W bardzo tajemniczy sposób dotarła do mnie płyta „Absence” zespołu One With The Riverbed. Z nikim się nie umawiałem, a jednak znalazła się w skrzynce. Znaczki na kopercie z napisem Suomi, ale bez żadnych stempli pocztowych. Pomyślałem, że ktoś mieszka blisko i zamiast iść na pocztę to przyniósł bezpośrednio, tyle że zarówno zespół, jak i wydawca naprawdę są z Finlandii. Nie wiem, może Święty Mikołaj?
Również z okładki niewiele można się dowiedzieć. Kto gościnnie zagrał na skrzypcach i kto zadbał o grafikę, a o samym zespole cisza. Zamiast tego jest dużo pięknych i natchnionych krajobrazów, domyślam się, że fińskich:) Zespołu nie ma także na The Metal Archives i na Discogs, choć można ich odnaleźć na Facebooku i Bandcampie. Z tego ostatniego można się dowiedzieć, że nie jest to ich pierwsze wydawnictwo.
One With The Riverbed to post black metal, który stara się zespolić z przyrodą, którą reprezentuje. Dlatego jest zamglony, parny i narastający. Mocne i krzykliwe szczyty wyłaniają się z akustycznej mgły i chłodnych uspokojeń. Cała atmosfera oraz jej natężenie falują i osiągają różne skrajności podczas każdego utworu. Dzieje się to nie tylko poprzez długie rozwinięcia, ale także na podstawie raptownych zrywów, które potrafią w jednym momencie odmienić sytuację o sto osiemdziesiąt stopni, a potem znów rozpłynąć się w osnutych poranną rosą dolinach. Zmienność zaiste jak pogoda w górach.
Pięć długich utworów tworzy jedną całość, a rozróżnianie ich jest właściwie zbędne. Wszystkie razem składają się bowiem na czarny szlak w parku krajobrazowym, na którym występują ekstremalne różnice wzniesień, a po ciężkich podejściach można spodziewać się szaleńczej jazdy w dół. Zespół zadbał też o aspekt wizualny i na trasie jest wiele miejsc, gdzie można się odprężyć i nasycić wzrok na rozległych i uroczych tarasach widokowych. Po takiej wycieczce każdy powinien być zadowolony.
Tracklista:
1. Thaw
2. Carcass
3. Disembodied
4. Sanctuary
5. Phantom’s Glance
Wydawca: Snow Wave (2021)
Ocena szkolna: 4