„Nidr Ok Nordr Liggr Helvegr” to drugie demo Helheim, które zostało wydane w 1994 roku, własnym nakładem, na kasecie. U nas rozpowszechnił to rok później Baron Records, również na kasecie, ale ze zmienioną okładką i ładną oprawą graficzną. Ponieważ materiał trwa prawie pięćdziesiąt minut i jest dobrej jakości to spełnia wszelkie standardy pełnego albumu. Co najważniejsze jednak, również sama muzyka stoi na wysokim poziomie i nie pozostawia wiele do życzenia.
Helheim wykonuje ostry i mroźny black metal ubarwiony kontrastującą z nim delikatnością klawiszy, elementami akustycznymi, a nawet trąbką. Dodatkowo pojawia się damski śpiew, czyste chóry, teksty są po norwesku, a na zdjęciach królują zimowe krajobrazy. Wszystko to stawia ich w gronie zespołów viking czy też pagan black metalowych.
Najwięcej tu jednak siarczystego black metalu. Helheim ma katastroficzne, zimne riffy i surowe brzmienie. Umie z tego wykrzesać nie tylko polarny klimat, ale i bardzo ciekawą muzykę. Jadą naprawdę nieźle i potrafią wciągnąć gitarowymi pasażami i pędzącą perkusją w ten swój nieprzystępny świat. „Under The Norse Sky” jest po prostu zajebisty. Do tego jest bardzo wrzaskliwy, przerażający wokal. Dźwięki są szorstkie i nieprzyjazne i w tym właśnie tkwi ich piękno.
Pierwszy „Muspilli Strid” jest akustycznym intrem i dopiero po nim następuje huraganowe uderzenie dzikiego black metalu. I tu właśnie można się szybko zdziwić słysząc kojącą melodię trąbki. Wyszło to znakomicie tak samo jak w siódmym „Gravlagt I Eljudne”. To są tylko drobne dodatki, ale dużo wnoszą. Ten drugi numer jest bardzo rozbudowany z kobiecym śpiewem i chórami. Również ostatni „Gjennom Mørke Og Tåke” jest długi, bo trwa ponad dwanaście minut. Tam również w pewnym momencie pojawia się ta trąbka.
Trzeci „Jotne Vandring” jest świetną pianinowo-perkusyjną zagrywką. Melodie naprawdę są wyśmienite, ale żeby nie było zbyt wesoło doprawione są zwierzęcymi rykami. Helheim raczej oddziela motywy nie black metalowe od podstawowych kawałków, bo akustyczno-ambientowy „Drømmedans” również jest oddzielnym utworem.
We wszystkich pozostałych dominuje muzyczna ekstrema, co najwyżej przyprawiona dodatkami. Najczęściej jest szybko i niemiłośniernie, choć zdarzają się i krótkie zwolnienia. Zabójcza siła black metalu miesza się tu z doskonale wykreowaną atmosferą.
„Nidr Ok Nordr Liggr Helvegr” to kawał bardzo dobrej muzyki. Nic dziwnego, że materiał doczekał się kolejnych adaptacji, z jeszcze innymi okładkami i był ostatnim demem Helheim. Zespół pokazał co potrafi i już wkrótce czekał go kontrakt i prawdziwa płyta.
Tracklista:
1. Muspilli Strid
2. Blandt Ulvenes Frender Og Kråkenes Trær
3. Jotne Vandring
4. Under The Norse Sky
5. De Kalde Marker Av Slag Fortapt
6. Drømmedans
7. Gravlagt I Eljudne
8. Gjennom Mørke Og Tåke
Wydawca: Helheim (1994)
Ocena szkolna: 5