
Długo zastanawiałem się czy to właściwa decyzja... ale w końcu stwierdziłem - tak, przeniosę szafę z przedpokoju do pokoju. Ciężka sprawa, a konkretnie ok. 100kg wraz zawartością, górne półki zawalone były starymi zeszytami i książkami z podstawówki i szkoły średniej. Wywalić? Naaah, po tylu latach przestały mi jakoś przeszkadzać i nie ma co się na nich mścić za stracony czas. Może nawet nie taki do końca stracony. Połowę przejrzałem, kilka mi się może jeszcze przydać, jedną nawet przeczytałem całą.