Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Felietony :

No i przyszła jesień

Za oknem zimno i smutno, nie pozostaje nic innego jako zaopatrzyć się w cenny złoty, bąbelkowy napój (tak, tak - mówię o Mirindzie), zasiąść w ciepłym domowym kąciku z książką czy gazetą i zapodać w odtwarzaczu odrobinę świeżych dźwięków. Tym razem z racji jesiennej deprechy i natłoku obowiązków nie udało się sporządzić zestawienia syntetycznych wydawnictw opartych na parapecie.
Więcej
Komentarze
oki : [ Darzamat oblookalem i podzielam opinie, Closter denny, Lost Soul takie...
Harlequin : To, co mnie zaskakuje w tym albumie, to momentami "traszujące" riffy, zwła...
luter : Chyba tu jest mumia pogrzebana: z jednej strony pragnienie nowego, a z drugiej...