokalista Ray Alder i drugi gitarzysta Frank Aresti, obaj mający blisko 30-letni staż.
Urodził się w Szkocji, mieszka w Polsce. Występował z Genesis, sukces odniósł już wcześniej z własnym zespołem Stiltskin. Inspiruje się Brucem Springsteenem. Od 20 lat nagrywa i koncertuje. Właśnie wydaje nowy, koncertowy album „20 Years And More”. W listopadzie i grudniu Ray Wilson wystąpi na trzech koncertach. Koncerty z serii Genesis Classic – Ray Wilson & The Band przedstawiają największe przeboje Genesis w wykonaniu ostatniego wokalisty tej grupy – Raya Wilsona oraz jego zespołu. W programie nie zabraknie także autorskich kompozycji szkockiego wokalisty. W Filharmoniach (Podkarpackiej, Pomorskiej i Podlaskiej) zabrzmią: „American Beauty”, „Another Day In Paradise”, „No Son Of Mine”, „Mama”, „Change”, czy „Congo”.
Ray Wilson został wyróżniony przez „Classic Rock Magazin“ jako jeden z najwybitniejszych wokalistów z Wielkiej Brytanii. Jest kompozytorem, autorem tekstów, ceniony zwłaszcza za sceniczną charyzmę i zawsze wysoką formę koncertową. Muzyczną klasę potwierdził współpracą z zespołem Genesis, kiedy to w 1996 roku zastąpił w roli wokalisty Phila Collinsa. Artysta wciąż koncertuje, a niebawem ukaże się jego nowe, koncertowe DVD. Na najbliższe koncerty Ray Wilson zabiera nie kwartet, a kwintet. Do składu akustycznego (Szkot występuje m.in. ze starszym bratem Steve'em) zespołu Raya Wilsona na stałe dołączył saksofonista i klarnecista Marcin Kajper.
Wielu z was już zapewne miało okazję usłyszeć coś o tym zespole, czy to za sprawą licznych koncertów które ta grupa dała w naszym kraju, czy oglądając jeden z odcinków Must Be The Music. Jeśli jednak słyszycie tę nazwę po raz pierwszy to... witam w klubie. Aż wstyd się przyznać, że o Materii dowiedziałem się dopiero w tym roku tym bardziej, że już jakiś czas na naszej scenie działają. Może i nie czułbym się z tym tak źle, gdyby nie to że muzyka jaką proponuje grupa to ogromny powiew świeżości na naszej scenie a wydany w tym roku debiut pod tytułem "Case of Noise" tylko to potwierdza.
Zespół Dream Theater udostępnił w sieci swój nowy utwór "The Enemy Inside", który znajdzie się na dwunastym studyjnym krążku grupy - "Dream Theater". Premiera albumu została zaplanowana na 24 września 2013 roku. Płyta ukaże się nakładem wytwórni Roadrunner Records i znajdzie się na niej dziewięć utworów. Dream Theater to amerykańska formacja wykonująca progresywny metal, założona w roku 1985 przez Johna Petrucciego (gitara elektryczna), Johna Myunga (gitara basowa) i Mike'a Portnoya (perkusja).
Vanden Plas to jeden z tych zespołów, po których mniej
więcej wiadomo, czego się spodziewać. Ktoś powie, że to słabość, że artysta powinien
eksperymentować, ewoluować i zaskakiwać. Ale wierna swojemu stylowi kapela z Kaiserslautern
pokazuje, że także w ramach jednej stylistyki można zręcznie wymykać się
schematom. Udowadnia też najwyższej klasy dziełami, że ich postawa jest
artystycznie uzasadniona i co więcej - jest sukcesem.
Norweska formacja Enslaved ujawniła na swojej oficjalnej stronie na Facebooku kilka szczegółów dotyczących nowej płyty. Dwunasty studyjny album grupy będzie zatytułowany "RIITIIR", znany jest również projekt okładki. Premiera nowego krążka zaplanowana jest na 28 września, a jego wydawcą będzie wytwórnia Nuclear Blast. Zespół Enslaved powstał w 1991 roku i początkowo wykonywał muzykę z pogranicza black i viking metalu. W późniejszych latach w jego twórczości wystąpiły odniesienia do niejednoznacznego metalu progresywnego.
Nie ma to jak spotkać się od czasu do czasu ze znajomymi i zrobić coś
fajnego, np. nagrać jeden utwór dobrej jakości i zgłosić się na jakiś
konkurs. Czterech fusion/progmetalowców z Estonii zrobiło tak 2,5 roku
temu i wygrali, w dodatku, zaskoczeni bardzo pozytywnym odzewem ze strony
jurorów i słuchaczy, postanowili popracować nad całym albumem. W skrócie
tak oto powstał zespół X-Panda, który nagrał i we wrześniu 2011 roku
wydał płytę "Flight of Fancy".
"Slowly Die Inside" to singiel, który zwiastuje trzecią płytę zespołu
Animations. Utwór został zarejestrowany w Sonic Maze Studios w grudniu
2010 roku. Miksem zajął się Kuba Dębski, zaś mastering muzycy powierzyli
Grzegorzowi Piwkowskiemu ze stołecznego High End Audio. Zespół obecnie
kończy fazę pre-produkcji nowej płyty i ma nadzieję, że całość ukaże się
na przełomie wiosny i lata 2011 roku - niespełna 18 miesięcy od premiery
ostatniego krążka zespołu zatytułowanego "Reset Your Soul".
Animations rozpoczyna prace nad trzecim, niezatytułowanym jeszcze albumem, który ukaże się w przyszłym roku. Nadchodzące miesiące będą wyjątkowo pracowite dla pochodzących z
Jaworzna muzyków. Progresywno-metalowy zespół założony w
2006 roku zyskał szybko szacunek wśród fanów i krytyków za sprawą
pierwszej, instrumentalnej płyty "Animations", a także wydanej pod koniec zeszłego roku "Reset Your Soul", na której znakomicie odnalazł się nowy
nabytek zespołu, wokalista Darek Bartosiewicz.
Szwedzcy progmetalowcy z Evergrey podali do publicznej wiadomości, że gitarzysta Henrik Danhage, basista Jari Kainulainen oraz perkusista Jonas Ekdahl opuścili szeregi zespołu za porozumieniem stron. Danhage i Ekdahl zdecydowali się skupić swoją uwagę na projekcie Death Deconstruction, zaś Kainulainen zaangażował się we współpracę w zespole Killing Machine licząc na większe zarobki.
Na początek trochę historii - Odyssey to jeden z wielu projektów dowodzonych przez multi-utalentowanego Dana Swanö. Prócz szwedzkiego muzyka/kompozytora/producenta skład powstałego w 1999 roku zespołu tworzyli Rick Gustafson (ex-Memory Garden) oraz Kenth Philipsson (Dark Funeral, The Project Hate). Jedynym materialnym dowodem tej współpracy była wydana w 1999 roku EPka - "Odyssey" nazywana w pewnych kręgach epopeją progressive metalu. Z powodu jej ograniczonej dostępności Swanö wraz z labelem
Utopian Vision zdecydowali się na ponowne wypuszczenie materiału, który wzbogacony zostanie o sześć coverów - m.in. Depeche Mode, Rainbow czy... Sandry.
Tarnowski zespół Perihellium poinformował, iż w połowie marca tego roku wejdzie do studia ZED w Olkuszu w celu nagrania materiału na swój drugi już album. Już dziś możemy zdradzić, że nową płytę wypełni ponad 60-minutowa porcja muzyki, czyli potężna dawką progmetalowego grania. Muzycy tak zapowiadają najnowsze wydawnictwo: "Chcemy nagrać album, który będzie kwintesencją naszego stylu i zaspokoi w pełni nasze osobiste ambicje oraz rosnące apetyty na progresywną muzykę wśród odbiorców. Przygotowania do nagrania trwały ponad rok, płyta będzie zatem dopieszczona w każdym detalu. W nagraniu będą uczestniczyli również zaproszeni goście. Jacy? Wkrótce więcej informacji."
Kameralne koncerty w małych klubach mają to do siebie, że każdy osobnik jaki na nie zawita "robi wielką różnicę". Tym bardziej martwiłam się o środową frekwencję na koncercie poznańskiego Sway i siedleckiego Vanity w Starym Kinie, zważając dodatkowo na fakt niezbyt licznego przybycia fanów metalu na Prog Tour dzień wcześniej w Łodzi. Połowicznie moje obawy znalazły pokrycie w rzeczywistości.
W dniach od 27 do 30 września odbędzie się mini-trasa koncertowa formacji Vanity. Siedlczanie w związku z występem na tegorocznej edycji ProgPower Europe w Holandii, gdzie do tej pory wystąpiły jedynie dwa nasze rodzime zespoły: Riverside i Division By Zero, postanowili zagrać kilka koncertów w Polsce. Rozpoczną od swojego rodzinnego miasta, kolejno odwiedzą warszawską Progresję, łódzki klub Luka oraz poznańskie Stare Kino. Grupie Vanity towarzyszyć będą lokalne zespoły specjalizujące się w progresywnym i alternatywnym graniu. Koncertom patronuje DarkPlanet.
Chociaż świdnicki Orchard istnieje już ponad dekadę, to dopiero
niedawno zaczął zdobywać rozgłos w progmetalowym światku. Najpierw przecierał sobie drogę pierwszym albumem "Orchard", natomiast teraz powrócił z drugim
wydawnictwem, które to światło dzienne ujrzało dokładnie 24 stycznia
tego roku. Elegancko wydany w formie digipaku krążek, ze stylizowaną na retro
okładką (i jak tu nie mieć od, nomen omen - progu, skojarzeń z Opeth?),
przynosi wprawdzie tylko 5 utworów, ale o łącznym czasie prawie 42
minut. A to już całkiem pełnowymiarowo. Na początku już zapewnię, iż
czas ten został mądrze wykorzystany i słuchając materiału nie ma się
wrażenia przesytu czy też poczucia znurzenia.
Wszystko zaczęło się na początku 2004 roku. Z inicjatywy gitarzysty Gerarda Wróbla powstaje zespół łączący w sobie elementy rocka, metalu i muzyki progresywnej. Po okresie intensywnych prób i eksperymentów muzycznych zespół debiutuje 9 stycznia 2005 roku na koncercie WOŚP w Tarnowie.