„Jomvikingowie byli mroczną i legendarną grupą najemników, których podboje w całej Europie i na Bliskim Wschodzie przeszły go historii. Bezwzględni zabójcy, którzy zawsze walczyli w wyższym celu. Ich kod był prosty: Nie pokazuj strachu. Nigdy się nie cofaj. Broń swoich braci, a kiedy zostaniesz wezwany – pomścij ich śmierć.” Tak Johan Hegg wyjaśniał znaczenie tytułu dziesiątej płyty Amon Amarth „Jomsviking”. I właśnie opowieść o jednym z nich stanowi jej temat przewodni.
Forlorn powstał w 1992 roku w Stavanger i zanim zdążył oficjalnie wydać kasetę demo, już został wchłonięty przez Head Not Found, która opublikowała najpierw EPkę „Forlorn”, a następnie płytę „The Crystal Palace”. Dwa utwory z EP się powtarzają, podejrzewam, że na niedoszłym demie też były te same. Nie dziwi mnie więc tak szybkie zainteresowanie ze strony wytwórni, bo jest to znakomity materiał, a w podjęciu decyzji na pewno pomógł też fakt, że na wokalu występuje tu Sanrabb (tutaj jako S.Aske) z dobrze już osiadłej w black metalowym kotle, Gehenna.
Aether to death metalowy zespół z Łodzi, który debiutuje płytą „In Embers”, nie znaczy to jednak, że na scenie jest nowicjuszem. Pierwsze EP „Tale Of Fire”, nagrane na nowo i powtórzone w całości na płycie, wydali w roku 2016 i od tego czasu koncertują nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Zdołali też wyrobić sobie niezłe kontakty o czym może świadczyć choćby fakt, że bębny na płytę nagrał Rolf Pilve ze Stratovarius, a to nie koniec gości, którzy pojawili się na „In Embers”.
Nie minęło pół roku od „Vikingligr Veldi”, a Enslaved już nagrał następcę swojego debiutu. Płyta nosi tytuł „Frost”, a wydała ją Osmose Productions. Zespół kontynuuje na niej niszczycielską ścieżkę blackowego ekstremizmu, ale pojawia się też coraz więcej symptomów folklorystycznych, co w okładce nazwane zostało viking metalem.
Sparky : Nie wiem od czego zacząć.... Płyta jest ważnym krokiem w muzyc...
Debiutancki album Enslaved „Vikingligr Veldi” ukazał się w lutym 1994 roku, nakładem Deathlike Silence Productions Euronymousa, któremu zresztą jest on dedykowany. Niedługo później kasetę wypuścił polski Morbid Noizz Productions i przez długi czas były to jedyne wydania. Później oczywiście ukazało się wiele wznowień i reedycji.
Po nagraniu „Quintessence” z Borknagar odszedł I.C.S. Vortex, aby załapać się na etat w Dimmu Borgir. Zespół został więc bez basisty i wokalisty, a poradził sobie dołączając do składu dwie osoby. Na następnej płycie „Empiricism” na basie zagrał Tyr, który wspomagał wcześniej na koncertach Satyricon i Emperor, a nowym wokalistą został Vintersorg. Postać doskonale znana ze swoich Otyg i Vintersorg miała odmienić oblicze Borknagar i stać się odtąd jego wyróżniającym się ogniwem.
„Dim Carcosa” jest czwartą płytą belgijskiego Ancient Rites, który, jak zwykle, przenosi nas w odległe, bitewne czasy średniowiecznej Europy za pomocą swojego viking metalu. Znów możemy więc poczuć szczęk oręża i zmierzyć się z żądnymi krwi armiami, plądrującymi wrogie ziemie lub dzielnie broniącymi ojcowizny.
WylizanySnem : aktualnie jest na licytacji : https://allegro.pl/oferta/ancient-rites-dim-carc...
zsamot : Piękna płyta, do tego polecam wersję digi, - oprawa graficzna to majster...
W połowie kwietnia wystartowała trasa zespołu Valkenrag - "Ancient Carnage Tour". Grupa zagra trzy koncerty w Polsce: 28 kwietnia w Warszawie, 29 kwietnia we Wrocławiu oraz 5 maja w Szczecinie. Projekt muzyczny Valkenrag kształtował się na przestrzeni długiego czasu. Początkowo był jedynie pomysłem w głowach dwóch tomaszowskich muzyków grających wcześniej w Slaughterhouse. W 2006 roku Jorgh i Lorghat (będący wówczas wokalistą Tumour of Soul) zdecydowali się przekuć myśl w czyn.
„Nidr Ok Nordr Liggr Helvegr” to drugie demo Helheim, które zostało wydane w 1994 roku, własnym nakładem, na kasecie. U nas rozpowszechnił to rok później Baron Records, również na kasecie, ale ze zmienioną okładką i ładną oprawą graficzną. Ponieważ materiał trwa prawie pięćdziesiąt minut i jest dobrej jakości to spełnia wszelkie standardy pełnego albumu. Co najważniejsze jednak, również sama muzyka stoi na wysokim poziomie i nie pozostawia wiele do życzenia.
Po fantastycznych trzech koncertach w ramach "By Norse" w Londynie, grupa Enslaved wyrusza w europejską trasę. Zespół zaprezentuje przekrojowy set, specjalnie przygotowany dla uczczenia 25-lecia istnienia grupy. Enslaved, supportowane przez australijskie Ne Obliviscaris i amerykańskie Oceans of Slumber, zaprezentuje się polskiej publiczności dwa razy: 16 października w warszawskiej Progresja Music Zone oraz 17 października we wrocławskim Firleju. Bilety w sprzedaży, dostępne w cenach 75zł oraz 85zł w dniu koncertu.
Kampfar powstał w 1994 roku jako duet i w takim zestawieniu działał przez pierwsze lata swojej bytności na norweskiej scenie black metalowej. W tym czasie wydali dwuutworowe demo oraz EPkę, na której poprzedni repertuar został poszerzony o jeden dodatkowy numer. To wystarczyło by zainteresowała się nimi niemiecka Malicious Records, czego efektem była płyta „Mellom Skogkledde Aaser”, która została wydana w 1997 roku. W Polsce materiał ukazał się na kasecie pod egidą Mystic Production.
Krakowski folkmetalowy zespół Netherfell zaprezentował swoją własną interpretację jednego z najbardziej rozpoznawalnych utworów gatunku - "Trollhammaren", wykonywany oryginalnie przez fiński Finntroll. W alternatywnej wersji krakowian słychać inspiracje takimi stylistykami jak djent czy deathcore, ale też viking metal. Z jednej strony pojawią się wstawki muzyki elektronicznej, z drugiej zespół wykorzystuje w nagraniu instrumenty ludowe, jak chociażby lira korbowa.
Korpiklaani, fińskie gwiazdy folk metalu szczególnie upodobały sobie Polskę i wracają do nas na cztery koncerty. Czy to za sprawą wysokiej jakości narodowych trunków, a może szczególnie żywiołowej publiczności, ważne, że Leśny Klan regularnie odwiedza nasz kraj, zaliczając prawie wszystkie prestiżowe festiwale rockowe. Towarzyszyć im będzie równie dziarska i lubująca się w wyskokowych napojach ekipa islandzkich wikingów ze Skálmöld. Imprezowy rajd po polskich klubach rozpocznie się 24.10 w gdyńskim Uchu, a zakończy 4 dni później w katowckim Mega Klubie, po drodze zahaczając o warszawską Proximę i wrocławskie Alibi.
Agencja „Heart Of Rock” zaprasza na serię koncertów „Autumn Ride Tour”, podczas których jako co-headlinerzy zagrają Quo Vadis i Valkenrag. Nieokiełznany death/viking metalowy taran uderzy w bramy trzynastu miast, a towarzyszyć im będą w poszczególnych lokalizacjach m.in.: Saltus, Runika, Skyanger, Merkfolk, HatriX, Aether, North, Mortis Dei. Trasa promuje jednocześnie najnowszą płytę zespołu Valkenrag „Twilight of Blood and Flesh” oraz zapowiadane nowe wydawnictwo Quo Vadis „Born to Die”.
W przyszłym tygodniu, trzy polskie miasta nawiedzi prawdziwa horda celtycko wikingowych barbarzyńców. Cruachan, Skálmöld, Ereb Altor oraz Valkenrag odwiedzą Wrocław, Poznań i Szczecin. Irlandczycy z Cruachan należą do europejskiej czołówki folk-metalowego grania. Zespół powstał w 1992 roku, a od początku jego muzyka oparta była na celtyckich korzeniach, łączył je z różnymi odmianami metalu, choć dominujące są wpływy black i death metalu. Grupa wyraźnie czerpie inspirację z brzmień spod znaku Bathory. Znalazłoby się również miejsce dla barbarzyńskiego metalu spod znaku Bal-Sagoth.
Unleashed już po swoim pierwszym albumie stał się zespołem znanym i cenionym w kręgu rozprzestrzeniającego się po świecie death metalu. „Where No Life Wells” odniósł spory sukces co zaowocowało wieloma trasami i koncertami o czym świadczy także bardzo długa lista pozdrowień i podziękowań na „Shadows In The Deep”, która mimo napiętego kalendarza ukazała się już rok po debiucie. Oficjalna premiera miała miejsce 1 maja 1992 roku, czyli niecały miesiąc po samobójczej śmierci Pera Olina, znanego jako Dead, głównie z Mayhem, ale przecież współtworzącego wcześniej szwedzką scenę death metalową w Morbid. Jego pamięci dedykowany jest ten album.
Yngwie : Akurat z tym mam tak samo. Dziś uczyłbym się trochę mniej na polski...
leprosy : Nie, po przedszkolu od razu poszedłem na emeryturę, cóż za pech....
Yngwie : Właśnie dobrze, że o tym śpiewają, reszta to już kwestia, żeby d...
Nadchodzi wielka bitwa. Bitwa o sprawiedliwość i tron, podstępnie zagarnięty przez zdradliwego brata. Wojownicy wiele musieli przejść żeby stanąć do tego starcia. Niczym Ulisses przemierzyli złowrogie krainy i stoczyli walki z niebezpiecznymi stworami. Zdobyli też sprzymierzeńców, a za wskazówkami, potrafiącej przewidzieć ludzkie losy wiedźmy, zdołali zrzucić z siebie złe zaklęcie i zdobyć boską moc. Teraz, zebrani przed ostatecznym starciem, czekają na świt. Kiedy nadejdzie wszystko się rozstrzygnie.
Pamiętacie Hazael? Legendarna polska formacja, która zaczynała w tym samym okresie co Castle Party Festival wraca po 18 latach by zagrać pierwszy od tego czasu koncert właśnie na tym festiwalu. Hazel należy kojarzyć z melodyjnym metalem, od death, przed doom po właśnie gothic. Kapela posiadała w swoich czasach oryginalny koncept i teksty czerpiące z mitologii. Ten koncert to jedna z mocniejszych propozycji metalday na scenie, która powstała w dawnym kościele ewangelickim.
amorphous : Też miałem kasetę. Ale na żywo nie widziałem niestety.
WUJAS : Ja pamiętam bardzo dobrze. Bardzo lubiłem "Thor". Byłem dwa razy na...
leprosy : Widziałem ich na żywca w hali Wisły lata temu, fajny występ, prawda....
Ithilien to duński zespół wykonujący melodyjny lub jak kto woli symfoniczny black metal z viking metalowymi naleciałościami. Po wydanej w 2011 roku EPce „Tribute To The Fallen” nawiązali kontakt z Mighty Music, pod skrzydłami której, w październiku 2013 ukazał się debiutancki album „From Ashes To The Frozen Land”. Na okładce skromnego, ale schludnego digipacka autorzy witają w swoim świecie między innymi słowami, że jest to „long and exhausting journey through the most powerful emotions in man.” Ja uważam, że owszem, można uznać, że jest to podróż. Długa to na pewno, bo płyta trwa godzinę, wyczerpująca to zależy dla kogo, ale tych wielkich emocji, mimo kolejnych prób ja niestety nie odnajduję.