Zważywszy na fakt, że ostatnimi czasy dość mocno odkurzyłem sobie twórczość genialnego Psychotic Waltz, przypomniałem sobie o pewnej duńskiej formacji, która jako jedna z nielicznych dość udanie nawiązywała do dokonań Kalifornijczyków. Behind The Curtain, bo o tym zespole mowa, w 1998 roku wydał swój jedyny album, który co prawda w żadne kanony się nie wpisał (ani nie jest szerzej rozpoznawany), ale okazał się być pierwszy godnym uwagi imitatorem twórców "A Social Grace" oraz "Into The Everflow".
Progmetal, pomimo, że jako gatunek daje muzykom dość szerokie pole do popisu i realizowania swoich fantazji w dużej mierze przeładowany jest wtórnymi zespołami, które niczym grzyby po deszczu są naśladowcami stylów takich kapel jak Dream Theater, Pain of Salvation, Arcturus czy Sieges Even. Dokładnie 20 lat temu ukazał się "A Social Grace" - debiutancki krążek formacji Psychotic Waltz - formacji, która nigdy nie zdobyła wielkiej popularności, ale której muzyczny artyzm przerósł możliwości potencjalnych naśladowców.
Komentarze Harlequin : Nooooo, luter, "Into The Everflow" to emocjonalna poezja :)) i rzeczywiscie chyb...
oki : muzycznie bardzo fajna płytka by była gdyby nie te JĘKI. To chyba ja w...
Benjamin_Breeg : Intrygujący album, a takie utwory jak "I Remember" czy "A Psychotic Waltz" cu...
Wspaniała wiadomość dla miłośników progresywnych brzmień. Legendarna, jedna z najbardziej tajemniczych formacji, Psychotic Waltz powraca na scenę po 14 latach muzycznego niebytu! Wiadomo też, że w obecnym składzie znalazło się trzech oryginalnych członków zespołu - gitarzysta Brian MacAlpin, perkusista Norm Leggio oraz basista Ward Evans. Drugi z oryginalnych gitarzystów Dan Rock zrezygnował ze współpracy i dalej chce poświęcać się rodzinie. Nazwisko wokalisty utrzymywane jest w tajemnicy, ale zastąpienie charyzmatycznego, obdarzonego wspaniałym głosem Buddy'ego Lackeya (obecnie w Deadsoul Tribe) będzie nie lada wyzwaniem.
Komentarze Procella : Mnie akurat DST podoba się bardziej, PW nigdy jakoś do mnie nie trafi...
Harlequin : No i jest informacja, ze wokalistą jest nie kto inny jak Buddy Lackey aka Devon...
Trzeci album legendarnego Psychotic Waltz jest chyba najbardziej wyróżniającym się stylistycznie krążkiem z całej ich dyskografii. "Mosquito" okazał się bowiem największym sukcesem komercyjnym zespołu, ale odniósł zdecydowanie najmniejszy sukces artystyczny. Formacja nie zdobyła poklasku tym, ze dosyć mocno odeszła od poetyckiego thrashu na rzecz bardziej piosenkowej konwencji.
Czwarty i ostatni album legendarnego, amerykańskiego Psychotic Waltz - "Bleeding" bo o nim mowa, musiał spełnić oczekiwania zarówno tych, którzy oczekiwali po zespole powrotu do bardziej lirycznego i progresywnego grania, jak i dla tych, którym podobał się "Mosquito" ze swoim nieco gotyckim klimatem. Zamierzonego efektu krążek nie osiągnął, ale i tak powstał kawał dobrej muzyki.
Psychotic Waltz to obok Atheist najbardziej zapomniany i niedoceniony zespół metalowy. W przeciwieństwie jednak do Atheist, Psychotic Waltz grał bardzo oryginalną odmianę progmetalu.
Komentarze profesorGrzegorz : Zapraszam dzis do kultowej wszystkich chetnych... paracuje dzis, Minawi o...
uzekamanzi : taaaaa, uze już widzę jak odsypiasz to w ramionach Christiny Scabbii...
minawi : Hehe, a ja Wam pewnie zasnę, bo zamiast odsypiać warszawkę to siedz...