"Unleash The Beast", album poprzedzający "Metalhead", był niewątpliwie ogromnym zaskoczeniem nie tylko dla fanów zespołu. Po serii mało udanych wydawnictw, w momencie, gdy zespół został praktycznie spisany na straty, ekipa Biff'a Byforda odrodziła się niczym Feniks z popiołów i nagrała naprawdę porywający album. Panowie przeżywają chyba drugą młodość, gdyż "Metalhead" w zasadzie jest naturnalną kontynuacją poprzedniczki.