Trzeci rok z rzędu i trzecia płyta Destruction. W dodatku w 1987 ukazała się jeszcze legendarna EPka „Mad Butcher”, a wszystko to po roszadach w składzie. Zespół opuścił perkusista Tommy Sandmann, który zamienił thrash metal na policję. Na jego miejscu pojawił się Oliver Kaiser, ale to nie koniec, bo skład rozszerzył się jeszcze o drugiego gitarzystę, którym został Harry Wilkens. Destruction więc po raz pierwszy w kwartecie wypuszcza najpierw wspomniane EP, a następnie jeden ze swoich najbardziej cenionych albumów „Release From Agony”.
Takie ogromne wydarzenie, jakim był tegoroczny Thrashfest, nie mogło ominąć w tym roku naszego kraju. Mimo tego, że nad tym koncertem wisiało widmo odwołania z powodu zawirowań wokół polskiego promotora, to jednak wszystko dobrze się skończyło i śląska ziemia raz jeszcze stała się prawdziwą mekką dla każdego szanującego się metalowca, a zwłaszcza thrashera.
Komentarze jedras666 : No właśnie dla mnie Sepultura to trochę inna liga, niż Destruction czy E...
Harlequin : Nie no, Sepa to klasyk i miejsce na tym feście im sie jak najbardziej należało...