Zgodność. Trudno być kompatybilnym. Na cóż mi wrogowie? Wiedzą gdzie mnie szukać, argumentował sam siebie. Jeśli masz oczy patrz, jeśli widzisz, spostrzegaj. Nie lubił zdejmować czapki, spojrzeć niebu w oczy. Niebo to podstępny wykrywacz kłamst. Nie oszukasz tego błękitu, chmur. Patrz pod nogi, od zarania wszyscy powtarzali i powtarzają. I tak ziemia stała się maniakalnym czytelnikiem i lustratorem akt jego duszy. Na pewno nie spowiednikiem. Szkoda gadać do czegoś po czym wszyscy depczą i zostawiają swoje śmieci, nie wspominając o DNA pod wszystkimi możliwymi postaciami.
Bawiła myśl, że najbardziej odprężał się przy dołującej i frustrującej muzyce. Ktoś wyładowuje wszystkie możliwe żale na wszystko na co tylko się da. Krzyczy, łka, mruczy, wyje, przeżywa katusze.
A on? Spoczywa w pokoju i spokojnie oddycha.
MentalCage : Artystyczna dusza... ja akurat oprócz tej ciemniejszej strony widzę też j...
litea : Ale też ta artystyczna dusza może przyczynić się do przyjemniejszych...
MentalCage : Ale też ta artystyczna dusza może przyczynić się do przyjemniejszych...