Finowie z genialnej Apocalyptici, mimo wszelkich przeciwności losu, zamknięcia Eskulapa, a co za tym idzie, braku supportu, zagrali genialny koncert w poznańskim Zamku. Bilety zostały wyprzedane, a tłumy fanów radośnie bawiły się przy dźwiękach wiolonczel. Brak Livingston był co prawda odczuwalny, ale mimo wszystko koncert był świetny, bardzo energetyczny i każdy wyszedł zadowolony, aczkolwiek z lekkim niedosytem.