Po takiej płycie jak „Tragic Idol” pewnie dużo osób z niecierpliwością czekało żeby zobaczyć czy Paradise Lost utrzyma wysoką formę również na żywo. Myślę, że po koncercie nikt nie mógł być zawiedziony. Soen to nazwa nic mi wcześniej nie mówiąca, jednak gdy dowiedziałem się, że na basie pogrywa tam legendarny Steve DiGiorgio moja ciekawość znacznie wzrosła. Niestety gdy wszedłem do Progresji i koncert właśnie się rozpoczął, od razu zwróciłem uwagę, że ten młodzieniec z długimi dredami to nie jest on. I choć grał naprawdę nieźle i zmieniał gitarę z czterostrunowej na sześcio i odwrotnie to pewien niedosyt pozostał.
Od dawna już nie czekałem z taką niecierpliwością jak na nowy album Paradise Lost. Albumy takie jak „Paradise Lost” czy „In Requiem” mocno nadszarpnęły moje zaufanie do Anglików i mimo, że przesłuchiwałem każde nowe wydawnictwo zespołu, to z lekka zacierał mi się w pamięci ich fenomen. Na szczęście za sprawą „Tragic Idol” Greg i spółka potwierdzili, że nadal tkwi w nich ogromny potencjał.
Komentarze Harlequin : moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" n...
oki : moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" n...
Harlequin : Słuchałem sobie ostatnie tego Tragicznego Pitola i uświadomiłem sobi...
Powrót mrocznych chłopaków z Anglii - "In Requiem". Mnóstwo reklam - powrót do korzeni i inne slogany ... hmm. Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo to nigdy nie wychodzi. Po zapoznaniu się z zawartością krązka można powiedziec, ż eczasy "Icon" minęły bezpowrotnie, ale ... Paradise Lost przypomniało sobie co to jest mrok.
Komentarze oki : ale czy nikt nie uważa, że na in Requiem znalazły się niestety bardzo...
Sumo666 : No widzisz :P A mnie Iconic troszku meczy choc slucham goz przyjemnoscia wi...
Harlequin : Draconien ... lubie 2 pierwsze kawałki - naprawde genialne. Ale dalej ... pły...
Dopiero co ukazała się najnowsza płyta Paradise Lost, a limitowana edycja zawierająca dwa dodatkowe utwory "Silent In Heart" oraz "Missing" została całkowicie wykupiona. Po ostatniej płycie pod tytułem "Paradise Lost" ojcowie gotyckiego metalu znów triumfują. Wersja standardowa płyty zawiera 11 utworów. Producentem płyty jest Rhys Fulber znany z Front Line Assembly, Delerium czy Fear Factory. Trasa koncertowa została już rozpisana - tym razem nie ma już w niej naszego kraju.
13 kwietnia 2007 światło dzienne ujrzy najnowszy singiel zespołu Paradise Lost, zatytułowany "The Enemy". Krążek poza utworem tytułowym zawierać będzie jeszcze dwa kawałki: "Beneath Black Skies"
oraz "Godless". Ów singiel będzie wizytówką kolejnego już pełnego albumu kapeli, którego nagrywanie zostało właśnie zakończone. Płyta będzie nosiła tytuł: "In Requiem", a jej premierę przewidziano na 21 maja 2007.