Czy mieszka ktoś może w pobliżu cmentarza voodoo? Podobno przeszkadzają grające po nocach bębny. Jeśli nawet cierpicie na takie towarzystwo, to nie radziłbym starać się pozbywać go na własną rękę. Taki właśnie błąd popełniło w 1932 roku małżeństwo Lafayette, co gorsza zwierzając się swojemu lokajowi, który okazał się być aktywnym członkiem tego ruchu. Oczywiście to nie mogło im ujść płazem, a o dramatyczność akcji i jej zawoalowany przebieg zadbał King Diamond na swojej ósmej płycie „Voodoo”.
Po dłuższym czasie spędzonym w kwarantannie, krakowski Vane powraca z czymś wyjątkowym - nową EPką „The Nightmare”. Inspirowana twórczością takich zespołów jak Carcass, At The Gates, In Flames i Lamb of God, EP jest pełna thrashu, tradycyjnego death metalu, ale i melodeath’owych melodii, ukazując zespół z najmroczniejszej jak dotąd strony. Vane opowiada alternatywną historię mitycznego statku-widma „Latający Holender”, zabarwiając fabułę śmiercią, intrygami i okultyzmem.
Powstający z kurzu pandemii piraci z Vane przygotowali coś specjalnego dla wszystkich maniaków groove / melodic death metalu - nowe EP zatytułowane “The Nightmare”. Wydawnictwo ujrzy światło dzienne 3 września i zawierać będzie 5 utworów. Pierwsze dwa zostały już wcześniej opublikowane jako cyfrowe single, pozostałe zaś dopełniają pokręconą historię Latającego Holendra, opowiedzianą w Vane’owym stylu!
Dużo się dzieje na pokładzie Vane. Melodic / groove metalowcy kończą rok z przytupem wydając singiel “Row, Ye Scallywags!” Świetna produkcja, efekty specjalne (np. odgłos oceanu poprzedzający wejście skocznego riffu) oraz charakterystyczny dla Vane miks brutalnego wokalu z chwytliwymi melodiami gitarowymi czynią z “Row,Ye Scallywags!” utwór, który z pewnością wybrzmi na niejednym koncercie krakowian!
Zespól Voodoo Stan & The Satan Band pochodzi z Karaibów. Choć nie centralnie z żadnego państwa położonego w zasięgu Morza Karaibskiego, tylko trochę z boku. Dokładnie z Finlandii. Jakie jednak znaczenie może mieć odległość, skoro ich druga płyta „The Dead & The Departed” kryje w sobie tak głębokie tajemnice, tak niesamowite historie i tak przebogate skarby, jakich nie powstydziliby się żadni piraci na świecie. Ani żywi, ani umarli, a szczególnie ci drudzy będą tu mieli wiele do powiedzenia.
Od dawna już nie bardzo mogę wybierać sobie koncerty, na które chce pójść, a jest odwrotnie. Jak mogę iść to patrzę co akurat jest. A, że dzieje się dużo, to zazwyczaj można trafić na coś ciekawego. Na przykład w sobotę miałem do wyboru Bloodthirst w Voodoo i Hammerfall w Progresji. Ponieważ w Voodoo byłem raptem we wtorek przy okazji trasy Christ Agony, tym razem postawiłem na większą imprezę. W dodatku Bloodthirst już widziałem na żywo, a na mistrzów power metalu miałem pójść po raz pierwszy.
Zespół Chrome Molly pojawił się na scenie w drugiej połowie lat 80-tych, otwierając koncerty m.in. Alice'a Coopera i Ozzy'ego Osbourne'a. Wystąpili w legendarnym klubie Marquee ponad 20 razy, a także byli częstymi gośćmi w kultowym klubie CBGB w Nowym Jorku. Na swojej nadchodzącej, szóstej płycie, „Hoodoo Voodoo”, zespół postawił na to, co lubi najbardziej - metal, którego siłą napędową są melodyjne riffy i wspaniałe solówki gitarowe.
Jeden z najciekawszych i najbardziej znanych zespołów z Izraela - Orphaned Land, obchodzi w tym roku 25-lecie swojego istnienia. Z tej okazji grupa wyrusza w europejską trasę koncertową, na której zaprezentuje specjalny set składający się z ich najbardziej znanych utworów. Gośćmi na tej wyjątkowej trasie są: Voodoo Kungfu z Chin, Imperial Age z Rosji oraz Crisálida z Chile. Prawdziwie wybuchowa mieszanka stylów oraz szerokie horyzonty muzyczne na jednej scenie. Tylko jeden koncert w Polsce - 11 listopada 2016 (piątek), we wrocławskim Firleju.
Jeden z największych festiwali gotyckiej sceny zbliża się wielkimi krokami. Już wkrótce, w weekend 8-9 sierpnia, do niemieckiej miejscowości Hildesheim zawita około 24 tys. fanów z całej Europy, by wspólnie wziąć udział w imprezie tak dużego formatu. M'era Luna to drugi, co do wielkości festiwal sceny gotyckiej w Niemczech. Co roku organizatorzy fundują nam prawdziwy muzyczny maraton, gdyż w ciągu dwóch dni na dwóch scenach - głównej i w hangarze, występuje przed publicznością 40 zespołów.