Prawdę mówiąc nie bardzo wiedziałem na co mam liczyć po trzecim krążku niemieckich tech-deathmetalowców z Obscura. Poprzednia płyta „Comogenesis” niewątpliwie była jednym z lepszych wydawnictw w gatunku w ostatnich latach, a mimo to po dziś dzień mam wobec niej sporo obiekcji. Bo o ile o warsztacie instrumentalnym tego kwartetu złego słowa powiedzieć nie można, to bezsprzeczne zapożyczanie z Necrophagist i Cynic i bardzo nowoczesna formuła utworów okraszona blastami i bieganiem po gryfie budziła mój niesmak.
Komentarze XQWZSTZ : Hmm o ile mam wybitnie ograniczoną pojemność na takie (Chucko-podobn...
steelin : Ja tego nagrania jeszcze nie przetrawiłem. Przesłuchałem dwa razy i...
DEMONEMOON : Na pewno nie jest to płyta, która traci na wartości z kazdym odsłuche...