Gdzieś z dna gotyckich otchłani wydobywa się zapomniany śpiew włoskiego Monumentum. Zespół ten swoją pierwszą płytę wydał w 1995 roku, nazywając ją „In Absentia Christi” i zatapiając w zupełnie oderwanej od świata czeluści smutku i potępienia. Duchowe oczyszczenie przychodzi powoli i niezauważenie rozlewa się po zdezorientowanej duszy.
Strzegomski Absent powstał w 2001 roku, a w 2005 wydał swoją jedyną, jak do tej pory płytę. „Audi...Vide...Sile” ( po łacinie Słuchaj...Patrz...Milcz) wita nas przerażającą wizją opustoszałego pociągu towarowego. Jednak rozsypane obok niego, przysypane śniegiem, tobołki świadczą o tym, że w tym pociągu nie były przewożone towary. Możemy tylko domyślać się kto nim jechał i co się stało z jego pasażerami. Wkładka jest rozkładana, lecz mimo dużej ilości miejsca, nie ma w niej tekstów. Każdy ma natomiast swoje zdjęcie i kącik pod tytułem „thanks & hello”. Co ciekawe skład przedstawiony z jednej strony nie do końca pokrywa się z postaciami na zdjęciach. Jest napisane, że na perkusji gra Gizmo, a na zdjęciu zamiast niego widnieje Kempes.
Harlequin : Hehehe, miałem kiedys promo do recenzji :) Chyba jedno z nielicznych, do któ...