W dniach 16-18.08 startuje w holenderskim mieście Eindhoven - Dynamo Metalfest. Początki festiwalu sięgają 1986 r, właśnie wtedy odbyła się pierwsza edycja pod szyldem Dynamo Open Air. Impreza trwała trzy dni i zachwycała doborowym składem samych „metalowych gigantów”. Niestety w 2005 roku została zawieszona organizacja festiwalu i dopiero po 10-letniej przerwie wznowiono jego działalność.
Muzyka lat osiemdziesiątych to coś więcej, niż ważne ogniwo współczesnej popkultury. To nieśmiertelny trend, który ponad cztery dekady temu wyznaczył zupełnie inną jakość przeżywania i rozumienia emocji. Choć eightiesy bywają przerysowane, zbyt kolorowe, a nawet przaśne, doskonale wpisały się w krajobraz ówczesnej sztuki, która tak bardzo łaknęła nowych doznań, nie tylko muzycznych – lecz również na poziomie szeroko pojętej estetyki, jakiej jeszcze nie było. Glam metal znakomicie spełnił te oczekiwania, stając się oryginalną alternatywą dla popularnego w latach siedemdziesiątych hard rocka. Jedną z odpowiedzi na wymagania głodnych wrażeń słuchaczy jest debiutancka płyta Bon Jovi, zatytułowana po prostu „Bon Jovi”.
„Sleep Of The Angels” to kolejna płyta, na której Rotting Christ odchodzi od ciężkich brzmień, decydując się na bardziej nastrojowe i klimatyczne piosenki. Wokale Sakisa wciąż potrafią być jadowite, ale używa ich w ten sposób celem kontrastu, wzmożenia napięcia i uwypuklenia pewnych kwestii. Podobnie jest z gitarami, które zrywają się momentami, przez większość czasu rozpływając się w bardziej wyważonych motywach i korzystając z bogatej opieki klawiszy.
zsamot : Oj nie mieli wtedy R.Ch. dobrej prasy.. "sprzedali się" to lekko mówiąc. Ale...
Nie wiem co oznaczają początkowe słowa utworu „Hvite Krists Dod”, rozpoczynającego płytę „The Shadowthrone” Satyricon, ale brzmią niesamowicie. Bije z nich jakieś takie straszne zło, które zaprasza do swojego odludnego świata. A to co następuje później to jest poezja. Zakuta w czerni, zimowa opowieść o królu ciemności, która zniewala i zabiera daleko „in the mist of the shadows by the river of the fogpalace…”
Po nagraniu kultowego „In The Nightside Eclipse”, Emperor jeszcze bardziej okrył się złą sławą, gdyż Samoth i Faust trafili do więzienia. Pierwszy za podpalenie kościoła, drugi za morderstwo. O ile szesnastomiesięczny wyrok Samotha można było odczekać, to miejsce tego drugiego zajął dotychczasowy perkusista Enslaved – Trym. Zmienił się też basista, którym został Alver z Dødheimsgard. W tym czasie Ishan w większości samodzielnie skomponował nowy album. Jeszcze większy i potężniejszy „Anthems To The Welkin At Dusk”.
Smrtan to solowy projekt Piotra Wójcika, który prowadził również mroczno-ambientowy Nirnaeth i grał w black metalowym Eblis. Ponadto był właścicielem wytwórni Dagdy Music, której pierwszym wydawnictwem był właśnie split Smrtan i Sammach. Smrtan zajmuje pierwszą stronę kasety, a jego część nosi tytuł „Prophecies Of Sorrow”. To również jest dark ambient, a od Nirnaeth odróżnia go głównie brak wokalu.
Wraz z wydawnictwem Prószyński i S-ka zapraszamy do udziału w konkursie, w którym wygrać można jeden z czterech egzemplarzy książki "Dolina niesamowitości" Anny Wiener. "Diabeł ubiera się u Prady" w Dolinie Krzemowej, czyli centrum nowych technologii oczami szeregowej pracownicy start-upa. "Dolina niesamowitości" to opowieść o żmudnej drodze bohaterki do dojrzałości, a także portret dopiero co minionej epoki.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Pojęcie "dolina niesamowitości" ("uncanny...
Wewnętrzna grafika w okładce „High” przedstawia paczkę papierosów bez filtra klasy F o nazwie Flotsam And Jetsam. Biorąc pod uwagę front okładki jest to chyba jakaś przestroga, mogąca świadczyć również o niebezpieczeństwie obcowania z samą muzyką. Na szczęście jednak nie ma co się przejmować, bo zawartość jest mało toksyczna, nie zawiera wcale substancji smolistych, a w smaku jest bardzo przyjemna.
Wytwórnia Fastball Music anonsuje niemiecki Fudge jako pionierów synth-metalu. Biorąc pod uwagę, że właśnie debiutują pełną płytą, taka interpretacja wydaje się, co najmniej, mocno przesadzona, jednak zespół istnieje od 2012 roku i ma na koncie kilka mniejszych wydawnictw. Całokształt jego obecnych możliwości nosi tytuł „Dust To Come” i będzie go można celebrować od 16 października, ale dzięki uprzejmości promotora, ja mogę o nim napisać już dzisiaj.
Taka falująca prawidłowość objawiła się w płytach Agathodaimon. Jak „Chapter III” był powrotem do korzeni, to, wydany trzy lata później, „Serpent’s Embrace” znów jest pójściem ku elektronicznej światłości i gotyckiej rozłożystości. Zespół nie stracił jednak przy tym nic ze swojej black metalowej melodyjności i czarnej symfoniczności, z której był już znany, a jego utwory, jakiekolwiek by nie były, trzymają się chłodnych ram i nieodzownych niebieskich odcieni.
Emperor powstał wiosną 1991 roku w norweskim mieście Notodden, szybko stając się ikoną i jednym z najważniejszych zespołów tak zwanej drugiej fali black metalu. W początkowym okresie występowali jako trio z Samothem jako perkusistą. Na basie grał Mortiis, a gitara i wokal od początku były domeną Ihsahna. W tym składzie wydali swoje pierwsze demo „Wrath Of The Tyrant” w 1992 roku. Po sukcesie jaki odnieśli demo to było wielokrotnie wznawiane, głównie na kasetach, przez Head Not Found, Wild Rags Records i Eastclan, więc nie jest towarem super unikatowym.
Po opublikowaniu świetnie przyjętego zarówno przez fanów jak i krytyków debiutanckiego krążka "Songs of Love and Death" w 2017 roku, dowodzony przez lidera Behemoth, Adama Nergala Darskiego, Me And That Man wraca w nowej postaci - a co najważniejsze - z nową muzyką. W kwietniu zespół rusza w polską trasę koncertową "New Tour, New Songs, Same Shit 2020". Nergalowi i jego ekipie podczas trasy będą towarzyszyć Frank The Baptist, Mùlk oraz gość specjalny - Jørgen Munkeby z norweskiej formacji Shining.
Przez pierwsze lata istnienia Thy Serpent był solowym projektem Sami Tenetza. Wprawdzie próbował nawiązać współpracę z innymi muzykami, ale były to kontakty tak zmienne i ulotne, że postanowił tworzyć muzykę samodzielnie. Tak nagrał dwa dema, a że okazały się one na tyle dobre, że zdołał zyskać renomę i zainteresowała się nim Spinefarm Records, to udało mu się skompletować skład, aby nagrać album, samemu pozostając przy grze na gitarze. Płyta „Forest Of Witchery” ukazała się w 1996 roku nakładem tej właśnie wytwórni, zaś o polskiego słuchacza zadbał Morbid Noizz Productions, wydając materiał na kasecie.
Cieszyć się należy na takie trasy koncertowe. Zespoły legendy przyjeżdżające na trasę po Polsce to nie lada gratka dla fanów jak i dla samych kapel. Rzadko zdarza się, aby tak znakomici muzycy mogli razem popykać tu i ówdzie. Wielka zasługa w tym Knock Out Productions, który po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Tym razem OverKill i reszta zawitała do naszego kraju na dwa koncerty. Odbyły się one 12 marca we wrocławskim Centrum Koncertowym A2 oraz dzień później w gdańskim B90.
W marcu 2019 roku na dwa koncerty przyjedzie do Polski legendarna amerykańska formacja Overkill. Zespół wystąpi w naszym kraju wraz supportującymi kapelami: Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak. Na dwa wieczory pełne thrash metalowego szaleństwa muzycy zapraszają 12 marca do wrocławskiego A2 oraz dzień później do gdańskiego Klubu B90.
Materiał zapowiadający nadchodzące koncerty formacji Overkill można już zobaczyć w sieci! Killfest Tour rozpocznie się 8 marca, występem w Bolonii i będzie promować najnowszy, dziewiętnasty już album zespołu - „The Wings of War”. Podczas nadchodzącej trasy, muzycy odwiedzą również Polskę i już 12 marca zagrają we wrocławskim A2, a dzień później – w gdańskim Klubie B90. Overkill przyjedzie do naszego kraju w doskonałym towarzystwie! U ich boku zagrają: Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak.
Knock Out Productions oraz Klub B90 zapraszają na dwa koncerty Overkill w Polsce! Overkill przyjedzie do naszego kraju w doskonałym towarzystwie Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak. Na dwa wieczory pełne thrash metalowego szaleństwa zapraszamy 12 marca do wrocławskiego A2 oraz dzień później, 13 marca do gdańskiego Klubu B90.
Skład tegorocznej Metalmanii przedstawiał się szatańsko i undergroundowo. Na policzenie światowych gwiazd, palców jednej ręki spokojnie by wystarczyło, a mimo to zapowiadało się bardzo obiecująco. Myślę, że dla większości osób część z tych, starych i młodych, zespołów była nowością. Ja sam widziałem wcześniej na żywo tylko pięć kapel z zestawienia, niektórych w ogóle nie znałem. A było ich wszystkich aż dwadzieścia cztery, czyli o dwie więcej niż w zeszłym roku. Plan godzinowy robił wrażenie i już od dawna odliczałem dni, żeby znów pojechać do Katowic na święto muzyki metalowej. Moje święto.
Organizatorzy Castle Party 2018 ogłosili kolejne zespoły, które zaprezentują się podczas przyszłorocznej edycji. Są nimi: reaktywowany 2 lata temu, legendarny In The Woods, akustyczny By The Spirits oraz folkowy zespół z Syberii Nytt Land. Kolejne Castle Party odbędzie się w dniach 12-15 lipca 2018 roku. Przypominamy, że pierwsze trzy edycje festiwalu odbyły się na zamku Grodziec, a już od 21 lat bywalcy imprezy spotykają się na okazałym dziedzińcu zamku w Bolkowie.