i faktycznie kolejna praca,,kolejy dzien ale zegam poprzedni z usmiechem byly piwka wymiana usciskow dloni pocalunki,,klub do kitu bo na karaoke puszcali kiepska nute ale fajna atmosfera dawno sie tak niebawilem,,ale powrot do rzeczywistosci znow rano wstajemy i idziemy do pracy na 18 godzin...holerne raty i zycie raz zle ale przewaznie dobrze wspominane