Takie ogromne wydarzenie, jakim był tegoroczny Thrashfest, nie mogło ominąć w tym roku naszego kraju. Mimo tego, że nad tym koncertem wisiało widmo odwołania z powodu zawirowań wokół polskiego promotora, to jednak wszystko dobrze się skończyło i śląska ziemia raz jeszcze stała się prawdziwą mekką dla każdego szanującego się metalowca, a zwłaszcza thrashera.
Komentarze jedras666 : No właśnie dla mnie Sepultura to trochę inna liga, niż Destruction czy E...
Harlequin : Nie no, Sepa to klasyk i miejsce na tym feście im sie jak najbardziej należało...
Mortal Sin można bez przeszkód wrzucić do tej samej kategorii, co Heathen, Forbidden czy Onslaught. Wszystkie te zespoły łączy kilka cech. Były porażająco niedoceniane w czasach gdy zaczęły grać i nie zyskały sobie takiej aprobaty jak ich "więksi" koledzy. Tak to prawda zdobyli grupkę oddanych fanów, ale nie aż taką by trafić do ścisłej czołówki thrashowego łojenia obok takich gigantów jak np. Slayer, Exodus czy Testament. Niestety zespoły te upadały najczęściej po wydaniu 2 - 4 albumów po czym słuch po nich ginął na kilka lat. Jednak prawdziwy thrashowy boom, który nastąpił kilka lat temy dał tym zespołom kolejną szansę na odbudowanie się. Nie inaczej było z Mortal Sin, ci również chcieli dostać swój kawałek tortu, wracając w 2004.
Komentarze Harlequin : No i se posłuchałem tego Mortal Sin i jakoś nie zachwyciło mnie. Owsz...
Harlequin : owszem :) jak tylko z krakowa wróce :)
jedras666 : A może w oczekiwaniu zapuścisz sobie i ten album?;D
Śląsk thrashem stoi. Tylko w samych Katowicach w najbliższych miesiącach, można się spodziewać kilku koncertów tego stylu metalowego m.in. Sodom, Artillery czy Hirax. Tymczasem dziewiątego grudnia pod strzechy Mega Clubu zawita nietypowa trasa zwana Thrashfest Classics Tour 2011, na której wystąpią giganci tej muzyki czyli: Heathen, Destruction, Exodus i Sepultura. Każdy z tych zespołów zagra tylko i wyłącznie utwory pochodzące ze swoich kilku płyt, które wg fanów metalu są uważane za definicję thrashowego łojenia.