Monstrosity jest jednym z florydzkich prekursorów death metalu. Może nie dorobili się roli wielkiej gwiazdy, ale na pewno stanowią mocny fundament i filar tej sceny. Zespół powstał w 1990 kiedy to opublikowali demo „Horror Infinity”. Te swoje pierwsze kawałki szlifowali jeszcze wydając je jako single, najpierw w Relapse Records, a później już w Nuclear Blast. I właśnie ten wydawca odpowiedzialny jest za ich pierwszą płytę „Imperial Doom”.
Pod skomplikowaną nazwą Incarcerated kryje się angielski zespół thrash metalowy, który na przestrzeni lat 1990-1992 nagrał aż sześć demówek. Piątą z nich jest „Engulfed In Infinity” z 1992 roku. Zarówno Encyclopaedia Metallum, jak i Discogs znają tylko jedną jej wersję opublikowaną przez zespół, ale ja mam inną: „Licensed to Poland to Nuclear Beret”. Nie wiem na ile to na poważnie, a na ile jakiś piracki żart, ale jakby nie było taka istnieje. Numer katalogowy NB0004.
Coraz dłuższe te płyty Dream Theater. Na czwartej z nich „Falling Into Infinity” czas trwania ociera się już prawie o osiemdziesiąt minut. No, jak się umie grać to się gra. Z drugiej jednak strony są tacy, którzy znajdą tu dłużyzny, a nawet całe niepotrzebne numery. Dream Theater nabrał bowiem takiego bardziej łagodnego i potulnego oblicza w czym podobno dopomogła wytwórnia EastWest, chcąca wynieść swój produkt na komercyjne szczyty. Efekt wyszedł nieco kontrowersyjnie, lecz… jak się umie grać to się gra.
Po płycie „Satanized (A Journey Through Cosmic Infinity)” P.K. postanowił zawiesić działalność Abigor i w aktywności zespołu nastała kilkuletnia przerwa. Jej koniec zbiegł się z powrotem T.T. Do sprawdzonego duetu dołączył A.R., czyli Arthur Rosar na wokal i w tym składzie nagrali swój siódmy, a pierwszy po chwilowym niebycie album „Fractal Possession”.
Po świeżo wydanej EP'ce "You & Me & Infinity" amerykański projekt Cold Cave wyrusza w trasę po Europie, aby promować nowe wydawnictwo, ale także zaprezentować cały przekrój swojego materiału. Projekt wystąpi na jedynym koncercie w Polsce już 4 listopada 2018 roku w warszawskim Pogłosie. Supportować go będzie zespół Choir Boy.
„Like Fallen Angel” to pierwsza produkcja wrocławskiego Beyond The Infinity. Płyta zawiera trzy utwory i jak zapowiada zespół, jest tylko preludium do dużego albumu. Muzyka na niej zaprezentowana to energiczny metalcore charakteryzujący się solidnymi konstrukcjami i bardzo dobrym brzmieniem.
Beyond The Infinity jest nową grupą z Wrocławia, która powstała w 2014 roku na gruzach dawnego Beyond The Awakened. Po skompletowaniu nowego składu i miesiącach przygotowań, zespół wydał własnym sumptem debiutanckie EP „Like Fallen Angels”, którego premiera odbyła się 21 kwietnia. Niebawem rozpoczną się prace nad klipem promującym to wydawnictwo. Muzyka jaką tworzy Beyond The Infinity jest trudna do sklasyfikowania. Powstała w wyniku wielu inspiracji muzycznych i pozamuzycznych. – Gdy ludzie proszą, abym powiedział, co gramy, zazwyczaj odpowiadam, że progresywny metalcore.
Deathmetalowych perełek z lamusa ciąg dalszy. Dziś na tapecie jeden z moich faworytów w gatunku - nowojorski Morpheus Descends, formacja, która do końca została wierna swoim undergroundowym ideałom, a każde z ich wydawnictw miało znamiona wybitności. "Ritual Of Infinity" to jedyny pełny krążek zarejestrowany przez tą formację, ale zarazem chyba jej najlepsze osięgnięcie.
No i po raz kolejny trafiła mi się płyta, która opiera się na schematach wytartych jak podeszwa w butach Forresta „Run” Gumpa. Niemcy z End Of Green od kilku dobrych lat grają mieszankę doom metalu, gothic metalu oraz rocka zmiksowaną w różnych proporcjach. Większość z Was pewnie już na samą myśl o tej informacji (Niemcy, gothic metal) dostaje mdłości i dziwnych, wymiotnych ruchów kiszek – moim zdaniem niepotrzebnie, bo „Infinity” jest albumem strawnym, którego zawartość nie grozi nawet małym bólem brzucha czy chociażby wzdęciem.
W niedzielę 23 maja odbędzie się w klubie Blue Note impreza Metal Night. W jej ramach wystąpią trzy rodzime, poznańskie kapele: Pathfinder grający symfoniczny power metal, metalowcy z Infinity oraz heavymetalowa formacja Thunders. W związku z tym wydarzeniem mamy dla was 2 pojedyncze wejściówki do rozlosowania w konkursie. Aby je zdobyć wystarczy odpowiedzieć na pytanie: kto jest założycielem i głównym kompozytorem w zespole Pathfinder? Odpowiedzi wraz z darkplanetowym
nickiem prosimy przysyłać na adres: konkurs@darkplanet.pl do 21 maja.
Ten powrót był zapowiadany bardzo głośno. Lost Soul po kilku latach niebytu miał powrócić na scenę silniejszy niż kiedykolwiek. Jacek Grecki, lider zespołu zwerbował zupełnie nowych muzyków, którzy mieli wprowadzić muzykę Lost Soul w zupełnie nowy wymiar. Jeszcze na długo przed premierą dochodziły mnie słuchy, że nowy materiał przerasta najśmielsze oczekiwania, że brzmienie miażdży, a kompozycje stanowią zupełnie nową jakość w gatunku. Jakby nie patrzeć - to miał być album roku zanim jeszcze się ukazał.
Po 4 latach milczenia wrocławski, deathmetalowy Lost Soul powraca na scenę! Lider zespołu, gitarzysta i wokalista Jacek Grecki z kompletnie odmienionym składem zarejestrował już materiał na czwarty album grupy, który został zatytułowany "Immerse In Infinity". Formacja zdążyła już podpisać dwupłytowy kontrakt z Witching Hour Productions, zaś za ogólnoświatową dystrybucję merchandisu Lost Soul, odpowiedzialne będzie Plastic Head. "Immerse In Infinity" ukaże się 6 października w formie digipacku. Dostępna będzie również limitowana do 200 sztuk edycja zawierająca dodatkowo koszulkę z nadrukiem okładki nowego albumu.
Fani aggro/harsh electro/industrialnego Xentrifuge już wkrótce będą mogli ucieszyć zmysły kolejną płytą amerykańskiego projektu. Wkrótce nakładem NoiTekk Records ukaże się drugi album studyjny kwartetu - "Converting Infinity". Krążek przynosi 10 absolutnie premierowych nagrań będących "brutalnym atakiem czystej agresji i wściekłości" skierowanym w kierunku dotąd wiodących spokojne życie parkietów europejskich klubów elektronicznych. Na oficjalnym profilu MySpace aktu można zapoznać się z 10 promo snippami. Na potrzeby promocji metamorfozę przeszła również strona wizualna witryny Xentrifuge za którą odpowiada niejaki Carbon.
Pamiętam dokładnie, kiedy pierwszy
raz usłyszałem "Christeen". Pomysłowy, nisko budżetowy klip,
z niezwykle nośnym refrenem, niespotykanymi melodiami przez długi
czas kołatał się w mej pamięci. I to właśnie ze względu na tą kompozycje swoją osobistą "weryfikację" potencjału
niejakiego Devina Townsendaa rozpocząłem od płyty "Infinity".
Od albumu, który wzbudza bardzo różne reakcje u
słuchacza. Fani Kanadyjczyka, którzy pokochali go za "górnolotne" melodie znane z debiutu, tym razem mogli
poczuć się zawiedzeni. Tym razem miało być bardziej - "crazy".
Art Of Infinity - niemiecki ambientowo/progresywny duet założony w październiku 1996 roku przez Thorstena Sudler-Mainza i Thorstena Rentscha. W 2000 roku ukazał się ich płytowy debiut "New Horizon" mianowany kamieniem milowym sceny ambientowo-progresywnej. Inspirację do twórczości muzycy czerpią głównie z życia osobistego i prywatnych przeżyć. Na pytanie o swoich muzycznych mentorów jednym tchem wymieniają Pink Floyd, Dead Can Dance, Jana Garbarka, Porcupine Tree czy Fields Of The Nephilim.
Niemiecki ambientowo-progresywny duet Art Of Infinity współpracujący z nieprzebytą rzeszą doświadczonych wokalistów, muzyków i techników takich formacji jak Rammstein, Deep Purple czy In Strict Confidence zakończył właśnie prace nad nowym dziełem. Trzon nowego albumu zatytułowanego "Endless Future'' stanowią subtelne damsko-męskie wokale i melorecytacje, klawiszowe pasaże, progresywne aranże i z lekka irracjonalne ambientowe plamy. Płyta ma ukazać się 19 września dzięki współpracy Prudence/Rough Trade Records.
Jeszcze dwa miesiące temu będąc bardzo mocno zafascynowany ostatnim wydawnictwem The Dillinger Escape Plan "Ire Works" twierdziłem, że to zdecydowanie najlepszy ich album. Czas często weryfikuje zdanie o krążku, i choć w dalszym ciągu uważam, że "Ire Works" to fantastyczny krążek, ale potężna dawka melodii, oraz pewna wtórność pomysłów sprawiają, że album może się przejeść. Warto jednak wrócic pamięcią wstecz do prawdziwego wyziewu, do albumu, który w zasadzie zdefiniował mathcore, połączył noise z jazzem i awangardą. "Calculating Infinity", bo o nim mowa, to debiutancki album zespołu wydany po dwóch EPkach "The Dillinger Escape Plan" oraz "Under The Running Board".