Po dłuższym czasie spędzonym w kwarantannie, krakowski Vane powraca z czymś wyjątkowym - nową EPką „The Nightmare”. Inspirowana twórczością takich zespołów jak Carcass, At The Gates, In Flames i Lamb of God, EP jest pełna thrashu, tradycyjnego death metalu, ale i melodeath’owych melodii, ukazując zespół z najmroczniejszej jak dotąd strony. Vane opowiada alternatywną historię mitycznego statku-widma „Latający Holender”, zabarwiając fabułę śmiercią, intrygami i okultyzmem.
Powstający z kurzu pandemii piraci z Vane przygotowali coś specjalnego dla wszystkich maniaków groove / melodic death metalu - nowe EP zatytułowane “The Nightmare”. Wydawnictwo ujrzy światło dzienne 3 września i zawierać będzie 5 utworów. Pierwsze dwa zostały już wcześniej opublikowane jako cyfrowe single, pozostałe zaś dopełniają pokręconą historię Latającego Holendra, opowiedzianą w Vane’owym stylu!
“The Cannibal” jest trzecim singlem wypuszczonym przez zespół od momentu premiery debiutanckiego albumu “Black Vengeance”. Robert Zembrzycki (gitara) o nowym materiale: "Tym razem chcieliśmy zgłębić nieco mroczniejsze aspekty trudnej tułaczki, którą wiedli ówcześni marynarze. The Cannibal to szalona podróż w głąb pozbawionego środków do życia umysłu, podkreślona niezwykle sugestywną, muzyczną aurą.”
50 i co? I nic. Jedziemy dalej. „Don’t slow down” krzyczy Titus w refrenie tej pobudzającej do życia i działania piosenki. I nie tylko w tej, bo od takich aż roi się na piętnastej płycie Acid Drinkers „Peep Show”. W przeddzień zbliżających się pięćdziesiątych urodzin Acidzi pokazują, że czas nie robi na nich wrażenia i wciąż potrafią nagrywać znakomite, metalowe albumy, a po bardziej klasycznym „25 Cents For A Riff” znów postanowili mocniej przyłożyć.
Po „Epidemie” z Turbo odeszli Andrzej Łysów i Grzegorz Kupczyk, którzy założyli CETI. Na miejscu tego pierwszego pojawił się Lemmy Demolator czyli Tomasz Olszewski, zespół natomiast zrezygnował z zatrudnienia nowego wokalisty, którego obowiązki wziął na siebie Litza. Wprawdzie nie jest on takim śpiewakiem jak Grzegorz, ale w tym momencie miało to mniejsze znaczenie, a wymagania wokalne stały się zupełnie inne. Turbo bowiem nie było już takim samym zespołem, a jego muzyka bardzo się zmieniła.
Autorem okładki czternastej płyty Acid Drinkers „25 Cents For A Riff” jest Jerzy Kurczak, czyli osoba odpowiedzialna za fronty dwóch pierwszych albumów zespołu. I rzeczywiście jak się tak spojrzy to jest pewna cecha wspólna. Było dynamitem, było maszynką do mięsa, a teraz młotem. No nie mają z nim lekko chłopaki. A czy zwiastuje to jakiś powrót do korzeni? Sami Acidzi w zapowiedziach twierdzili, że tak.
I gdy już wydawało się, że znalazł się odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, Olass zmarł niespodziewanie 30 listopada 2008 roku na niewydolność krążeniową po koncercie Acid Drinkers w Krakowie. To był szok, po którym zespół potrzebował czasu, aby się pozbierać. Olass miał duży udział w tworzeniu „Verses Of Steel”, a następna płyta miała być już zupełnie inna. „La Part Du Diable” ukazała się po czterech latach, a na drugiej gitarze i drugim wokalu pojawił się Jankiel, będący wcześniej w ekipie technicznej Acidów.
Pięć lat Perła był gitarzystą Acid Drinkers i w tym czasie nagrał z zespołem trzy albumy. Spełniał swoją niełatwą rolę bezpośredniego następcy Litzy do roku 2003, kiedy to jego miejsce zajął Lipa znany ze swojego Lipali i przede wszystkim z nieistniejącego wówczas od paru lat Illusion. Można powiedzieć, że był to taki hit transferowy i choć nie potrwał długo to właśnie z nim w składzie Acidzi nagrali swoją jedenastą płytę „Rock Is Not Enough..”
Po wydaniu świetnie odebranego, promowanego teledyskiem singla “The Ritual” oraz udanych występach na festiwalach Wacken i Pol’n’Rock, krakowski Vane zapowiada swoje kolejne wydawnictwo: “Row, Ye Scallywags!”. Singiel zadebiutuje już 26 listopada w formie cyfrowej, a towarzyszyć mu będzie dedykowane lyrics video.
O istnieniu Lodu 9 dowiedziałem się na koncercie post-rockowego Ciśnienia, którego składu duet stanowi połowę. Zachęcony muzyką większego z dwóch zespołów zakupiłem minialbum mniejszego. Nie wiedziałem, jaki styl jest na nim reprezentowany, ale dwaj instrumentaliści zdążyli pokazać się na żywo od tak dobrej strony, że skłonny byłem zaufać im w ciemno.
Roadhog powstał ku chwale heavy metalu lat osiemdziesiątych w 2012 roku w Krakowie. W poszukiwaniu chętnego na promocję swojej muzyki dotarli aż do San Jose w Kalifornii, gdzie swoją siedzibę ma Stormspell Records, która jest pierwotnym wydawcą ich debiutanckiej płyty "Dreamstealler”. Być może w skutek sukcesu, jaki odniósł ten materiał, już parę miesięcy później, został on wznowiony w Polsce przez Thrashing Madness Productions i w taką wersję zaopatrzyłem się na jednym z koncertów grupy.
Zespół TRT prezentuje teledysk do utworu "Zmierzch". Utwór pochodzi z podwójnego singla, zatytułowanego "Jeden". W teledysku w ekspresyjny sposób, został pokazany wizerunek zespołu, jaki już teraz możemy zobaczyć na najbliższych koncertach. W skład grupy wchodzą doświadczeni muzycy, z energią i pomysłem na siebie, grający wcześniej w zespołach: The Bill, Farben Lehre – „Projekt Punk“, Hazael oraz Alegorya.
Oto składanka z piosenkami, które pomogą Przeżyć Święta. Zawiera siedem pozycji: odkurzone Pancerne Rowery i Karol Schwarz All Stars, premiery: Wczasy, Pure Phase Ensemble 6, skarby wykopane spod ziemi: Łukasz, Król Walcy oraz coś z zupełnie innej beczki, czyli Projekt Poezja Kulturystyczna, którego Dawid nawiązuje do Świąt jedynie brzmieniem. Komplilacja ma na celu przejęcie świątecznych playlist radiostacji. "Pewnie nam się to nie uda ale próbować trzeba. Poza tym przegrać z Georgem Michaelem to nie wstyd" - mówią Wydawcy.
Majówka we Wrocławiu zbliża się wielkimi krokami. W tym roku organizator dołożył starań o nie lada atrakcje. Wrockfest, bo o nim mowa, postarał się i to bardzo, albowiem począwszy od 1-ego a skończywszy na 3-ecim maja na Pergoli oraz w Hali Stulecia będziemy mogli zobaczyć prawdziwy muzyczny gwiazdozbiór. Wystąpią między innymi: Acid Drinkers, Strachy Na Lachy, Happysad, Czesław Śpiewa, Hunter, Renata Przemyk, Łąki Łan, Luxtorpeda, Coma, Illusion, Kult, Brodka, Nosowska, Lady Pank. Jeśli chodzi o zagranicznych wykonawców ich lista również jest całkiem spora: Lacuna Coil, Dog Eat Dog, The Toy Dolls oraz największa gwiazda tej imprezy, irlandzki The Cranberries.
Youdash pochodzi z Rzeszowa i we wcześniejszych latach, własnymi siłami, wydał już dwie EPki. Druga z nich, „Hunting Among The Stars”, właściwie jest podstawą do albumu „Astrophobia”, bowiem pochodzi z niej połowaxa repertuaru płyty. Zespół nawiązał współpracę z Deformeathing Productions, poszerzył materiał i ruszył na podbój wszechświata.
„Acidofilia” to dziesiąty autorski i studyjny album Acid Drinkers. Na ten zacny rezultat musieli sobie zapracować przez szesnaście lat. W tym czasie nigdy nie spadli poniżej bardzo dobrego poziomu i tak było również i w tym przypadku. Lubiący zaskakiwać zespół, tym razem nagrał płytę dość podobną stylistycznie do „Broken Head”, ale jak zwykle pomysłową i naszpikowaną wybuchowymi piosenkami.
Co się stało, że po raz pierwszy okładka płyty Acid Drinkers stała się poważna, nie humorystyczna i w ogóle taka mało atrakcyjna, tego nie wiem. Z pewnością jednak rzuca to jakiś cień na samo podejście do „Broken Head”. Sytuacja może trochę się wyjaśnia po zapoznaniu się z tekstem dotyczącym zrytego łba, ale to już niewiele zmienia. Najważniejsze, że Acidzi nie zawiedli muzycznie i choć, moim zdaniem, „Broken Head” to nie jest tak fajny album jak „Amazing Atomic Activity”, to w dalszym ciągu dobry i na wysokim poziomie.
Chwilę po rozstaniu z Acid Drinkers i oficjalnej zapowiedzi nowego zespołu, Wojciech "Junkie" Moryto prezentuje pierwszy klip formacji Department. Department to nowość na polskiej scenie muzycznej, która pojawiła się niespodziewanie, podobnie jak nagłe było rozstanie muzyka z formacją Acid Drinkers. Junkie przedstawia swoje zupełnie inne oblicze muzyczne w nowym projekcie Department, który jest równie tajemniczy, jak śmierć Kennedy'ego, istnienie potwora z Loch Ness oraz tajemnice Fatimskie. Nie znaliśmy bowiem do tej pory muzyki tego składu, a pozostali członkowie zespołu nadal owiani są tajemnicą.
Po „Collection Of Destroyed Brains” i sukcesie związanym z tą demówką, w Pascal nastały burzliwe czasy. Skład się posypał i ludzie się zmieniali. Czas płynął, ale nowe utwory powstawały. Aż w końcu udało się wszystko podpinać i wydać pełnometrażowy materiał na kasecie, pod szyldem mało znanej wytwórni Mega Czad, która jednak mogła się pochwalić publikacją „Infernal Connection” Acid Drinkers. Ciekawostką jest fakt, że na „About A Man” znajdują się utwory zaśpiewane przez aż trzech wokalistów.