ZAwsze odtrącana, samotna, nieakceptowana... Nawet własny ojciec możliwie najrzadziej do mnie dzwoni... widzi się ze mną co dwa lata.. może uważa że i to za często. Chłopacy znikkają jeden po drugim, jakby ich nigdy nie było. Jakbym powodowała u nich odraze, choć nawet
Patryk mówił że było mu dobrze ze mną przez pierwsze dwa miesiące.... Tylko że od zawsze wolał Ole.
Kratek? Uciekl, gdy poczuł że jest to zbyyt długi związek, fakt sama podałam mu pretekst.
Arek? łaskaw był próbować mnie zgwałcć - uciekłam ja, poniżona i oszukana, przerażona.
Kuba... zostawiłam go bo oglądał się za młodą, zresztą sam mi mówił że mu się podoba, a ostatnio , łaskaaw był przemilczeć że od miesiąca ma dziewczynę. A dwa tygodnie temu rzuciłam mu się w ramiona... Czuje się jak idijotka, a on pewnie by nie powiedział mi że ma kogoś. Oczywiście, takie małe przeoczenie.
Nienawidzę swojego życia. Nienawidzę siebie... i tego co myślę o sobie gdy nie potrafię takj przeciąć własnej skóry by się zabić. ZAwsze się bałam... Jakby jakaś część mnie wolała zostać przy życiu.. Życiu które tak mnie gnębi, poniża miesza z błotem.
Diarmad : Ideologicznie zgadzam się z tobą co do tej miary cierpienia...ale w praktyce:...
Diarmad : Panie panie panie...ty się nigdy nie zmienisz, a ja chyba nigdy nie przestanę...
Wampgirl : Użytkowniku o nicku Pan - odsyłam do prywatnej wiadomości, nie stosuj...