Kristin Hayter wyrusza w ostatnią podróż jako Lingua Ignota. Wokalistka, która podbiła serca fanów industrialnych, neoklasycznych i noise’owych brzmień zagra na pożegnalnej trasie 16.05.2023 w warszawskim klubie Niebo i 17.05.2023 w poznańskiej Auli Artis. Gościem specjalnym majowych koncertów będzie Madeline Johnston, czyli amerykańska slowcore’owa multiinstrumentalistka występująca pod pseudonimem Midwife.
Jeden z czołowych przedstawicieli brutal death metalu na świecie powraca do Polski. Cannibal Corpse zagrają 16.08.22 w poznańskim klubie B17 oraz 17.08.22 we wrocławskim klubie A2. Amerykanom towarzyszyć będzie ekipa Trevora Strnada z The Black Dahlia Murder. Charyzmatyczna załoga pod wodzą Corpsegrindera przyjedzie do Polski promować swój najnowszy album “Violence Unimagined” wydany w kwietniu 2021 nakładem Metal Blade Records.
Achtung! Na początek ostrzeżenie. Jakby komuś przyszło do głowy, żeby nierozważnie wyciągnąć zawleczkę z płyty DeathEpoch „Abysmal Invocation”, odpalając ją w odtwarzaczu, to najpierw niech koniecznie zaopatrzy się w maskę gazową. Wprawdzie nie gwarantuje to przeżycia, ale zawsze zwiększa jego szanse. W przeciwnym razie można udusić się już trującym industrialnym intrem, które nawet jak nie skazi to rozwalcuje i ubije na miał. A przejście tego przedpola to dopiero początek. Niech Bóg będzie Wam miłościw!
Lodowaty, kamienisty doom metal z niskimi, grobowymi growlingami, ale także anielskim śpiewem Liv Kristine był cechą charakterystyczną dla początków działalności, powstałego w 1993 roku, Theatre Of Tragedy. Już po pierwszym demie zespołem zainteresowała się niemiecka Massacre Records, która stała się wydawcą ich pierwszego albumu „Theatre Of Tragedy”. Już jego okładka mówi wiele i dobrze symbolizuje kontrastowość uczuć jakie przejawiają się w muzyce.
„Proxima Centauri” to druga płyta Ancient oparta na muzykach pochodzących z Włoch i druga, na której Aphazel pełni rolę wokalisty. Zespół idzie na niej w stronę melodyjnego black metalu o rozłożystych riffach i klawiszach, co ujęte zostało w bardzo zróżnicowanych czasowo, choć jednolitych stylistycznie utworach, w których oprócz plastyczności przekazu wkrada się i atmosfera horroru.
„Velvet Darkness They Fear” jest płytą przełomową dla Theatre Of Tragedy. To tutaj w pełnej krasie objawiło się ciężarne i chropowate piękno tego zespołu, które rozbrzmiało świetlistą łuną pośród grobowego chłodu. Gotycki doom metal wciąż był mroczny i kamienisty, ale jego duch parł ku górze niosąc dar życia wśród pustkowia.
Pół roku po „Velvet Darkness They Fear” Theatre Of Tragedy wydało EPkę uzupełniającą do tej płyty pod tytułem „A Rose For The Dead”. Uzupełniającą, bo składają się na nią utwory, których nie udało się wcześniej dokończyć, a także remiksy tych, które na tym albumie się znalazły. Nie jest to więc żaden nowy kierunek, a jeszcze rozszerzenie poprzedniej oferty. Całości dopełnia cover Joy Division.
Amerykańscy black/death metalowcy z Automb swoją drugą płytę „Chaosophy” postanowili najpierw zremasterować, a potem wydać w Polsce. To pierwsze odbyło się w słynnym Hertz Studio by Wiesławscy Brothers, a za drugie odpowiedzialna jest Witching Hour Productions. Płyta oficjalną premierę będzie miała 27 marca, a dedykowana jest Jonowi Nodtveidtowi z Dissection. „Rest in chaos”.
Mütiilation powstał w 1991 roku w Grabels na południu Francji, na fali zainteresowania black metalem. Od początku zespół był bardzo płodny i zaczął wydawać demówki, głównie na kasetach. „Satanist Styrken” jest czwartą z nich, wydaną w 1994 roku, na której wystąpił nowy perkusista Krissagrazabeth. Pomysłodawcą i liderem projektu był Meyhna’ch, tutaj na gitarze i wokalu. Basu nie ma w ogóle.
Trudno szukać równie solidnej, death metalowej załogi co brazylijskie trio braci, czyli Krisiun. Niezmiennie od prawie 30 lat, zespół koncertuje i nagrywa, a ich ostatni album „Scourge Of The Enthroned” wydany we wrześniu 2018 nakładem Century Media Records potwierdza wysoką formę muzyków. Po niezwykle udanych koncertach w Poznaniu i Warszawie u boku Septicflesh powracają.
Zaskakująca migracja Ancient spowodowała kolejne roszady w składzie i kolejne umiędzynarodowienie tej formacji. Po przeprowadzce Aphazela ze Stanów Zjednoczonych do Włoch w składzie pozostał mu tylko Jesus Christ!, a na damskie wokale i perkusję zaangażowani zostali Deadly Kristin i Krigse, pochodzący właśnie z tego kraju. Nie został zatrudniony natomiast żaden wokalista na miejsce Kaiaphasa i na nowej, czwartej płycie „The Halls Of Eternity”, po raz pierwszy w historii swojego zespołu, Aphazel zaśpiewał samodzielnie.
Gdy powstawał Troll Nagash miał czternaście lat. Solowy projekt dojrzewał równocześnie do Covenant i choć pierwsze nagrania demo ukazały się pod tym drugim szyldem, to właśnie z Troll Nagash nagrał swoją pierwszą płytę. Ukazała się ona w 1996 roku i nosi tytuł „Drep De Kristne”. Jak na debiut jest bardzo eksperymentalna i pokazuje nowatorskie podejście tego muzyka do sztuki, już na początku artystycznej kariery.
Empire to gdyński zespół, który istniał przez chwilę w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Grali death/doom metal, który udało im się zarejestrować na kasetowym demie wydanym przez Warrior Records. Od razu zwraca ono na siebie uwagę babolem w tytule, gdyż nazywa się „Eternaly Dreaming”. Być może dlatego jest on ukryty w środku i nie znajdziemy go ani na froncie, ani grzbiecie okładki.
17 maja 2018 roku ukaże się nowa powieść Kristiny Ohlsson - "Ostatnia sprawa Fredriki Bergman". To szósta książka Kristiny Ohlsson z Fredriką Bergman i Alexem Rechtem jako głównymi bohaterami − to pełna wartkiej akcji i utrzymana w mrocznej atmosferze powieść kryminalna, w której wszystko, co kiedyś zostało ukryte, po latach wychodzi na jaw. Na przedmieściach Sztokholmu policja znajduje zwłoki mężczyzny, który zginął od postrzału w pierś. W momencie śmierci siedział w fotelu przed kominkiem; na palcu miał ślubną obrączkę swojej córki…
Skąpa w informacje jest okładka „Nonsense Chamber” Aphrodisiac, ciężko też do czegoś się dokopać w internecie. Jest to ambientowy projekt muzyków Dødheimsgard, który zaistniał tylko tą jedną płytą, w której gościnny udział wziął Kristoffer Rygg z Ulver, a wówczas jeszcze Borknagar i Arcturus, co już samo w sobie jest dużą nobilitacją. Dodatkowych plusów szukać jednak nie trzeba, wystarczy posłuchać. Jak dla mnie, jest to jeden z najlepszych noise ambientowych albumów jakie w życiu słyszałem.
Już pierwszy rzut oka na okładkę „Assembly” wskazuje, że jest to kontynuacja „Musique” i rzeczywiście można to w ten sposób odbierać. Fascynacja elektroniką nie minęła, lecz w wielu momentach przybrała nieco delikatniejsze formy. Kto nie zaakceptował poprzedniej płyty Theatre Of Tragedy, będzie psioczył jeszcze bardziej, kto odnalazł na niej coś dla siebie, znalazł również i tym razem.
Rozwijał ten swój rzeźnicki styl Krisiun nieustannie i słychać to na ich czwartym albumie „Ageless Venomous”. Jest on inny od „Conquerors Of Armageddon”, pod względem konstrukcji utworów, a zwłaszcza ich brzmienia. Przy okazji można się zastanowić czy, w uzyskiwaniu maksymalnej selektywności dźwięku, nie posunięto się zbyt daleko.
Wyłaniający się z ognistych czeluści jeźdźcy apokalipsy zwiastują nadejście śmierci i zniszczenia, a ich najazd zapowiada krwawą rozprawę ogniem i mieczem. Przez najbliższe czterdzieści dwie minuty będą mieli pełne ręce roboty i nie spoczną w swojej krucjacie aż do ostatnich dźwięków „Conquerors Of Armageddon” – trzeciej płyty Krisiun.
Jak ktoś myślał, że „The Madrigal Of Night” było trwałym powrotem Ulver na black metalowe łono, to mógł być srogo zdziwiony. Potrafiący zaskoczyć zespół, tym razem przeszedł samego siebie i zaprezentował coś niesamowitego, coś co wymknęło się wszelkim klasyfikacjom, ramom i oczekiwaniom. „Themes From William Blake’s The Marriage Of Heaven And Hell” jest wielką interpretacją osiemnastowiecznego poematu “Zaślubiny nieba i piekła” autorstwa angielskiego pisarza Williama Blake’a. Wielkim dosłownie i w przenośni, bowiem całe dzieło trwa godzinę i czterdzieści dwie minuty.
Jak już death metal dociera z Brazylii to jest to bardzo brutalny death metal. Nie inaczej jest w przypadku Nephasth, który u zarania wieku zaczął dziarsko kroczyć ścieżką spustoszoną już przez Krisiun i Rebaelliun. Swoja pierwszą płytę opublikowali w Europie, w duńskiej Mighty Music, ale prawie równocześnie została też wydana w Polsce, przez Empire Records na płycie i kasecie.