Płytą „The Olden Domain” Borknagar wkroczył na progresywną ścieżkę, która stopniowo oddalać go będzie od mroków black metalu. Ponieważ jednak jest to początek tej drogi, więc drugi album zespołu wciąż utrzymany jest w nieprzyjaznym klimacie, w którym znajdzie się wiele zła zakutego w mroźne i groźne riffy i wokale. To co jednak rzuca się od razu w oczy, to to, że płyta została nagrana w języku angielskim, a nie, jak poprzednia, w norweskim.
Włoski Undead Creep rozpoczął swoją niezbyt długą karierę w 2009 roku i od razu zadebiutował demem zatytułowanym po prostu „Demo”. Wydali je sami na płycie, ale rok później materiałem zainteresowała się Unholy Domain Records i wypuściła go na kasecie. Znajdują się na niej cztery uderzające death metalowe kawałki poprzedzone krótkim akustycznym intrem. Całość nie osiąga piętnastu minut.
Minęły dwa lata od „Chainsaw Dismemberment” i Mortician zaatakował po raz trzeci w pełnym wymiarze. W międzyczasie odszedł Desmond Tolhurst i zespół ponownie został duetem. „Domain Of Death” to oczywiście ciąg dalszy wynaturzonych dewiacji dźwiękowo-lirycznych we własnym guście, który nie ma prawa się zmienić ani odrobinę.
Tommy Vitaly jako solista zaczął działać od 2009 roku, nagrywając dwa albumy. Początkowo jego zespół miał wokalistę, ale już na poprzedniej płycie „Hanging Rock” śpiewem zajęła się pokaźna plejada gości. Tak jest i na jego najnowszym dziele „Indivisible”. Słuchając go ma się wręcz wrażenie, że jest to jakaś składanka. Prawie cały czas jednak mamy do czynienia z wartkim i upstrzonym cięta gitarą, power metalem.
Yngwie : A skomentuję... akurat zrobiłem sobie rowerowy, weekendowy wyjazd z...
Włoscy brutal death metalowcy z Lectern powracają ze swoją drugą płytą “Precept of Delator”, która ukazała się w Via Nocturna. Dziewięć siejących zniszczenie numerów, pełnych agresji, furii i totalnej rzeźni. Ostrych jak brzytwa gitar i szybkiej, niczym karabin maszynowy, perksusji. Wszystko to w klimacie początku lat dziewięćdziesiątych z ukłonem w kierunku amerykańskiej sceny death metalu (Floryda). Pozycja obowiązkowa zarówno dla fanów Morbid Angel jak i Obituary. Płyta ujrzała światło dzienne 30 września jako jewel case CD limitowana do 500 kopii.
rob1708 : bardzo dobra wiadomość, spróbuje namierzyć na fizycznym nośniku
Death metalowa formacja ze Stanów Zjednoczonych - Cannibal Corpse, ogłosiła europejską trasę koncertową. Mamy dobrą wiadomość dla polskich fanów, ponieważ zespół zawita również do naszego kraju. Amerykanie zagrają dwa koncerty: pierwszy z nich odbędzie się 25 kwietnia w warszawskim klubie Proxima, a kolejny odbędzie się dzień później w poznańskim Blue Note. W roli supportów usłyszymy Krisiun oraz Hideous Divinity.
„My Domain” to druga płyta czeskiego, folkowego Clawed Forehead. Wcześniej zadebiutowali jeszcze EPką, więc w sumie jest to trzecie ich wydawnictwo. Charakteryzuje się tym, że większość muzyki zagrana jest na instrumentach smyczkowych, co z jednej strony czyni zespół wyjątkowym, a z drugiej od razu kojarzy się z Apocalypticą. I rzeczywiście jak się rozpędzają to można odczuć pewne podobieństwa, ale ogólnie jest to zupełnie inna muzyka. Jako się rzekło – folkowa.
Po trzech latach od „...From Oblivion...” ukazała się trzecia płyta Domain. W ekipie nastąpiła zmiana gitarzysty. Dominika zastąpił V-ac, ale, co nie było trudne do przewidzenia, nie wpłynęło to w żaden sposób na oblicze zespołu. Wiadomo bowiem, że zawiadowcą wszystkiego jest Paul i to on tu dyktuje warunki. W procesie komponowania i produkcji swój wkład w tę płytę miał również, grający na perkusji Mittloff. No i to jego Apocalypse Productions było wydawcą tego albumu.