Przez 4 lata dojrzewał słoweński band - Noctiferia - do swojej
szalonej, ale jakże trafnej decyzji - "Panowie jak eksperymentować, to
na maksa!". Tak oto narodził się skrajnie inny od poprzednich krążek "Slovenska Morbida", łączący w sobie black metalowe wokale, industrialne tła, oraz typowo symfoniczne zabiegi. Gdyby na tym
kończyła się lista składników tego już nie tak świeżego materiału to
mógłby się on dorobić w moich oczach statutu rewelacji. Niestety z
jakiś niezrozumiałych dla mnie powodów Noctiferia pokusiła się jeszcze
o dodanie w niektórych utworach typowo folkowych partii wokalnych a w
dodatku wykonywanych przez kobietę. Oczywiście nic nie mam przeciwko
płci pięknej, ale jakoś te wokalizy zupełnie do mnie nie przemawiają.
Tak czy owak otrzymujemy album naprawdę dobrze wykonany, stanowiący
kolejny krok na muzycznej ścieżce eksperymentów słoweńskiej Noctiferii.