Ithilien to duński zespół wykonujący melodyjny lub jak kto woli symfoniczny black metal z viking metalowymi naleciałościami. Po wydanej w 2011 roku EPce „Tribute To The Fallen” nawiązali kontakt z Mighty Music, pod skrzydłami której, w październiku 2013 ukazał się debiutancki album „From Ashes To The Frozen Land”. Na okładce skromnego, ale schludnego digipacka autorzy witają w swoim świecie między innymi słowami, że jest to „long and exhausting journey through the most powerful emotions in man.” Ja uważam, że owszem, można uznać, że jest to podróż. Długa to na pewno, bo płyta trwa godzinę, wyczerpująca to zależy dla kogo, ale tych wielkich emocji, mimo kolejnych prób ja niestety nie odnajduję.
Nie znaczy to wcale od razu, że „From Ashes To The Frozen Land” to zły materiał. Wręcz przeciwnie, jest całkiem przyzwoity. Gitary jadą rozciągniętymi blackowymi pasażami, co powoduje, że muzyka płynie, a co bardzo ważne jest podsycana bogatą dawką klawiszowych aranżacji. Keyboard jest tu wyróżniającym się instrumentem i udanie asystuje gitarom wprowadzając swoje efektowne partie. Szczególnie zwróciłem na to uwagę w piątym „Through Wind And Snow”. Do tego mamy tu różne wątki akustyczne, kobzy, oraz dodatkowe efekty odgłosów lasu czy tawernianego śpiewu i gwaru. Jest więc i szybka i agresywna muzyka, jest i folkowa oprawa. W tym wszystkim wymieniają się wokal wyższy, skrzeczący, blackmetalowy z niższym bardziej deathowym growlem.
Wszystko to jest naprawdę niezłe. Dobre gitary, solówki, fajne długie kawałki. Dlaczego więc piszę, że nie ma tu wielkich emocji? Ano dlatego, że takich zespołów są dziesiątki, a takich płyt setki. Ithilien to liga melodyjnego, klawiszowego blacku, który najbliżej kojarzy mi się z włoskim Graveworm. Żeby się tutaj trochę wyróżnić i zostać bardziej zapamietywalnym brakuje mi trochę chwytliwości i wyrazistości. Przydałoby się pojechać jakimś hitem, skomponować bardziej uderzające refreny. Tak, zostajemy zalani sztuką, która muzycznie naprawdę jest dobra. Taki „A Word Undone” to jest świetny numer. Doceniłem gitary, pochwaliłem klawisze, perkusja też się odnajduje i jest odpowiednia. Są i wspomniane urozmaicenia, ale to wszystko. „From Ashes To The Frozen Land” to płyta dobra. I to tyle.
Tracklista:
01. Battle Cry
02. Unleashed
03. Rebirth
04. Sealed Destiny
05. Through Wind and Snow
06. Reckless Child
07. Drinkin’ Song
08. Mother Of The Night
09. Stare Into The Deep
10. Everlasting Dawn
11. A World Undone
12. Northern Light
Wydawca: Mighty Music (2013)
Ocena szkolna: 4