Nie wiem jak inni,ale osobiście lubię sobie przemyśleć czasem pewne wartości,które nas otaczają.Kiedyś starałem się rozwikłać mój odwieczny,a filozoficzny problem choć pewnie nie jest wielkim problemem.Osobiście podchodzę do tego inaczej,gdyż uważam,że czasem warto zetknąć się i zmierzyć z pewnymi aspektami naszego życia.Moim nierozwikłanym problemem ,który pozostaje od bardzo dawna to temat słowa "prawda".Skąd mam wiedzieć co jest prawdą,a co kłamstwem?Ogólnie mówiąc każdy z nas przedstawia pewne własne wartości i twierdzi,lub też nie robi tego,że mówi prawdę,ale czy na pewno?Pytanie brzmi czym jest prawda,którą odkrywamy każdego dnia?Skąd to wiemy?Skąd mamy pewność,że pewna umowna wartość,o której rozmawiamy w gronie naszych znajomych jest faktycznie tą prawdą.Zostały nam wpojone pewne gesty,umiejętności przemawiające za tym,że to co robimy jest prawdziwe i dobre,ale wiemy to stąd,że ktoś nam o tym powiedział,lub dzięki temu,że przeczytaliśmy o tym."Prawda".Wielkie słowo,ale czy prawda jest prawdą,czy kłamstwem,które zostało nam narzucone,przez pewną grupę ludzi,filozofów,teologów....i innych dziwactw.