Siedzę sobie i popijam gorącą herbatkę z miodem. Tak jakoś mi zimno... ta pogoda rozwala na łopatki.
Ostatnio coś za dużo nadużywam różnych trunków. Wpadłam w ten wir nie wiem za bardzo jak, więc muszę przestać. Popijam więc herbatkę i mój żołądek na chwile się rozgrzewa.
Ale i tak muszę to odchorować. Jezus fucking Christ, zachciało się to teraz cierp...
Herbatka się skończyła. Mało coś, ale trudno. Zaraz rozgrzeje się inaczej tylko wstanę od tego kompa. Nawet dzieci się obraziły i poszły spać.
Małe, złośliwe sierściuchy mają okres buntu, ale to już ten wiek. Nastolatki są najgorsze w wychowaniu...
Zaczyna się robić ciemno. Jakieś ukojenie. Tylko czemu musi być tak zimno? Tylko się zawinąć w cieplutką kołderkę... i tak się czuje jakbym przesypiała tą zimę. Jakieś to dziwne takie...Nierealny matrix...
Chyba rzeczywiście za dużo pije. Ale jak tu nie pić kiedy wszystko jest do supy?
Ostatnio coś za dużo nadużywam różnych trunków. Wpadłam w ten wir nie wiem za bardzo jak, więc muszę przestać. Popijam więc herbatkę i mój żołądek na chwile się rozgrzewa.
Ale i tak muszę to odchorować. Jezus fucking Christ, zachciało się to teraz cierp...
Herbatka się skończyła. Mało coś, ale trudno. Zaraz rozgrzeje się inaczej tylko wstanę od tego kompa. Nawet dzieci się obraziły i poszły spać.
Małe, złośliwe sierściuchy mają okres buntu, ale to już ten wiek. Nastolatki są najgorsze w wychowaniu...
Zaczyna się robić ciemno. Jakieś ukojenie. Tylko czemu musi być tak zimno? Tylko się zawinąć w cieplutką kołderkę... i tak się czuje jakbym przesypiała tą zimę. Jakieś to dziwne takie...Nierealny matrix...
Chyba rzeczywiście za dużo pije. Ale jak tu nie pić kiedy wszystko jest do supy?